„Historia Mademoiselle Oiseau” to napisana w baśniowej konwencji opowieść o odnajdywaniu piękna w codzienności. Zilustrowana w sposób rozbudzający wyobraźnię przenosi czytelników w świat, w którym każda chwila może stać się świętem, a przyjaźń sprawia, że codzienność nabiera wyjątkowych barw.
Mademoiselle Oiseau jest ekscentryczną paryżanką w eleganckiej czerni, żyjącą w apartamencie pełnym niezwykłych przedmiotów i towarzyszących jej kotów. Mieszkająca piętro niżej Isabella Artioli stanowi jej całkowite przeciwieństwo – jest dziewięcioletnią dziewczynką tak szarą i nijaką, że pozostaje niemal niezauważalna. Tylko przypadek mógłby sprawić, że przetną się ścieżki dwóch tak odmiennych osób i taki właśnie zdarza się, gdy zamyślona Isabella pomyłkowo wyjeżdża winą o piętro wyżej niż zamierzała i bezwiednie usiłuje otworzyć posiadanym kluczem mieszkanie tajemniczej sąsiadki, sądząc, że wraca do swojego domu.
Pomyłka zaowocuje niespodziewaną przyjaźnią. Kobieta, choć nie opuszcza swojego mieszkania i na pierwszy rzut oka wydaje się nieprzystępna, nie złości się na Isabellę za to nagłe najście – wręcz przeciwnie, sprawia wrażenie jakby ucieszyła się z jej wizyty. Choć dziewczynce trudno w to uwierzyć, kobieta zachęca ją do ponownych odwiedzin, a nawet ofiarowuje jej na pożegnanie pewien tajemniczy prezent.
Andrea de la Barre de Nanteuil pisząc o przyjaźni Isabelli i Mademoiselle Oiseau pokazuje jak niewiele potrzeba do tego, by codzienne szarości zamieniły się w barwny pejzaż. Jej książka z ilustracjami Lovisy Burfitt stanowi kwintesencję paryskiego szyku i charakterystycznego stylu francuskiej stolicy. Artystyczne rysunki wykonane akwarelą i lekką kreską stanowią integralną część tej uroczej historii, podkreślają oniryczny styl utworu, który – choć adresowany do młodego czytelnika, ma wszelkie walory, by spodobać się każdemu, kto lubi oddawać się marzeniom.
Isabella, zaintrygowana i zainspirowana postacią barwnej sąsiadki, zauważa przemianę jaką ona w niej spowodowała. „Czasami kojarzyło się jej to z zielonym blaskiem w kocich oczach. Innym razem przywodziło na myśl skrzydełko ptaka lub motyla. Z tym nastawieniem Isabella miała ochotę robić mnóstwo nowych rzeczy” – pisze Andrea de la Barre de Nanteuil, pokazując, że barwy otaczającego nas świata to wybór, wynik woli, a nie narzucony z góry los.
autorka pokazuje, że barwy otaczającego nas świata to wybór, wynik woli, a nie narzucony z góry los
Bezwolna, nudna i szara dziewczynka staje się kimś aktywnym i ciekawym świata. Mademoiselle Oiseau uczy ją jak się bawić, jak „zrobić coś pamiętnego, o czym ci ponurzy dorośli będą mogli opowiedzieć dzieciom po powrocie do domu” albo coś z czego można być dumnym. Isabella nie ma pewności co jest jawą a co snem, a jej dorosła przyjaciółka z pewnością stanowi postać mieszkającą na granicy tych dwóch światów. I my także – zdaje się mówić autorka książki – mieszkamy w takim właśnie miejscu, gdzie to, co wyśnimy, zamieni się w rzeczywistość. Najgorsze co można zrobić, to samemu sobie zafundować w głowie szarość i nijakość. ■Wanda Pawlik