Jesteśmy osaczeni. Patrzą na nas google, Mark Zuckerberg i wielu Wielkich Braci. Nasze smartfony to prawie jak chipy identyfikacyjne wszczepiane psom. Stały nadzór, celowane reklamy i oferty sklepów obok których przechodzisz. Wirtualni znajomi – nie wiadomo, prawdziwi czy pracownicy agencji new technology.
Jak jeszcze można wykorzystać wszechobecną elektronikę telekomunikacyjną? Warto przyjrzeć się wizji przedstwawionej przez Andersa de la Motte. [geim] to debiut szwedzkiego pisarza i pierwsza część trylogii, w której zmanipulowany bohater, miłośnik nowych technologii i łatwego zarobku, staje się pionkiem w niebezpiecznej rozgrywce, z której nie można się wycofać. W dodatku, do tej nieprzewidywalnej w skutkach „zabawy” wciąga swoich najbliższych. A potem jest dynamicznie, zaskakująco, przewrotnie, a napięcie rośnie z każdą przeczytaną stroną.
Swobodny styl, prosty język bezpośrednio nawiązujący do popularnej kultury i slangu internetowego, angielskie wtręty i wulgaryzmy, zaskakujący finał – to czeka na czytelnika. Dużą zaletą jest pomysłowa konstrukcja i fabuła mocno osadzona w dzisiejszej rzeczywistości, co w konsekwencji przyniosło nietypowy thriller, w dużym stopniu bazujący na współczesnych fascynacjach technologicznych.
Fabuła powieści oparta na wszechobecnych w dzisiejszym świecie technologiach cyfrowych, telekomunikacyjnych i social media, jest wyjątkowo aktualna, fascynująca i prowokująca do myślenia. Prowokująca powinna stać się zwłaszcza dla osób bezkrytycznie podążających za wciskanym przez marketing kitem o niezbędności tego czy owego gadżetu.
Powieść trzeba również potraktować jako ostrzeżenie autora, zawodowo wysokiej klasy specjalisty w dziedzinie bezpieczeństwa teleinformatycznego, przed niebezpieczeństwami, na które coraz bardziej jest narażony przeciętny, nieświadomy użytkownik globalnej sieci komunikacyjnej.
Przestępcy, terroryści, szpiedzy, służby, zboczeńcy, korporacje, finansiści, agencje reklamowe – opanowują sieć, szukając ofiar. Strzeż się. Bądź czujny.
(B)
Anders de la Motte
[geim]
Wydawnictwo Czarna Owca 2012
Zaloguj się i skomentuj. Pośród autorów komentarzy losujemy nagrody książkowe.
Zobacz więcej informacji
Smartfony są przyszłością. Demonizują na ten temat chyba tylko osoby starsze, które boją się ich tak jak dawniej bali się kina bo wydawało im się, że wyjedzie na nich pociąg z ekranu. To śmieszne i dziecinne. Nowe technologie są użyteczne, pomocne, bardzo wygodne, oszczędzają czas bo można do wszystkiego dotrzeć w zasięgu ręki. Mi się wydaje, że taka książka jest obliczona na zysk aby zarobić na jakichś 40 letnich seniorach, którzy boją się nowoczesności i chcą sobie poczytać coś co da im potwierdzenie jaki smartfon jest groźny.
Trzeba myśleć nad tym co się robi, oto cały sekret. Kiedy ludzie bezmyślnie i na okrągło korzystają z nowych technologii to wiadomo, że prędzej czy później narobią sobie kłopotów. UMIAR i tyle.