Emerytowanego szefa szwedzkiej policji i wywiadu Larsa Martina Johanssona czytelnicy mieli już okazję poznać przy okazji lektury trylogii policyjnej Leifa GW Perssona ( Między tęsknotą lata a chłodem zimy, W innym czasie w innym życiu, Swobodny upadek jak we śnie).

umierający detektywTym razem Johanssonowi cudem udaje się uniknąć śmierci. Niezdrowy tryb życia spowodował u niego poważny wylew i konieczność dłuższego pobytu w szpitalu. Przypadek sprawia że poznaje tam doktor Ulrikę Stenholm, która przypomina mu o dawnej, niewyjaśnionej sprawie sprzed lat – tajemniczego morderstwa 9-letniej dziewczynki Yasmine, która została zgwałcona i uduszona. Na domiar złego, zbrodnia właśnie uległa przedawnieniu. Nawet jeśli zatem Lars Martin znajdzie sprawcę, to z pewnością nie uda się wymierzyć kary, w świetle prawa. Sprawa ta mobilizuje Johanssona do próby rozwiązania zagadki, choćby z łoża śmierci, i zmuszenia mordercy do poniesienia odpowiedzialności, drogą bynajmniej nie proceduralną.

“Umierający detektyw” to powieść oparta przede wszystkim na ponownej odsłonie śledztwa sprzed lat. Powtórne przyglądanie się detalom, pominiętym aspektom, przeoczeniom, analiza drobiazgów i motywów, które umknęły kiedyś uwadze, a które mogą stać się momentem przełomowym. To wszystko śledzi czytelnik, obserwując krok po kroku postępy Larsa Johanssona. A nie jest łatwo – policjant przykuty do łóżka może liczyć właściwie tylko na niewielka pomoc z zewnątrz i swoje doświadczenie, cierpliwość i zdolności dedukcji. Czy Johanssonowi się uda i czy jego poświęcenie i ofiara miały sens? Czy postąpił właściwie?

Autor nie daje odpowiedzi wprost. Niejako mimochodem stawia natomiast pytania ważne i nie mające prostej i jednoznacznej odpowiedzi: czym jest sprawiedliwość, czy kara może mieć termin, po którym jej wymierzenie staje się samosądem? A może wina nie może się przedawnić i będzie zawsze aktualna?

Fabuła, jaką stworzył Persson jest znakomicie skonstruowana, inteligentna, przekonująca i mocno realistyczna. Niepowtarzalny styl, oryginalna narracja i czarny humor autora czynią z Umierającego detektywa prawdziwe arcydzieło gatunku. Starannie dopracowane portrety psychologiczne bohaterów, nadające wyrazistości i autentyzmu, niebanalny humor, a przede wszystkim postać Johanssona, znacznie dopracowana i rozwinięta (w końcu to on gra tym razem pierwsze skrzypce) w stosunku do Trylogii policyjnej sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Szkoda, że nie będziemy mogli już nigdy obcować z czarnym humorem Larsa Martina…

Leif GW Persson
Umierający detektyw
Wydawnictwo Czarna Owca 2012
seria: Czarna seria

 

 

 
Wesprzyj nas