Fryderyk Chopin w ujęciu Lucyny Olejniczak staje się bliższy przeciętnemu człowiekowi. Jego portret zarysowany w książce „Dagerotyp. Tajemnica Chopina” może zaciekawić szczególnie teraz, gdy w Roku Chopinowskim odkrywamy różne oblicza tego wybitnego artysty.

Jakie skojarzenia przywodzi na myśl nazwisko jednego z największych kompozytorów, nie tylko w skali Polski, ale i świata? Twórcy polonezów, mazurków, nokturnów, które na stałe wpisały się w muzyczne dziedzictwo cywilizacji? Poważny? Wiecznie zatroskany losami nękanej przez najeźdźców ojczyzny? Chopin to nie tylko wielka muzyka, ale też wielka emigracja, wielkie nadzieje narodu polskiego i wielka gorycz rozczarowania pod nieustępliwym jarzmem niewoli. Takim go znamy, tak często przedstawiają go opracowania biograficzne.

Lucyna Olejniczak, autorka książki “Dagerotyp. Tajemnica Chopina” wydanej nakładem Wydawnictwa Aurum postanowiła ten wizerunek nieco ocieplić, a może wręcz rzucić zupełnie nowe światło na sylwetkę kompozytora. Choć na samym początku książki uważny czytelnik dostrzeże wzmiankę, że przedstawiona historia to w całości fikcja literacka, to przecież sama postać artysty, która ową historię zainspirowała istniała naprawdę. Wraz z autorką książki możemy zadać sobie więc pytanie: jaki Chopin był prywatnie? Jak zachowywał się na co dzień? Nie podczas koncertów i oficjalnych spotkań, ale w trakcie prozaicznych momentów swego życia, którymi pióro biografów zainteresowane było najmniej i tych także, po których pozostało niewiele pamiątek.

Młodego Fryderyka spotykamy w książce “Dagerotyp. Tajemnica Chopina” na początku jego pobytu w Paryżu. Już odnosi pewne sukcesy, już zaczyna być rozpoznawalny w elitarnych kręgach, ale wciąż jeszcze zdarzają mu się młodzieńcze szaleństwa i ekscesy. Suto zakrapiane przyjęcia do rana i… skłonność do wesołego damskiego towarzystwa. Modny choć biedny, uroczy i pociągający choć przyszłość jego, z uwagi na artystyczną profesję, nie jest pewna. Podoba się pannom i ich matkom. Zwracają na niego uwagę. W dość niesprzyjających okolicznościach (zataczał się właśnie upojony na paryskiej ulicy) po raz pierwszy spotyka młodą, utalentowaną Marię, która przebywa we francuskiej stolicy by kształcić swoje malarskie zdolności. Między młodymi wybucha zakazane uczucie.

Jak potoczyła się ta historia próbuje dociec, już w naszych czasach, dwójka bohaterów: Lucyna i Tadeusz, którzy wybrali się z wizytą do swoich francuskich przyjaciół i tam natrafili na listy z przeszłości. Z ich treści wnioskują, że Maria, przodkini podejmującej ich przyjaciółki mogła być wielką miłością Fryderyka Chopina. Rozpoczyna się gromadzenie elementów układanki, w którym pomagają Lucynie starzy i nowopoznani przyjaciele. Czy uda się odkryć sekret Chopina, który mógł umknąć biografom? O tym warto przekonać się już samodzielnie sięgając po powieść „Dagerotyp. Tajemnica Chopina”. (WP)

Lucyna Olejniczak – Dagerotyp. Tajemnica Chopina

 
Wesprzyj nas