Ślimak to kolejne zwierzę w czarodziejskim świecie stworzonym przez chilijskiego pisarza. Żyje on w czasach zdominowanych przez pośpiech, ukazuje nam jednak znaczenie powolności, czasu, przeszłości, pamięci.


Historia ślimaka, który odkrył znaczenie powolnościŚlimak ów domaga się od swych pobratymców imienia, które ma odróżnić go od innych. W swej wędrówce spotyka żółwia imieniem Niezapominajek, który nazywa ślimaka Buntownikiem. Oba imiona mają głębokie znaczenie symboliczne: buntować się przeciw niesprawiedliwości i nie zapominać o przeszłości.

W książce pojawia się także puchacz – symbol mądrości. Puchacz i żółw stają się dla ślimaka nauczycielami wartości. Należy podkreślić, że w książkach Sepulvedy żadne zwierzę nie występuje w roli niszczycielskiej. Wszystkie żywią głęboki szacunek dla świata i środowiska naturalnego. Autor na spotkaniu z czytelnikami przyznał, że inspirację do szkicowania postaci zwierząt czerpał z obserwacji autentycznych osób, jakie spotkał w życiu.

Książeczka wpisuje się w bogatą tradycję bajek dla czytelników w wieku od 1 do 100 lat.

Luis Sepúlveda, znany chilijski pisarz, urodził się w Ovalle w roku 1949. W młodości, zafascynowany lekturą Moby Dicka i legendami o bohaterskich marynarzach, bardzo pragnął zostać podróżnikiem. Marzenie to udało mu się zrealizować – opłynął niemal całą kulę ziemską. Jako zapalony ekolog uczestniczył w wielu wyprawach na pokładzie statku Greenpeace. Opublikował dotąd kilkanaście książek, za które otrzymał wiele prestiżowych nagród. Międzynarodowe uznanie przyniosła mu wydana w 1990 roku powieść “O starym człowieku, co czyta romanse” (wyd. pol. 1997). Jego literacką renomę ugruntowały kolejne książki, m.in. “Podróż do świata na końcu świata” (Noir sur Blanc 2003), “Przegapienia” (Noir sur Blanc 2005), “Express Patagonia” (Noir sur Blanc 2003). Jest jednym z najczęściej tłumaczonych pisarzy hiszpańskojęzycznych na świecie. Chętnie sięga też po inne gatunki literackie, jak reportaż czy opowiadania dla dzieci; wielkim powodzeniem, także wśród dorosłych, cieszyły się pełna uroku książki “Historia o mewie i kocie, który uczył ją latać” (Noir sur Blanc 2002) oraz “Historia Miksa, Maksa i Meks” (Noir sur Blanc 2014). Doskonale również czuje się na gruncie czarnego kryminału – czytelników zachwyciły dwie jego mikropowieści, “Dziennik sentymentalnego killera” i “Kajman” (Noir sur Blanc 2002), publikowane pierwotnie w odcinkach na łamach największych hiszpańskich gazet.

Luis Sepúlveda
Historia ślimaka, który odkrył znaczenie powolności
Przekład: Joanna Skórnicka
Oficyna Literacka Noir sur Blanc
Premiera: 17 marca 2016
kup książkę

Historia ślimaka, który odkrył znaczenie powolności


Postanowił zatem zapytać puchacza o przyczyny swej powolności i wolno, wolniutko skierował się ku najstarszemu z buków. Wypełzł spod liści zimokwiatu, kiedy rosa skupiająca w sobie pierwsze światło poranka rozjarzyła łąkę, a dotarł do buka, gdy cienie rozpostarły się niczym płaszcz ciszy.
— Puchaczu, chciałbym ci zadać pytanie — szepnął, wyciągając swe ciało ku górze.
— Coś ty za jeden? Gdzie jesteś? — zainteresował się puchacz.
—To ja, ślimak, znajduję się u podnóża pnia —odpowiedział.
— Byłoby lepiej, gdybyś dostał się na moją gałąź, twój głos jest cichutki jak szelest rosnącej trawy. Właź — zachęcił go puchacz, więc ślimak rozpoczął kolejną powolną, bardzo powolną podróż.
W drodze ku najwyższym gałęziom buka, oświetlony jedynie słabiutkim migotaniem gwiazd docierającym przez listowie, przepełzł obok wiewiórki, która spała przytulona do swych małych, nieco wyżej ominął kunsztowne dzieło pająka, który plótł swą sieć pomiędzy gałęziami, a kiedy zmęczony wspinaczką dotarł do gałęzi, na której siedział puchacz, światło nowego dnia oddało już bukowi wszystkie swe barwy i odcienie.
— Tu jestem — szepnął ślimak.
— Wiem — odpowiedział puchacz.
— Nie otworzysz oczu, żeby mnie zobaczyć? — wyszeptał ślimak.
— Otwieram je nocą i wtedy widzę wszystko, co jest, a w dzień zamykam i w ten sposób widzę wszystko, co było. Jakie masz pytanie? — zapytał badawczo puchacz.
— Chcę się dowiedzieć, dlaczego jestem taki powolny — szepnął ślimak.
Puchacz otworzył wtedy olbrzymie okrągłe oczy i popatrzył uważnie na ślimaka. Następnie znów je zamknął.
— Jesteś powolny, bo dźwigasz wielki ciężar — wyjaśnił.
Ślimakowi ta odpowiedź nie wydała się przekonująca, nigdy nie uważał, że jego muszla jest ciężka, nie męczyło go noszenie jej na grzbiecie, nigdy też nie słyszał, żeby jakiś ślimak uskarżał się z tego powodu. To właśnie powiedział puchaczowi i czekał, aż ten przestanie wreszcie kręcić głową.
— Potrafię fruwać, ale tego nie robię. Dawniej, dużo dawniej, zanim wy, ślimaki, zamieszkałyście na łące, było tu o wiele więcej drzew niż teraz. Rosły buki i kasztany, dęby ostrolistne, orzechy i dęby pospolite. Wszystkie te drzewa dawały mi schronienie, fruwałem z gałęzi na gałąź; wspomnienie tych, których już nie ma, ciąży mi tak bardzo, że nie mogę latać. Ty jesteś młodym ślimakiem i wszystko, co widziałeś, wszystko, czego skosztowałeś, słodycz i gorycz, słońce i deszcz, chłód i ciemność nocy, wszystko to idzie z tobą, ciąży ci, a ponieważ jesteś malutki, ten ciężar sprawia, że jesteś powolny.
— A czemu jestem aż tak powolny? W jakim celu? — szepnął ślimak.
— Nie znam na to odpowiedzi. Będziesz musiał sam ją znaleźć — rzekł puchacz. Milczeniem dał do zrozumienia, że ma już dość pytań.

 
Wesprzyj nas