Anna Herbich, po sukcesie „Dziewczyn z Powstania”, powraca do tematu Drugiej Wojny Światowej. Tym razem autorka zabiera czytelnika w podróż na wschód, w odwiedziny do dziesięciu kobiet, które przeżyły zesłanie na Syberię. „Dziewczyny z Syberii” to książka niezwykle smutna, ale też optymistyczna, albowiem między słowami opowieści snutych przez narratorki odnaleźć można nadzieję i wiarę w lepsze jutro, które bohaterkom tej książki towarzyszyły każdego dnia syberyjskiego koszmaru.


Książka Anny Herbich to przede wszystkim historia kobiet, których świat w jednej chwili legł w gruzach. Brutalnie wyrwane ze swoich domów, oderwane od rodzin i bliskich, zostają rzucone w sam środek przerażającego tygla cierpienia i śmierci. W opowiadanych przez dziewczyny wspomnieniach poznajemy losy nie tylko tych kilku kobiet, ale również dziesiątek innych ofiar stalinowskiego terroru: Polaków, Kazachów, Rosjan, Tatarów, ale to i tak ledwie znikomy ułamek ludzkiego nieszczęścia, który uzmysławia nam jak potwornych zbrodni dokonywali sowieci, jak niewielką wartość miało dla nich ludzkie życie. Szczegółowe opisy pracy ponad siły i wytrzymałość, do której zmuszane były kobiety, dzieci, mężczyźni i starcy, bezsens tych działań, jak w przypadku budowy linii kolejowej na mokradłach, nieludzkich warunków panujących w lepiankach i barakach, brudu i zimna, szokują podwójnie gdy uświadomimy sobie, że wszystkie lata, które minęły od tamtych wydarzeń nie zatarły w pamięci zesłańców nawet najdrobniejszego elementu. To również obraz społeczeństwa zacofanego i zastraszonego, przyzwyczajonego do ucisku i niewolniczego traktowania.

Dzięki tym wspomnieniom czytelnik ma również okazję poznać historię o której raczej nie usłyszy w szkole i nie przeczyta w oficjalnych podręcznikach. O setkach wygłodniałych, wycieńczonych ludzi, którzy ostatkiem sił wędrowali za Armią Andersa, by do niej dołączyć, i walczyć w imieniu ojczyzny, uciec ze ”znienawidzonych sowietów”, nieraz pozostając z niczym. O kobiecych oddziałach, o ratowanych przez Polskie Siły Zbrojne w ZSRR dzieciach i młodzieży, tworzonych dla nich sierocińcach i szkołach, o harcerzach prężnie działających na Czarnym Kontynencie, gdzie powstawały polskie osady, a także o Polakach w Iraku, Iranie i w Persji. Z Teheranem wiąże się opowieść jednej z bohaterek, która przeżyła historię jak z bajki – miłości Polki i perskiego księcia zakończonej małżeństwem.

Dzięki tym wspomnieniom czytelnik ma również okazję poznać historię o której raczej nie usłyszy w szkole i nie przeczyta w oficjalnych podręcznikach.

We wspomnieniach przewijają się także znakomitości polskiej elity kulturalnej i naukowej. Hanka Ordonówna, która również przeżyła gehennę zesłania, śpiewa dla polskich żołnierzy w Afryce. Przyszła żona generała Andersa była towarzyszką dziecięcych zabaw, ojciec jednej z bohaterek brał udział w wyprawie na Spitzbergen, po której jeden z lodowców został nazwany jego imieniem, a jeszcze inna z dziewcząt pochodzi z rodziny przedwojennych polskich potentatów naftowych. Ich historie przypominają czytelnikom czasy międzywojnia, kiedy Polska była krajem w którym życie kulturalne i naukowe kwitło, tak samo jak w krajach Zachodu.

Jakim cudem te kobiety, panienki z dobrych domów, wychowanki pensji, absolwentki wyższych uczelni, damy o wysublimowanych gustach i szerokich horyzontach, nieprzywykłe do ciężkiej pracy były wstanie przetrwać więzienia i zsyłki? Na to pytanie odpowiada Zdzisława Wójcik, której historię poznajemy jako ostatnią, a która na Syberii pochowała narzeczonego. Pracując później w delegaturze w Archangielsku, zauważyła iż wśród wywiezionych Polaków śmierć z wycieńczenia zgarnęła największe żniwo wśród dzieci, starców i młodych mężczyzn. Długo się nad tym zastanawiała, i dopiero po wielu latach doszła do wniosku, że kobiety, jako istoty z reguły bardziej uczuciowe, czerpią swą siłę potrzebną do przetrwania z szeroko pojętej miłości, a także z wpojonego im poczucia obowiązku, potrzeby chronienia.

„Dziewczyny z Syberii” są świadectwem tamtych wydarzeń, o których nigdy nie powinniśmy zapominać. To również obraz, niepopularnych dzisiaj, ludzkich postaw, wartości i życiowych wyborów. Czytajmy zatem, pamiętajmy i mówmy o tym głośno, aby historia nie zatoczyła koła.

Jakub Sobieralski

Anna Herbich
Dziewczyny z Syberii
Wydawnictwo Znak
Premiera: 6 maja 2015



 

 
Wesprzyj nas