W książce “Człowiek i pies – o głaskaniu, stresie i oksytocynie” autorzy opowiadają o kulisach szczególnego partnerstwa między człowiekiem i psem.


Człowiek i pies – o głaskaniu, stresie i oksytocynieCo jest tak niezwykłego w przyjaźni między psem a człowiekiem?

Jaki sens kryją te wszystkie historie o psach, które ponoć czytają w myślach, podsłuchują nasze rozmowy przy kawie i znikają błyskawicznie, gdy wspomni się o czymś nieprzyjemnym, jak na przykład wizyta u weterynarza? Czy relacja człowieka i psa jest naprawdę czymś wyjątkowym, czy jedynie – patrząc z zimnym dystansem – wyolbrzymioną przez ludzi, w gruncie rzeczy całkiem „błahą” sprawą? Mniej więcej tak samo „błahą”, jak relacja z wieloma innymi zwierzętami, które czują się pod naszą opieką lepiej lub gorzej.

Czy pies jest „szczęśliwy” ze swojego życia w rodzinie składającej się jedynie tylko z ludzi i czego potrzebuje, żeby być „szczęśliwym”? A czego potrzebują jego pan i pani, żeby być równie „szczęśliwymi”?

Christoph Jung i Daniela Pörtl poszukują odpowiedzi na te pytania i opowiadają o kulisach szczególnego partnerstwa między człowiekiem i psem. Objaśniają, dlaczego kochamy psy i w jaki sposób nasza wspólna historia sprawia, że nie da się mówić o psach, nie mówiąc o ludziach. A także odwrotnie: nie możemy mówić o ludziach, nie wspominając o psach.

Christoph Jung – urodzony w 1955 roku, studiował biologię oraz psychologię w Bonn, m.in. u Reinholda Berglera, eksperta w dziedzinie badań zwierząt domowych. W 2011 roku pełnił funkcje doradcy w Bundestagu w zakresie ustawy nowelizacyjnej o ochronie praw zwierząt, był również członkiem podium Kongresu Lekarzy Weterynarii w Lipsku w 2012 roku, referentem na posiedzeniu hodowców niemieckiej organizacji kynologicznej VDH, wykładał gościnnie na Uniwersytecie Marcina Lutra w Halle i Wittenberdze. Od lat 90. bierze udział w krytyce hodowli psów rasowych. Od 2013 roku zajmuje się przede wszystkim pracą nad badaniami relacji między człowiekiem i psem.
Daniela Pörtl – urodzona w 1969 roku, studiowała medycynę w Akademii Medycznej w Hannoverze. Pracuje jako lekarka na oddziale neurologii i psychiatrii. Od 2003 do 2013 roku prowadziła własną praktykę lekarską w Oberbayern, pracując równolegle jako lekarz terapeuta w przychodni Instytutu Psychiatrii. Zajmuje się badaniami relacji człowiek-pies z neurobiologicznego punktu widzenia i wygłaszała na ten temat referaty na wielu Kongresach Medycznych. Czas wolny spędza jako przewodnik psów zaprzęgowych.

Christoph Jung, Daniela Portl
Człowiek i pies – o głaskaniu, stresie i oksytocynie
Przekład: Agnieszka Haładyj
Konsultacja merytoryczna Łukasz Bożycki
Wydawnictwo Naukowe PWN
Premiera: 19 czerwca 2017
 
 

Człowiek i pies – o głaskaniu, stresie i oksytocynie

SŁOWO WSTĘPNE

Psy towarzyszą mi od dzieciństwa. Byłem nimi zafascynowany już jako małe dziecko, z czasem stały się moimi najlepszymi towarzyszami i nieocenionymi kompanami. Zawsze łączyła mnie z nimi głęboka emocjonalna więź, pewna szczególna relacja. To, do czego jako dziecko podchodziłem emocjonalnie, przerodziło się później w coś racjonalnego. Z psami mogę być zawsze szczery, nigdy nie muszę kręcić. Moje psy, pomijając pojedyncze sytuacje, są również szczere wobec mnie. Jeśli choć przez chwilę zdarzało się, że takie nie były, od razu to zauważałem. Przed zwierzętami ludzie prawie nigdy nie udają.
W codziennym życiu jesteśmy uprzejmi i korzystamy niekiedy z koniecznych kłamstewek. W ten sposób się komunikujemy. Gdybyśmy mówili zawsze prawdę, nasz rozmówca mógłby się poczuć zmieszany. Jeśli moja suczka, rasy posokowiec, o imieniu Cleo robi coś niewłaściwego, daję jej to odczuć. Z kolei gdy ja robię coś niestosownego, ona sygnalizuje mi to, ignorując mnie przez krótką chwilę. W ten sposób powstaje ogromna więź. Mam wrażenie, że zaglądamy sobie nawzajem w dusze i na tym polega bardzo głęboki emocjonalny związek człowieka i psa.
Podziwiam i zazdroszczę psom przenikliwości ich zmysłów. Cleo jest moim „wyczulonym nosem”, zwraca moją uwagę na rzeczy, obok których przeszedłbym obojętnie. Ja nie mam tak wrażliwego zmysłu węchu i słuchu jak ona, poza tym jej spostrzegawczość jest dużo lepsza niż moja. Dużo szybciej pojmuje również emocjonalną stronę sytuacji. Czasem mam wrażenie, że Cleo wie o mnie i o mojej duszy więcej niż moja żona. Wydaje mi się, że udaje się nam z Cleo komunikować prawie telepatycznie.
Ze względu na moją pracę twórcy filmów o zwierzętach i poszukiwacza przygód cenię towarzystwo psa jako kompana, szczególnie w dzikiej okolicy. Doceniam jego wyostrzone zmysły oraz przyjaźń – zwłaszcza jeśli dłużej przebywam w dziczy tylko ze swoim psem. Czuje się wówczas duchową więź między człowiekiem i zwierzęciem, doświadcza braterstwa dusz między człowiekiem a wilkiem. W takich momentach przychodzi mi do głowy myśliwy i wilk z epoki kamienia. Spotykali się często podczas polowania. Wilk, podobnie jak człowiek, poluje w grupie, w której każdy osobnik ma przydzieloną sobie rolę. Być może na początku to wilk, niedźwiedź czy hiena polowali skuteczniej na grubą zwierzynę niż człowiek. Człowiek mógł skorzystać ze zdobyczy dopiero wówczas, gdy wymienieni już się obsłużyli. Podczas moich wizyt na ziemiach ludów żyjących jeszcze w warunkach pierwotnych dane mi było przeżyć wręcz duchową relację z wilkiem. Taki związek jest możliwy w przypadku zwierząt, które w swoim środowisku mają nieznaczną przewagę nad człowiekiem.
Jestem zafascynowany również różnorodnością ras psów, które są potomkami wilka. Psy dobierano prawdopodobnie już od tysięcy pokoleń pod względem ich przydatności do wypełniania różnych zadań. W ten sposób powstała olbrzymia paleta funkcji. To zadziwiające, jakie role i zadania spełniają psy przewodnicy, psy pasterskie czy psy stróżujące. Istnieje wielka różnorodność psów – zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Różnice między nimi powinno się brać pod uwagę przy wyborze psa, szczególnie pierwszego.
Pies to zwierzę, z którym człowieka łączy najsilniejsza więź emocjonalna. I odwrotnie. To niezwykle ciekawe i wciągające zastanawiać się głębiej nad tą fascynującą relacją. Może się do tego przyczynić ta książka. Wyjątkowa więź między człowiekiem i psem jest w niej poddana rzeczowym i fachowym rozważaniom. Mam nadzieję, że książka trafi do rąk wielu miłośników psów, a także do innych czytelników zainteresowanych tą tematyką.
W każdym razie ja nie mogę sobie wyobrazić życia bez psa. Moje psy są moimi bliskimi przyjaciółmi, towarzyszą mi całe życie. Warto zająć się tym tematem głębiej.
Andreas Kieling
fotograf przyrody, twórca filmów dokumentalnych o zwierzętach,
pisarz, laureat nagrody Panda

PRZEDMOWA

Co jest tak niezwykłego w przyjaźni między psem i człowiekiem?

Na to oraz wiele innych pytań pragniemy w tej książce odpowiedzieć. Jaki sens kryją te wszystkie historie o psach, które ponoć czytają w myślach, podsłuchują nasze rozmowy przy kawie i znikają błyskawicznie, gdy wspomni się o czymś nieprzyjemnym, jak na przykład wizyta u weterynarza? Czy relacja człowieka i psa jest naprawdę czymś wyjątkowym, czy jedynie – patrząc z zimnym dystansem – wyolbrzymioną przez ludzi, w gruncie rzeczy całkiem „błahą” sprawą? Mniej więcej tak samo „błahą” jak relacja z wieloma innymi zwierzętami, które czują się pod naszą opieką lepiej lub gorzej. Czy pies jest „szczęśliwy” ze swojego życia w rodzinie składającej się tylko z ludzi i czego potrzebuje, żeby być „szczęśliwym”? A czego potrzebują jego pan i pani, żeby być równie „szczęśliwymi”? Nie sposób odpowiedzieć na te pytania wyczerpująco. Powołamy się jednak na różne badania i informacje, które pomogą w lepszym zrozumieniu relacji między człowiekiem i psem oraz potrzeb obu stron.
Chcemy opowiedzieć o kulisach tego szczególnego partnerstwa. Dowiemy się, co łączy człowieka i psa oraz co jest podstawą ich przyjaźni. Pokażemy, dlaczego kochamy psy i w jaki sposób powinniśmy kształtować naszą z nimi relację. Zobaczymy też, że nie da się mówić o psach, nie mówiąc o ludziach. A może jest nawet odwrotnie: nie można mówić o ludziach, nie mówiąc o psach – a tym samym o naszej archaicznej, fundamentalnej wspólnej historii i przeznaczeniu. Oprócz przedstawienia wielu naukowych aspektów chcielibyśmy również dodać odwagi w kwestii zaufania własnym instynktom – póki jeszcze są w nas żywe.
Zdolność i potrzeba dbania o prawdziwie dobrą relację z naszym psem oraz przeżycia wspólnie z nim wielu pięknych lat znajduje uzasadnienie prawdopodobnie w naszym dziedzictwie genetycznym. Właściwie nie potrzebujemy nauki, żeby rozumieć naszego psa i dzielić z nim kanapę. Potrafiły to pokolenia przed nami, i to całkiem dobrze, a może nawet lepiej.
Po lekturze książki zrozumiemy, kto dzieli lub chce dzielić z nami tę kanapę i dlaczego, a także kim jest ten czworonóg, którego tak wiele osób nazywa „swoim najlepszym przyjacielem”. Pies zasłużył na to, żeby przyjrzeć się mu dokładniej oraz dotrzeć do korzeni jego, a być może także naszego, powstania.
W tym miejscu chcielibyśmy podziękować wszystkim, bez których ta książka by nie powstała. Na początek dziękujemy naszym dwu- i czworonożnym członkom rodziny, ponieważ to oni mieli największy wpływ na nasz emocjonalny mózg oraz motywację do badania relacji między człowiekiem i psem. Nasze podziękowania kierujemy również do tych, którzy umożliwili nam zdobycie poznawczego, akademickiego wykształcenia, zaczynając od rodziców, poprzez naszych nauczycieli, a kończąc na naukowych sojusznikach, którzy inspirowali i wspierali nas swoimi wynikami badań. Last but not least podziękowanie należy się przede wszystkim wydawnictwu Schattauer. Wydawcy dr. Wulfowi Bertramowi dziękujemy za otwartość i fachowe zainteresowanie tematem relacji między człowiekiem i psem oraz za jego zaangażowanie w wydaniu tej książki w serii „Wissen & Leben”. Dziękujemy również dr Sandrze Schmidt, która jako redaktorka zawsze służyła nam pomocą i wykazywała cierpliwość, za jej kompetentne i pomocne uwagi, które miały istotny wkład w znaczne ulepszenie naszej książki.

Weißenfels, w sierpniu 2015
Christoph Jung i Daniela Pörtl

 
Wesprzyj nas