W dniu swoich piętnastych urodzin, gdy niemiecka armia dławi Warszawę w coraz mocniejszym uścisku, Mary Berg przystępuje do spisywania pamiętnika. Jeszcze nie wie, że zanim zapełni dwanaście małych notesów, przyjdzie jej wycierpieć cztery lata terroru i zanotować sugestywne szczegóły niektórych z najważniejszych wydarzeń XX wieku.


Pamiętnik Mary BergOd oblężenia Warszawy do ostatecznego, brutalnego stłumienia powstania w getcie – autorka dokumentuje ciężką dolę uchodźców, życie nuworyszów, przymusowy werbunek do pracy, deportacje i heroizm bojowników ruchu oporu, którzy powstali przeciwko niemieckiemu uciskowi.

Mary, uratowana wraz z rodziną dzięki alianckiej akcji wymiany więźniów, przemyciła z Warszawy pamiętnik rozpoczęty cztery lata wcześniej. Tym samym ujawniła jeden z najbardziej niewiarygodnych dokumentów z okresu II wojny światowej – jedyną w swoim rodzaju, osobistą opowieść o zetknięciu się kochającej życie dziewczyny z niesłychanym ludzkim cierpieniem, niezwykłą relację o jednym z najmroczniejszych rozdziałów historii.

To wydanie, w nowym tłumaczeniu, zostało wzbogacone o nowe, do tej pory niepublikowane materiały.

***

Jedno z najbardziej rozdzierających świadectw na temat wojny, jakie się kiedykolwiek ukazało (…) śmiała i porywająca książka.
„The New Yorker”

Ten niezwykły, mrożący krew w żyłach pamiętnik stanowi nieodzowną lekturę dla każdego.
„Independent”

Poruszający zapis terroru.
„Kirkus Reviews”

Jeden z najważniejszych dokumentów z epoki Hitlera.
„San Francisco Chronicle”

Epicka opowieść o stracie i ocaleniu.

Mary Berg (Miriam Wattenberg, 1924–2013) – od momentu przeniesienia rodziny Mary z Łodzi do Warszawy dziewczynka prowadzi dziennik, w którym zapisuje dzień po dniu życie najpierw w okupowanej Warszawie, a następnie w getcie warszawskim. W marcu 1944 roku wraz z całą rodziną została zakwalifikowana do grupy osób przeznaczonych przez Niemców na wymianę na jeńców niemieckich internowanych przez aliantów. Dzięki temu rodzina Wattenbergów mogła bezpiecznie opuścić Europę i przeżyć wojnę. „Pamiętnik Mary Berg”, tłumaczony na wiele języków, jest jednym z najlepszych świadectw dotyczących życia codziennego w getcie warszawskim.

Mary Berg
Pamiętnik Mary Berg. Relacja o dorastaniu w warszawskim getcie
Przekład: Adam Tuz
Wydawnictwo Prószyński Media
Premiera: 14 kwietnia 2016
kup książkę

Pamiętnik Mary Berg. Relacja o dorastaniu w warszawskim getcie

Przedmowa do wydania z 1945 roku

Opowiadajcie to swoim dzieciom,
A wasze dzieci niech opowiadają to swoim dzieciom,
A ich dzieci następnemu pokoleniu!

Księga Joela, 1.3*

* Pismo Święte w tłumaczeniu zespołu Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego, Warszawa 1975 (przyp. tłum.).

Zakładane w Polsce przez nazistów dzielnice otoczone murami miały na celu upokorzenie i udręczenie Żydów. Dziś obróciły się w popiół po tym, jak Żydzi przekształcili je w bastiony oporu. W Warszawie, Białymstoku, Będzinie i Częstochowie Żydzi – mężczyźni, kobiety i dzieci – uzbrojeni w przestarzałą broń powstali przeciwko nazistowskim batalionom zbrojnym. Osamotnionym bojownikom nie zrzucano na spadochronach amunicji, nawet podczas trwających czterdzieści dwa dni walk w getcie warszawskim. Heroiczne boje i cierpienia Żydów w gettach na terenie Polski stanowią jeden z najtragiczniejszych i najmniej znanych rozdziałów wojny.
Sam termin „getto” to nazistowskie kłamstwo, nie można bowiem porównywać utworzonego przez nazistów w Warszawie getta i innych gett na terenie Polski ze średniowiecznymi, których mury od czasu do czasu chroniły zamieszkałą za nimi ludność żydowską. Współczesne getta od początku były wykorzystywane przez wroga jako śmiertelne pułapki.
Na paradoks zakrawa, że świat, który dał wiarę kłamstwom nazistów, nie chciał uwierzyć w ich zbrodnie. Do dzisiaj istnieją „liberałowie”, którzy nie chcą uwierzyć, że naziści wymordowali w Europie niemal cztery miliony Żydów. Uznają oni wiadomości o komorach gazowych, krematoriach i eksperymentach bakteriologicznych przeprowadzanych na setkach tysięcy Żydów za wytwory propagandy antyniemieckiej.
Na to właśnie liczyli naziści. Wiedzieli, że im większe będą zbrodnie, tym trudniej będzie w nie uwierzyć.
Wszyscy ci, którzy nie mieszkali w Polsce, mieli całkowicie błędny obraz warunków panujących w zamkniętych dzielnicach żydowskich. Za granicą wyobrażano sobie, że Żydzi stanowili zbiorowisko ludzkie apatycznie oczekujące na rzeź. Tego, że to był nieprawdziwy obraz, dowiadujemy się z dziennika Mary Berg, pierwszej pełnej kroniki utworzenia i zagłady getta warszawskiego, spisanej przez świadka wolnego od jakichkolwiek politycznych uprzedzeń.
Na początku okupacji niemieckiej sami Żydzi nie mieli pojęcia, co przyniesie im los. Robili wszystko, by zachować swój sposób życia, a tym samym nieuniknione różnice społeczne sprzed okupacji. Warunki w getcie zatem stanowiły naturalne odzwierciedlenie życia poza jego murami. Z czasem ciężkie doświadczenia związane z panowaniem nazistów umacniały solidarność między wszystkimi klasami społeczności żydowskiej. Naziści celowo stłoczyli na obszarze zamieszkanym dawniej przez około sto tysięcy ludzi niejednorodną zbiorowość sześciuset tysięcy Żydów ze wszystkich okupowanych terytoriów.
To zbiorowisko różnych kultur i idei, wtrącone w otchłań głodu, chorób i terroru, zdołało zorganizować coś na kształt życia społecznego. Jak w każdej grupie, ci, którzy mieli zasoby gotówki lub kosztowności, zdołali przetrwać dłużej niż ci, którym nie sprzyjało szczęście. Utrzymywał się podziemny handel z tak zwaną stroną aryjską, czasem za cichym przyzwoleniem samych nazistów, którzy wykorzystywali te okazje do nabywania kosztowności za bezwartościowe niemieckie marki. Żydowskie organizacje bojowe tajnymi kanałami zaopatrywały się w skromne arsenały; fundusze na zakup broni pochodziły w znacznym stopniu od zamożniejszych Żydów – część z nich płaciła dobrowolnie, inni zaś pod presją żydowskiego podziemia.
Mary Berg została uwięziona w warszawskim getcie, gdy miała zaledwie szesnaście lat. Pod wpływem przeżyć szybko dorosła. Jako córka obywatelki amerykańskiej należała do garstki uprzywilejowanych. Flaga amerykańska w klapie oraz kolejna na drzwiach mieszkania chroniły przed wrogiem niczym talizman. Mary Berg znalazła się wśród tych, którzy cierpieli najmniej, mimo że dzień po dniu oglądali wstrząsające tragedie swoich szkolnych kolegów, sąsiadów czy krewnych.
Mamy nadzieję, że kiedyś w przyszłości zostaną odnalezione kroniki ukryte przez autorów w ruinach getta warszawskiego. Może ujawnią się inni ocalali, którzy dadzą dodatkowe świadectwo dotyczące tego heroicznego okresu wojny – heroicznego nie tylko ze względu na śmierć tylu męczenników, lecz także na ich upartą wolę godnego życia wbrew strasznym warunkom.
Na razie zaś dziennik Mary Berg jest jedyną relacją naocznego świadka. Zdołała ona wywieźć swoje notatki niemal pod nosem nazistowskich urzędników, ponieważ po trzech latach szabrownictwa Niemcy nie zaprzątali sobie głowy rewidowaniem grupki mieszkańców getta, którzy jako obcy poddani ostatecznie opuszczali Warszawę.
Dziewczyna pierwotnie sporządzała swoje zapiski w skrótowej formie po polsku. Przepisała je już po przybyciu do Nowego Jorku na pokładzie S/s „Gripsholm”. Miała piętnaście lat, gdy rozpoczynała pisanie dziennika, a dwadzieścia, gdy postanowiła go opublikować. Przygotowując jej rękopis do wydania, wprowadziłem wyłącznie zmiany konieczne do wyjaśnienia szczegółów, które dla amerykańskich czytelników byłyby niezrozumiałe. Niemal wszystkie podane w dzienniku nazwiska są autentyczne; noszące je osoby nie żyją albo nie zagraża im już niebezpieczeństwo. Zmieniliśmy nazwisko jedynie wtedy, kiedy los osoby jest nadal niepewny oraz wówczas, gdy – przytoczone w książce – mogłoby spowodować zagrożenie dla krewnych.
Chciałbym wyrazić wdzięczność Norbertowi Gutermanowi, który we współpracy z Sylvią Glass przygotował anglojęzyczną wersję zatytułowaną Warsaw Ghetto.
S.L. Shneiderman

 
Wesprzyj nas