Kto przeczytał “Spacer w parku” wie, że książki Jill Mansell uzależniają. Zatem Nie traćmy ani chwili.



Dexter dowiaduje się o śmierci siostry. Musi zaopiekować się siostrzenicą. Czeka go wyboista droga, pełna wyrzeczeń i obowiązków. Koniec z imprezami, wyjazdami, modnymi klubami i kobietami na jedną noc. Od teraz jedyną kobietą w jego życiu jest malutka Delphi, która daje w kość, jak tylko potrafią maluchy.

Dexter wie, że nic już nie będzie takie, jak dawniej. Wyprowadza się z dzieckiem do wiejskiego domu pod Londynem. Tęskni za dawnym życie singla. Jest przerażony odpowiedzialnością, która na niego spadła i strachem przed niesforną i pełną energii dziewczynką. Na szczęście są wokół empatyczni sąsiedzi, którzy zawsze przybywają na czas, ratując niewyspanego, umęczonego i niedoświadczonego rodzica.

Czy Dexter podoła wyzwaniom samotnego ojca? Czy znajdzie kobietę, która pokocha jego i Delphi? Odpowiedzi trzeba poszukać w komiksowych historyjkach, które rysuje do gazet przemiła Molly. Jest inteligentna, śliczna i uzdolniona. Niestety, zakochuje się w niewłaściwych mężczyznach. Trzymamy kciuki i liczymy na szczęśliwe zakończenie!

“Tym razem pisarka proponuje nam angielską wieś, niemowlę i playboya – idealna mieszanka dla wielbicielek literatury kobiecej!”.
Debbie’s Book Bag

“Jill Mansell zawsze pisze dowcipne i radosne romanse. Czytelnik poznaje bohaterów książki i wciąga się w ich życie”.
Book Nook

“Postaci z książek Jill Mansell są niedoskonałe, ale to właśnie stanowi o ich uroku. Za wadami bohaterów kryją się fantastyczne historie i tak jest w wypadku tej książki”.
The Book Binge

“Kolejna powieść pełna wspaniałych postaci, które kocha się coraz mocniej w miarę rozwoju zdarzeń”.
Long and Short Reviews

Jill Mansell – autorka bestsellerów z listy “New York Timesa” i “USA Today”, której książki sprzedały się w 5 milionach egzemplarzy.
Mieszka z partnerem i dziećmi w Bristolu. Zajmuje się pisaniem, ogląda telewizję, zajada żelki, z podziwem śledzi mecze rugby na boisku za domem. Serfuje przez blogi innych pisarzy i spędza długie godziny w Internecie. Dopiero gdy wyczerpie już wszystkie możliwości “spychotechniki”, wtedy siada do pisania.

Jill Mansell
Nie traćmy ani chwili
Przekład: Małgorzata Hesko – Kołodzińska
Wydawnictwo Literackie
Premiera: 20 lutego 2014

Rozdział 1

Dochodziła północ i Dexter Yates leżał w łóżku z dziewczyną, kiedy jego komórka nagle zadzwoniła. Zanim Dex zdążył choćby drgnąć, dziewczyna z szybkością błyskawicy przechwyciła telefon.
Niektórzy ludzie są wręcz absurdalnie nieufni.
— Jakaś Laura. — Zmrużyła oczy na widok imienia na ekranie. — Co za Laura?
Dex uznał, że z zazdrością jej nie do twarzy.
— Mogę dostać swój telefon? — zapytał.
— Kto to jest?
Dexter miał ochotę powiedzieć, że ktoś o wiele milszy od niej, ale dzielnie milczał i tylko wyciągnął rękę, czekając, aż dziewczyna poda mu aparat. Zrobiła to niechętnie i w irytująco powolny sposób. Pomyślał, że dzisiejsza randka była chyba jednak ich ostatnią.
— Cześć, Laura — powiedział.
— Och, Dex, przepraszam, wiem, że jest późno. Obudziłam cię?
Uśmiechnął się do siebie. Tylko Laura mogła zakładać, że kładł się spać przed północą.
— Jasne, że nie. Co u ciebie?
— U mnie… doskonale. — W jej głosie słychać było szczerą radość. Od razu zrozumiał, co się stało. — To dziewczynka, Dex. Już jest! I w dodatku taka śliczna, nie uwierzysz! Trzy kilogramy sześćset. Najcudowniejsza na świecie.
— Dziewczynka! — Uśmiechnął się szerzej. — Fantastycznie. Jak mogłaby nie być śliczna? Kiedy mogę przyjść i ją zobaczyć?
— No przecież nie dzisiaj. Odwiedziny są od dziesiątej do południa lub od siódmej do dziewiątej wieczorem. Myślisz, że dasz radę jutro? Po pracy?
— Na pewno się zjawię — obiecał. — Podobna do mnie?
— Nie bądź śmieszny, przecież ma tylko godzinę, a ty dwadzieścia osiem lat i zarost.
— Wiesz co, szkoda, że nie zostałaś komikiem.
— Na gazie rozweselającym zrobiłabym oszałamiającą karierę, ale mogłabym się przekręcić podczas występu. Słuchaj, bateria zaraz mi padnie, więc kończę. Przesłać ci zdjęcie mailem czy wolisz poczekać do jutrzejszego spotkania?
— Spokojnie, poczekam. I jeszcze coś — dodał łagodniej. — Spisałaś się na medal.
Rozłączył się, a potem położył na wznak i zapatrzył na sufit.
— Wybacz, że się powtarzam, ale kim jest Laura? — Atmosfera w sypialni zdecydowanie się ochłodziła. — I dlaczego chcesz wiedzieć, czy jej dziecko jest do ciebie podobne?
— Chodź. — Dexter wstał i sięgnął po dżinsy oraz T-shirt. — Robi się późno, odwiozę cię do domu.
— Dex…
— Poważnie? Niech ci będzie — westchnął. — Laura to moja siostra. Właśnie urodziła mi siostrzenicę.

Copyright © 2013 Jill Mansell
© Copyright for the Polish translation by Wydawnictwo Literackie, 2014

 
Wesprzyj nas