Poznawanie leczniczych właściwości roślin może być wspaniałą przygodą, szczególnie w towarzystwie przewodnika, jakim jest fachowa książka na ten temat. „Wielki zielnik roślin leczniczych” i „Zioła. Nowa encyklopedia”, to dwie interesujące propozycje pośród licznych publikacji pozwalających na samodzielne przyswojenie podstawowej wiedzy z zakresu ziołolecznictwa.

Przełom lata i jesieni to moment, gdy natura oszałamia obfitością roślin leczniczych. Ich poznawanie i użytkowanie może być wspaniałą przygodą, wymaga jednak sporej dawki wiedzy. Tę zaś najłatwiej przyswoić z książek przygotowanych przez autorów profesjonalnie zajmujących się fitoterapią czyli mówiąc inaczej: ziołolecznictwem. Pośród książek dotyczących tej dziedziny, niedawno wydanych na rynku polskim, uwagę zwracają dwie: „Wielki zielnik roślin leczniczych” i „Zioła. Nowa encyklopedia” czyli dwa ujęcia tego samego tematu. Obie zaznajamiają czytelnika z roślinami o właściwościach leczniczych, obie prezentują je w porządku alfabetycznym, obie przygotowano z dbałością o walory merytoryczne – a jednak bardzo się od siebie różnią.

„Wielki zielnik roślin leczniczych” jest wysublimowanym albumem, którego walory artystyczne potraktowano na równi z warstwą tekstową. Książka jest dziełem czworga autorów. Podczas, gdy Gérard Debuigne – lekarz specjalizujący się w fitoterapii i żywieniu oraz François Couplan – francuski etnobotanik i badacz tradycyjnych zastosowań dzikich roślin jadalnych zadbali o część opisową, Pierre i Délia Vignes – artyści fotograficy, stworzyli niepowtarzalne plansze ze zdjęciami ukazujące w szczegółach omawiane rośliny. Ich makrofotografia to prawdziwy popis kunsztu fotograficznego a zarazem doskonały przykład tego, jak zdjęcia mogą wspierać proces edukacji, dając możliwość dokładnego przyjrzenia się najdrobniejszym elementom opisywanych roślin, tak by później bez ryzyka pomyłki odnaleźć je samodzielnie w naturalnym środowisku. Każda z plansz ilustracyjnych w książce jest uzupełniona o kartę zawierająca najważniejsze informacje o danej roślinie, możliwościach i sposobach jej stosowania w leczeniu różnych dolegliwości bądź w pielęgnacji urody, a także, w przypadku niektórych, ostrzeżenia dotyczące toksyczności.

„Zioła. Nowa encyklopedia” to książka o zupełnie innej formie. Ma postać klasycznego kompendium przeznaczonego przede wszystkim do czytania, omawiającego 170 roślin dostępnych w Europie. Została napisana z włoskiej perspektywy przez Paolę Mancini i Barbarę Polettini, dlatego uwzględnia informacje o dostępności konkretnych roślin na terenie Italii. Omówione w niej rośliny nie ograniczają się tylko do tytułowych ziół, bo na kartach książki czytelnik znajdzie także szeroki wybór opisów owoców o właściwościach leczniczych. Wachlarz informacji podawanych przez autorki jest naprawę szeroki, począwszy od historii ziołolecznictwa w różnych rejonach świata, opisy roślin, przepisy wyjaśniające jak samodzielnie przygotować specyfiki na konkretne dolegliwości aż po zapiski zaczerpnięte z ksiąg klasztornych czy wskazówki na temat uprawy ziół, ich zbierania i przechowywania.

Autorzy obu książek nie szczędzą czytelnikom informacji o tym, jak wyglądała ewolucja ziołolecznictwa od starożytności do współczesności, wzmiankując ponadczasowość wielu ziołowych receptur. Może zadziwiać, że w dobie tak szybko rozwijającej się medycyny leczenie w oparciu o rośliny przeżywa w Europie renesans i pozwala pozbyć się dolegliwości, z którymi leki syntetyzowane sztucznie sobie nie radzą. Dzieje się tak dlatego, że badania kliniczne dostarczyły wiarygodnych i potwierdzonych naukowo informacji na temat właściwości leczniczych wielu roślin, toteż lekarze nie mają oporów by oficjalnie zalecać pacjentom kuracje na ich bazie. „Dokonano wielu analiz i wyodrębniono substancje czynne, dzięki czemu lepiej rozumiemy sposób działania niektórych z nich, choć jeszcze nie wszystkich” – piszą Gérard Debuigne i François Couplan, przeświadczeni, że zioła w przyszłości mogą wyjawić nam jeszcze niejedną tajemnicę. Wciąż istnieją bowiem takie, których właściwości nie zostały dokładnie zbadane i jest ich niemało.

Podając wskazówki w zakresie stosowania ziół zewnętrznie i wewnętrznie autorzy przypominają, jak ważny jest w tej kwestii umiar i uwzględnianie dodatkowych informacji, takich jak przyjmowanie przez osobę spożywającą zioła innych medykamentów. Zaznaczają, że to co naturalne, nie zawsze jest synonimem słowa dobroczynne, a stereotyp taki jest głęboko zakorzeniony w powszechnej świadomości, i podkreślają, że nie brak roślin toksycznych czy wręcz śmiertelnie trujących. Ziołolecznictwo nie jest zatem zajęciem dla osób lubiących drogi na skróty. To dziedzina pozwalająca na uzyskanie zadziwiających i wspaniałych rezultatów, ale tylko tym osobom, które podejdą do niej z cierpliwością i rozsądkiem. Wanda Pawlik

Gérard Debuigne, François Couplan, Wielki zielnik roślin leczniczych, Przekład: Katarzyna Cedro, wydawnictwo Jedność, Premiera: 24 kwietnia 2019
 
Paola Mancini, Barbara Polettini, Zioła. Nowa encyklopedia, Przekład: Zofia Pająk, wydawnictwo Jedność, Premiera: 27 lutego 2019
 
 

 
Wesprzyj nas