Poruszający obraz relacji Polek z Niemcami podczas drugiej wojny światowej. Długo przemilczana strona niemieckiej okupacji.


Wojenne związki. Polki i Niemcy podczas okupacjiW okupowanej przez III Rzeszę Polsce Niemcom zabroniono nawiązywania wszelkich kontaktów seksualnych z Polkami. Mimo to ani Wehrmacht, ani SS nie potrafiły skutecznie egzekwować tego zakazu.

Maren Röger w swojej książce opisuje kontakty dobrowolne, ale też liczne gwałty i brutalne wymuszenia oraz sytuację panującą w domach publicznych utrzymywanych przez wojsko, w których kobiety zmuszane były do prostytucji. Przedstawia wstrząsające losy kobiet, padających ofiarą brutalnych przestępstw seksualnych.

Opowiada też o parach, które połączyła miłość i o rozpaczliwych próbach uzyskania przez nie pozwolenia na ślub.

Książka wyróżniona Fraenkel Prize in Contemporary History 2014.

***

W źródłach dokładnie udokumentowane jest zniewolenie seksualne Marii K., ekspedientki mieszkającej w Poznaniu. W maju 1940 roku po raz pierwszy pojawiła się na policji, ponieważ posądzona została o zakazane stosunki płciowe z Niemcem. Gdy ta młoda kobieta w innym przypadku ponownie została obwiniona (utrzymywała się między innymi dzięki sponsoringowi, seks z Niemcem w zamian za drobne prezenty), trafiła najpierw do aresztu ochronnego, a w końcu 23 listopada 1940 roku przymusowo umieszczono ją w domu publicznym. W podpisanym przez nią protokole czytamy:

Oznajmiono mi, że z dniem dzisiejszym poddana zostaję kontroli obyczajowej i mam zająć mieszkanie w domu publicznym przy ulicy Fischerei 19. W dalszej kolejności oznajmiono mi, że mam obowiązek zgłaszania się dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki, w Miejskim Urzędzie ds. Zdrowia w celu badania, w przeciwnym razie zostanę poddana karze. Wydano mi instrukcję dla prostytutek. Zobowiązana jestem do przestrzegania wymienionych w niej zasad postępowania, w przeciwnym razie będzie zastosowany wobec mnie areszt zapobiegawczy lub zostanę umieszczona w obozie koncentracyjnym.

Maren Röger, ur. w 1981 roku, studiowała kulturoznawstwo i historię w Lüneburgu i Wrocławiu, doktoryzowała się na Uniwersytecie Justusa Liebiga w Giessen. W latach 2010-2015 była pracownikiem naukowym w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie. W 2015 roku objęła stanowisko profesora na Uniwersytecie w Augsburgu.

Maren Röger
Wojenne związki. Polki i Niemcy podczas okupacji
Przekład: Tomasz Dominiak
Wydawnictwo Świat Książki
Premiera: 9 listopada 2016

Wojenne związki. Polki i Niemcy podczas okupacji

Wprowadzenie

Pośpiesznie, gdzieś z odległego zakątka Związku Radzieckiego, najprawdopodobniej przebywając na jakiejś niewygodnej kwaterze, niemiecki szeregowiec Jakob B. pisał w kwietniu 1943 roku do swojej polskiej dziewczyny: „Moja kochana, słodka Dziecino (…), moja najukochańsza Franiu, często myślę o pięknych chwilach, które oboje przeżyliśmy, i o Tobie, że z mojego powodu w tej trudnej chwili zostałaś sama, i że teraz nie mogę Ci niestety pomóc1”. W swym liście skierowanym do będącej z nim w ciąży Franciszki K. żołnierz przedstawia – pomimo trwającej zawieruchy wojennej – obraz ich wspólnej przyszłości. Poznali się poprzedniego roku, kiedy stacjonował w powiecie warszawskim – w czasie, gdy zabronione były wszelkie kontakty towarzyskie, a w szczególności stosunki seksualne pomiędzy niemieckimi okupantami a miejscową ludnością polską obu płci.

Wraz z agresją na Polskę we wrześniu 1939 roku Wehrmacht, policja i SS regulowały stosunki intymne żołnierzy i funkcjonariuszy tych formacji z miejscową ludnością cywilną na terytorium Polski. Heinrich Himmler jako Reichsfiihrer-SS oraz szef policji już kilka miesięcy wcześniej, 19 kwietnia 1939 roku, czyli po zajęciu Czechosłowacji, ogłosił, że zakazuje wysłanym do służby na Wschodzie („Osteinsatz”) stosunków płciowych z kobietami wywodzącymi się spośród ludności odmiennej „rasowo”2. Stosunki towarzyskie i seksualne z Polkami i Polakami zabronione były również niemieckim cywilom i żołnierzom Wehrmachtu3. Ów zakaz kontaktów z Polakami wynikał z narodowosocjalistycznej, wartościującej hierarchii ras – ideologowie dyskwalifikowali Franciszkę K. oraz jej rodaków jako „pod-ludzi” („Untermenschen”), jako niepożądanych partnerów seksualnych dla „aryjskich” Niemców4.

W Trzeciej Rzeszy naród niemiecki przedstawiany był jako jednolity pod względem biologiczno-rasowym twór, jako „ciało narodu” (“Volkskorper”), które należy chronić przed wpływem ras obcych oraz uważanych za niepełnowartościowe. Od chwili przejęcia władzy w 1933 roku NSDAP podejmowała liczne starania, aby zrealizować swój wynaturzony ideał czystych pod względem rasowym Niemiec. Zwieńczeniem tego były antysemickie ustawy norymberskie z 1935 roku, które Niemcom żydowskiego pochodzenia zabraniały stosunków płciowych oraz małżeństw z nieżydowskimi Niemcami, a za złamanie tego zakazu nakładały surowe kary5.

Zarówno w tak zwanej Starej Rzeszy, czyli w granicach Niemiec przed 1938 rokiem, jak i na później anektowanych i okupowanych obszarach Europy, najbardziej oczywistą formą regulacji zachowań seksualnych była polityka zakazu. Z tego powodu przez długi czas historycy sądzili, że w odniesieniu do okupowanej Polski historię kontaktów seksualnych da się sprowadzić do prostej konstatacji, istniał zakaz kontaktów – i był on przestrzegany6. Jednak wojenny związek szeregowca Jakoba B. z jego Franią, Polką Franciszką K., miał miejsce pomimo zakazu, tak samo jak kontakty intymne pomiędzy Fritzem R. i Anną Z., Ernstem P. i Marią N. lub Walterem O. i Olympią G., żeby wymienić choćby kilka par, których związki udokumentowane są w obszernych aktach policyjnych i sądowych z tamtych czasów. Również pisarz Heinrich Boll, służący w latach 1939-1945 w Wehrmachcie, wymienia Polki, gdy jednemu ze swych protagonistów w opowiadaniu Pociąg nie miał spóźnienia (Der Zug war punktlich, 1947) kazał mówić z dużą pewnością siebie na temat kontaktów niemieckich żołnierzy z kobietami podczas drugiej wojny światowej:

włóczyło się po całej Europie, spało się u jakiejś Francuzki, łajdaczyło się z jakąś Rumunką, uganiało się w Kijowie za jakimiś Rosjankami: a gdy w drodze na urlop miało się postój gdzieś w Warszawie, czy w Krakowie, nie mogło się oprzeć pięknym Polkom7.

Różnica pomiędzy politycznymi wytycznymi i okupacyjnym dniem codziennym była najwyraźniej znaczna – jednak jak można ją wyjaśnić? W jaki sposób reagowały władze na intymne związki w czasie wojny? Co zbliżało do siebie i ze sobą wiązało te pary, znajdujące się pod ogromną presją niemieckiego państwa okupacyjnego i dodatkowo z podejrzliwością traktowane przez polskich współobywateli, którzy takie kontakty intymne uznawali za sprzeniewierzenie się patriotycznemu obowiązkowi? W Polsce przez cały czas trwania okupacji funkcjonowało – co jest ewenementem wśród państw europejskich – państwo podziemne, kierowane przez rząd emigracyjny w Londynie. Polskie Państwo Podziemne posiadało nie tylko własne siły zbrojne, Armię Krajową, ale własny wymiar sprawiedliwości oraz miało prasę podziemną liczącą wiele tytułów, chociaż okres ich ukazywania się był często dość krótki. Wszystkie inne organy Państwa Podziemnego, ale też i pozostałe organizacje ruchu oporu reprezentujące odmienne opcje ideologiczne, próbowały podtrzymywać opór polskiego społeczeństwa, demoralizowanego przez brutalną politykę okupacyjną. Apelowały do patriotyzmu Polaków, ale też stosowały środki karne wobec kolaborantów. Z perspektywy patriotycznie nastawionej większości, bardziej lub mniej dobrowolne związki polskich kobiet z niemieckimi mężczyznami podczas wojny były hańbą. Kobiety, których to dotyczyło i które po zakończeniu okupacji pozostały w kraju, przejmowały całkowicie ten sposób widzenia i wstydziły się lub żyły w strachu przed nową władzą komunistyczną, która od końca wojny powoływała sądy specjalne zajmujące się skazywaniem kolaborantów, oraz przed wykluczeniem społecznym zarówno w rodzinie, jak i w kręgu znajomych. W jakich okolicznościach dochodziło jednak do tego, że kobiety te stawały się kochankami okupantów? I czym kierowali się niemieccy mężczyźni, którzy utrzymywali kontakty z polskimi kobietami?

W książce tej chciałabym opowiedzieć dzieje tych par, a przede wszystkim losy owych, tak często przecież szkalowanych kobiet, nie w formie naiwnych historii miłosnych, lecz jako zwierciadło czasu okupacji i sprawowania władzy. Władza jest „składnikiem każdej, nawet najmniejszej i najbardziej intymnej relacji międzyludzkiej”8, a niemieccy mężczyźni posiadali władzę choćby z uwagi na swój status okupanta. Cechą niemieckiego reżimu na okupowanych ziemiach polskich było wprowadzenie hierarchii opartej na kryteriach rasowych, stawiających na czele Niemców i przyznających im szerokie przywileje. Wraz z ustanowieniem kilku różnych grup volksdeutschów administracja okupacyjna stworzyła nowe warstwy kierownicze i pośrednie, jednocześnie pozbawiając praw Polaków. Jeszcze niżej niż polscy katolicy stali polscy Żydzi, którzy – wyzuci z praw i ograbieni z mienia – byli systematycznie prześladowani i mordowani. Nowy porządek na terenach okupowanych zmienił w ten sposób istniejące hierarchie społeczne, między innymi też funkcjonujące hierarchie związane z płciami. O ile dla niemieckich kobiet wysłanych na tereny wschodnie służba pomocnicza w Wehrmachcie była awansem pod względem zawodowym i finansowym, dzięki któremu zajęły w hierarchii wyższą pozycję niż polscy i żydowscy mężczyźni9, o tyle kobiety żydowskie znajdowały się na końcu tej klasyfikacji.

Znaczenie, jakie owe hierarchie miały dla kontaktów seksualnych pomiędzy niemieckimi okupantami i polskimi kobietami -zarówno pochodzenia żydowskiego, jak i nieżydowskiego – jest centralnym tematem niniejszej książki. Lektura ówczesnych akt oraz wspomnień wyraźnie pokazuje, że kontakty pomiędzy okupantami i miejscowymi kobietami w trakcie wojny były nie tylko dobrowolne. Oprócz kontaktów, ogólnie rzecz biorąc, kon-sensualnych, takich jakie utrzymywali ze sobą Franciszka K. i Jakob B., istniała również przemoc seksualna – po pierwsze, w zorganizowanej formie w ramach okupacyjnego systemu prostytucji, po drugie, w formie gwałtów i napaści seksualnych dokonywanych przez niemieckich mężczyzn działających w pojedynkę lub grupowo.

Mimo że niemieckie, polskie i anglosaskie badania naukowe od dziesięcioleci zajmują się represjami i zbrodniami na terenie okupowanej Polski, kwestia gwałtów oraz wymuszeń, a zatem kontaktów seksualnych pod przymusem, pozostaje białą plamą. Jak można to wytłumaczyć? Milczenie na ten temat w Polsce przed 1989 rokiem miało również swoje powody historyczno-polityczne. Nie zajmowano się przemocą seksualną ze strony Niemców, by uniknąć w ten sposób równoczesnego przypominania o gwałtach popełnianych przez żołnierzy sowieckich. Podczas swego marszu na Zachód sowieccy żołnierze gwałcili kobiety późniejszych „bratnich narodów”. Odnośnie do Węgier, sprzymierzeńca nazistowskich Niemiec, dysponujemy pracami Andrei Peto o przemocy seksualnej ze strony żołnierzy Armii Czerwonej. Autorka bada również ideologicznie umotywowane milczenie po 1945 roku10. W innych krajach postkomunistycznych, w tym także i w Polsce, czyny te oczekują jeszcze na dokładne naukowe opracowanie i historyczne rozliczenie. Prace poświęcone przymusowym wysiedleniom Niemców wskazują w coraz większym jednak stopniu na to, że czerwonoarmiści gwałcili nie tylko Niemki, lecz także tak zwane po wojnie autochtonki, czyli Ślązaczki i Kaszubki, i Polki11. Milczenie o tym wynikało zatem z uwarunkowań polityczno-(historycznych), równocześnie jednak odzwierciedlało ono niezdolność nauki do poruszenia tej problematyki. Historyk Marcin Zaremba tłumaczy nieuwzględnianie przemocy seksualnej w badaniach nad okresem powojennym płcią badaczy. Polskie nauki historyczne są jego zdaniem zdominowane przez mężczyzn. Forma przemocy, zazwyczaj skierowana przeciwko kobietom, nie była – jak twierdzi – przez badaczy dostrzegana12. Choć istotnie łatwo jest uznać, że gwałty są spośród wszystkich przestępstw tymi, które w najwyższym stopniu powiązane są z określoną płcią13, to jednak nie należy pomijać faktu, że dochodziło też do nadużyć seksualnych wobec mężczyzn. Dalszymi przyczynami była źle pojęta dyskrecja, a także zaklasyfikowanie przemocy seksualnej jako zjawiska tylko towarzyszącego ogólnej i wszechobejmującej przemocy w sytuacji okupacyjnej. Dlatego też temat ten odbierany był jako niewart dalszych badań, a dla wielu historyków jawił się wręcz jako niezasługujący nawet na wzmiankę14. Badacze ci postrzegali gwałt jako potencjalne doświadczenie w życiu każdej kobiety, w związku z czym często podawano w wątpliwość związek z drugą wojną światową czy Holocaustem15.

Ponieważ od lat osiemdziesiątych XX wieku badania nad Holocaustem w coraz większym stopniu otwierały się na kwestie historyczne dotyczące płci, stan badań nad przemocą seksualną wobec żydowskich kobiet i mężczyzn na terenie okupowanej Polski jest nieco lepszy niż w odniesieniu do Polek i Polaków nieżydowskiego pochodzenia. Akty przemocy seksualnej, włącznie z przymusową prostytucją, w gettach oraz w obozach znajdują się na pierwszym planie dotychczasowych studiów16. W niniejszej książce skoncentruję się na dotąd niemal zupełnie nie-opowiedzianej historii nadużyć seksualnych poza murami obozów i gett. Działały tam odrębne mechanizmy przemocy. Stosownie do tego należy postawić pytanie o wzory przemocy seksualnej w sytuacji okupacyjnej. Kim byli sprawcy i jakie mieli motywy? Jakie wyroki wydawali sędziowie? W jaki sposób traktowane były polskie ofiary przez policję i wymiar sprawiedliwości?

Przemoc seksualna może przybierać najrozmaitsze formy. W węższym znaczeniu są nią usiłowania gwałtu, same gwałty oraz zmuszanie do czynności seksualnych. W sensie szerszym należą do niej różne postaci molestowania, jak choćby obsceniczne uwagi, samowolne pokazywanie ilustracji pornograficznych lub niepożądany dotyk. Przemoc seksualna narusza prawo do samostanowienia, a jej funkcją jest upokorzenie i poniżenie, lub wręcz poddaństwo. W nowszych badaniach stosuje się często pojęcie „przemocy zseksualizowanej”, aby zaakcentować fakt, że sprawcy zainteresowani są głównie stosowaniem przemocy i wybierają do tego celu formy zseksualizowane17. Jako przemoc zseksualizowaną lub seksualną – będę stosować oba pojęcia -klasyfikuje się też niekiedy wszelkie kontakty komercyjne pomiędzy mężczyznami i kobietami. Powszechnie stosowana interpretacja prostytucji, zwykle określanej jako odbywanie stosunków płciowych ze zmieniającymi się partnerami seksualnymi w zamian za wynagrodzenie, stwierdza, że jest ona zawsze związana z pojawieniem się przemocy seksualnej jako części struktury społecznej, gdyż sprzedawanie ciała nie może być dobrowolne. Z innej perspektywy prostytucja to „usługi seksualne”, i tak jak każdy inny rodzaj usług, można rozumieć ją jako pracę18. Socjolog Sabine Grenz oraz historyk Martin Liicke reprezentują tę drugą tezę i jako podstawowy element prostytucji uznają to, że ma ona „charakter handlu wymiennego pomiędzy cielesnością i seksualnością z jednej strony a materialnym wynagrodzeniem z drugiej”19.

Jednak w czasach wojny owa zasada wymiany może zostać w łatwy sposób anulowana. Podczas niemieckiej okupacji Polski dowództwo Wehrmachtu stawiało domy publiczne dla swoich żołnierzy; tak samo postępowało SS. Jedni i drudzy widzieli w tym alternatywę dla niekontrolowanych kontaktów seksualnych żołnierzy z miejscowymi kobietami. Jaka jednak funkcjonował ten system? Kim były owe kobiety? Jaka była ich pozycja jako kontrolowanych prostytutek? Czy wszystkie były ofiarami seksualnego niewolnictwa, a tym samym ofiarami nieustannej przemocy seksualnej, jak przypuszczała Insa Meinen? W 2002 roku sformułowała ona następującą tezę: „Odnośnie do wojskowego systemu domów publicznych w opanowanej przez Niemcy Europie Wschodniej można stwierdzić, pomimo słabego stanu badań, że chodziło raczej o zorganizowany gwałt w warunkach terroru niż o prostytucję”20.

A jakie były warunki, w których przyszło kobietom i mężczyznom sprzedawać usługi seksualne poza systemem kontrolowanych domów publicznych? Na ten temat jeszcze raz Heinrich Boll, który na początku wojny służbę odbywał głównie we Francji i w Niemczech, a później również na froncie wschodnim, z pobytami w okupowanej Polsce i na Ukrainie. Ze Stanisławowa w ówczesnym Dystrykcie Galicja w liście do żony 30 stycznia 1944 roku opisywał wynikającą głównie z biedy sprzedajność kobiet: „Pisałem Ci już, że w Rosji i Polsce można wszystko, ale to naprawdę wszystko kupić, jeśli się ma gruby portfel. (…) W Odessie (…) można było nabyć wszystko, od najpiękniejszej Rosjanki z południa, po wesoło skwierczącą kiełbasę smażoną na patelni”21.

Kobiety, które prostytuowały się podczas okupacji, po zakończeniu wojny milczały. W sumie istnieje niezliczona ilość świadectw o czasie okupacji z polskiej perspektywy, jednak w powojennej Polsce obowiązywał „niepisany kanon prezentowania czasów okupacyjnych”22. Należały do niego relacje więzienne i obozowe oraz przedstawienia zbrojnego i cywilnego oporu przeciwko niemieckim okupantom. Zawodowe prostytutki i kobiety prostytuujące się w wyniku biedy stanowią klasyczną „grupę podporządkowaną” (Antonio Gramsci), która swych doświadczeń nie ujawniała w Polsce publicznie, i której doświadczenia przez długi czas nie interesowały ani opinii publicznej, ani naukowców23. Kim były jednak owe kobiety, które po dziś dzień są zbyt szybko osądzane? Książka ta opowiada ich historię, a stereotypy na temat środowiska prostytutek zastąpione zostaną obrazem świata, który w okresie okupacji był codziennością dla szerszych grup społeczeństwa. Tym samym jest to książka o społeczeństwie znajdującym się w sytuacji skrajnego ucisku; jest to historia społeczna kraju pod okupacją. Niemiecka polityka okupacyjna prowadziła do rozdzielenia rodzin, oznaczała deportację lub śmierć ich głównych żywicieli i przyniosła głód do polskich miast. Po wkroczeniu Niemców kwestia przeżycia często zależała od tego, czy miało się kontakty na wsi, gdzie więcej było żywności niż w miastach, lub znało się ludzi, którzy mogli załatwić dobrą pracę; a kobiety, które takich kontaktów nie miały, szukały sobie niekiedy klientów.

 
Wesprzyj nas