„Zrzutka Haywardów” to nie tylko błyskotliwy kryminał, ale prawdziwa zagadka – z poszlakami rozrzuconymi na każdej stronie książki. Ktoś kłamie. Ktoś manipuluje. A morderca? Jest tuż obok – i zawsze krok przed tobą.


250 tysięcy funtów. 500 stron poszlak. 15 podejrzanych.

Co wydarzyło się w Lockwood?

Ktoś ukrywa prawdę. Ktoś podejrzewa oszustwo. Ktoś jest gotów zabić.

W sennym miasteczku Lockwood wszyscy się znają. Gdy u dwuletniej Poppy lekarze diagnozują rzadkiego raka mózgu, jej bogata i wpływowa rodzina organizuje zbiórkę. Leczenie kosztuje fortunę, a choroba szybko postępuje. Mieszkańcy się mobilizują, by wygrać wyścig z czasem. Ale pod maską dobroczynności kryją się zazdrość, sekrety, obsesje i manipulacje, które prowadzą do zbrodni.

„Zrzutka Haywardów” to coś więcej niż kryminał – to wyzwanie rzucone czytelnikowi.

Zbieraj tropy ukryte na kartach książki. Analizuj najmniejsze szczegóły. Pamiętaj – wszyscy mają coś na sumieniu! A morderca? Jest zawsze krok przed tobą.

Janice Hallett – światowa sensacja literatury kryminalnej. Jej debiut „Zrzutka Haywardów” (ang. The Appeal) stał się fenomenem i dał początek serii kryminałów, które trafiły na szczyty list bestsellerów. W swoich powieściach mistrzowsko łączy klasyczne intrygi kryminalne z nowoczesną narracją i wnikliwą analizą społeczeństwa. Zanim zaczęła pisać książki, była nagradzaną dziennikarką, dramatopisarką i scenarzystką.

Janice Hallett
Zrzutka Haywardów
Przekład: Robert Sudół
Wydawnictwo Znak
Premiera: 9 kwietnia 2025
 
 


Sandro, proszę przekazać Femiemu i Charlotte
Olufemi Hassan
Charlotte Holroyd

Moi drodzy,
jak mówiliśmy, lepiej niczego nie wiedzieć przed przeczytaniem załączników. Proszę mieć na względzie, co następuje:
1. Można odzyskać ograniczoną liczbę maili, SMS-ów i wiadomości, więc korespondencja nie jest kompletna.
2. Z grubsza została uporządkowana chronologicznie.
3. Dla uzyskania pełniejszego obrazu załączyłem różne dodatkowe materiały: wycinki prasowe, wystąpienia w mediach społecznościowych i inne.
4. Jeśli natknę się jeszcze na coś interesującego, to Wam prześlę.
Jestem ciekawy, co myślicie.

R.T.
Roderick Tanner, adwokat
wspólnik w kancelarii Tanner & Dewey

FEMI
Masz?

CHARLOTTE
Dostałam dosłownie przed chwilą. Przeglądam. Mnóstwo tego. Ech.

FEMI
Musimy się tylko skupić, wgryźć w to, żeby mieć wyraźną perspektywę.

CHARLOTTE
Ale widziałeś to? Same maile i SMS-y. Ciekawe, dlaczego Tanner nie pokaże nam tła sprawy. Już mnie zaintrygowało.

FEMI
Może chce nam w ten sposób pokazać coś na temat tej roboty. Że nie zawsze uda się ustalić, co dokładnie się stało. Będziemy mieć tylko mnóstwo poszlak, które trzeba zbadać, przeanalizować i ująć w jakieś konkretne ramy.

CHARLOTTE
Muszę się wyłączyć, żeby się skupić. Pogadamy dzisiaj po spektaklu?

FEMI
Dobry plan. No to do roboty.

CHARLOTTE
Miłej lektury.

dr Sonja Ajanlekoko, lekarz medycy (Nigeria)
Médecins Sans Frontièrs
Orion Building, III p.
49 Jorissen Street
Braamfontein 2017
Johannesburg
Afryka Południowa

27 lutego 2018 r.

Szanowni Państwo,

ta wiadomość jest listem polecającym. Wolontariuszka Samantha Greenwood pracowała jako pielęgniarka dla Lekarzy bez Granic od września 2010 do stycznia 2018 roku. Okazała się wartościowym i lubianym członkiem Zespołu ds. Zdrowia Kobiet, pomagała przy opiece przed- i poporodowej, zabiegach przetoki i projektach edukacji seksualnej w społecznościach wiejskich. Jest uczciwą i pracowitą osobą z zasadami, która nie boi się zabierać głosu.
Samantha Greenwood wykonywała również zadania w zakresie ratownictwa medycznego na terenie Czadu, Sudanu Południowego i Republiki Środkowoafrykańskiej, asystując przy operacjach i zabiegach, takich jak usuwanie pocisków z ran, amputacje kończyn, wyłuszczanie oka, leczenie nagłych przypadków, z czego wiele wykonywano w trudnych warunkach konfliktu zbrojnego. Słyszałam wyłącznie dobre opinie o jej wyszkoleniu medycznym i osobistym zaangażowaniu.
Bez wahania mogę polecić Samanthę Greenwood na stanowisko pielęgniarki i inne obejmujące świadczenie pomocy medycznej.
Z poważaniem
Sonja Ajanlekoko, lekarz medycyny, ginekolog-położnik
Koordynator Projektu, Lekarze bez Granic

Lekarze bez Granic to międzynarodowa niezależna organizacja humanitarna. Niesiemy pomoc ludziom będącym w potrzebie bez względu na rasę, wyznanie, płeć i poglądy polityczne. W swoich działaniach kierujemy się etyką lekarską i zasadą bezstronności oraz neutralności.

OD:         Isabel Beck
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Sorki!
26 marca 2018, 06:39

Cześć, Martin,
przepraszam, że zwracam Ci głowę. Nie dałam rady porozmawiać z Helen na wczorajszej próbie. Mógłbyś przekazać wiadomość, proszę? Nowa dziewczyna u mnie w pracy, Sam, przyjdzie obejrzeć sztukę w sobotę. Chciałabym bardzo, żeby dołączyła do zespołu. Nie zajmowała się dotąd teatrem, a ostatnie kilka lat spędziła w Afryce, wyobraź sobie, ale ma męża i warto się nimi zaopiekować, bo są nowi w okolicy, bez przyjaciół! To bardzo miła dziewczyna – pracuje na oddziale geriatrii, więc robi na zmiany, łeee – a jej mąż jest chyba w tym samym wieku (po trzydziestce). Helen mówiła, że bardzo potrzebujemy mężczyzn, zwłaszcza jeśli w następnej kolejności robimy Wszystkich moich synów. Chodzi o to, żeby Helen włączyła tryb rekrutacyjny, gdyby rozmawiała z nimi po spektaklu. Dzięki, Martin.
Uściski

Issy
OD:         Martin Hayward
DO:         Isabel Beck
TEMAT:  Re: Sorki!
26 marca 2018, 18:16

Zrobi się.
Pozdrawiam

OD:         Isabel Beck
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Dzień po!
1 kwietnia 2018, 10:45

Cześć, Martin,

uff! Dzięki Bogu już koniec. Nie żebym nie lubiła być pokojówką Edith (lubię), ale zgrywać próby i wkuwanie tekstu z dyżurami w szpitalu to jak prowadzić podwójne życie. W każdym razie spektakl się spodobał Sam! Nie wydaje mi się, żeby oni byli teatromanami, bo spytała, czy napisaliśmy tę sztukę. Wyjaśniłam, że napisał ją Noel Coward. Helen rozmawiała z Sam i jej mężem (Kelem? Kellym?) i jeśli ktokolwiek może ich przekonać, by się przyłączyli, to właśnie ona. Helen świeciła jak najjaśniejsza gwiazda, prawda? Wszyscy moi przyjaciele zwracali uwagę, że była błyskotliwa. Nikt nie ma pojęcia, jak udaje jej się szefować The Fairway Players, prowadzić The Grange i jeszcze wyuczyć się tych wszystkich kwestii. Na pewno mocno ją wspierasz, Martin! Pozdrów ode mnie serdecznie Paige i Jamesa. Byliście wszyscy wczoraj tak zajęci, że nie miałam okazji z Wami porozmawiać. Jesteście cudowną rodziną! Jeszcze raz dzięki i miejmy nadzieję, że Sam i Kel zostaną aktorami Fairway przy następnej inscenizacji.
Uściski
Issy

OD:         Martin Hayward
DO:         Isabel Beck
TEMAT: Re: Dzień po!
1 kwietnia 2018, 19:32

Dzięki.
Pozdrawiam

OD:         Adm Fairway Players
DO:         Zespół
TEMAT:  Wszyscy moi synowie
2 kwietnia 2018, 11:08

Drodzy,

Jak wywołałem byłą żonę przechodzi już do historii, wypada więc, byśmy zaczęli myśleć o naszej następnej inscenizacji. Zarząd postanowił wziąć na warsztat Wszystkich moich synów Arthura Millera. Reżyserować będzie Martin, wspomagany przez Jamesa. Miejcie na uwadze, że do tego spektaklu musicie doszlifować amerykański akcent. Cieszymy się na to wyzwanie.
Przesłuchania odbędą się w niedzielę i poniedziałek, 8 i 9 kwietnia, w sali przykościelnej. Jeśli macie jakichś potencjalnych nowych członków, których chcielibyście przyprowadzić, to bardzo proszę. Helen zadba o wino, chipsy i inne przekąski po niedzielnym przesłuchaniu. Postarajcie się, aby debiutanci czuli się mile widziani. Ponadto chciałbym poprosić rodziców, by nie przyprowadzali małych dzieci na przesłuchania. Martin i James muszą się skupić, a trudno oczekiwać, że przez dwie godziny dzieci będą siedzieć cicho i spokojnie. Jeśli musicie się zmieniać przy opiece – mama jednego wieczoru, tata drugiego – to da się załatwić na przesłuchaniach.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za udane wystawienie Jak wywołałem byłą żonę. Z niecierpliwością czekamy na was wszystkich – plus innych – 8 kwietnia.
Zarząd Fairway Players

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT: Dziś przesłuchanie!
8 kwietnia 2018, 07:44

Cześć, Sam,

dzięki za pomoc wczoraj. Oddział teraz to koszmar, tylu ludzi brakuje. Nie wiem, co bym bez Ciebie zrobiła. Może nie ma tutaj lwów i tygrysów jak w Afryce, ale na geriatrii też potrafi być dziko! Mam nadzieję, że dospałaś w weekend.
Nie mogę się doczekać, żeby przedstawić Ciebie i Kela naszemu zespołowi. Niech Was nie zniechęca atmosfera przesłuchania. Nie musicie grać – wieloletni członkowie i tak zawsze dostają najlepsze role – bo jest mnóstwo innych rzeczy do zrobienia. Poznałaś Helen po spektaklu – jest świetna, zawsze gra pierwsze skrzypce – ale my wszyscy to tak naprawdę przyjazne dusze, a wystawianie sztuki to ekscytująca sprawa. Pojawia się urocze poczucie wspólnoty, obojgu Wam się spodoba, gwarantuję. Dołączenie do Fairway uratowało mi życie, serio. Polecam z całego serca.
Uściski
Issy

OD:         Isabel Beck
DO:         Martin Hayward
DW:         James Hayward
TEMAT:  Wszyscy moi synowie!
9 kwietnia 2018, 23:02

Cześć, Panowie,

świetne przesłuchania! I jaka interesująca sztuka. Całkiem poważna, a jednak da się zrozumieć. Helen świetnie czytała rolę matki. Miło było zobaczyć małą Poppy biegającą dokoła. Trudno uwierzyć, że ma już dwa latka. Paige wygląda jak z obrazka, w ogóle nie widać, że rodziła. Ale tak samo kto by pomyślał, że Helen jest babcią?
Moi przyjaciele Sam i Kel byliby świetnym dodatkiem do zespołu. Nie znam się, ale jak na kogoś, kto nigdy wcześniej nie grał, Kel bardzo dobrze wcielił się w rolę syna. Wiem, że oboje są lekko zagubieni, bo przez lata byli wolontariuszami w Afryce. Sam dała do zrozumienia, że wcale nie chcieli stamtąd wyjeżdżać, i podejrzewam, że trudno im przystosować się po powrocie. Ale to tylko między nami. Jestem pewna, że gdyby dostali role w sztuce, poczuliby się chciani, a to by dla nich wiele znaczyło. Tak czy siak, mam nadzieję, że u Was i Helen wszystko w porządku i nie mogę się doczekać ogłoszenia obsady, jak przyjdzie czas.
Uściski
Issy

OD:         Isabel Beck
DO:         Sarah-Jane MacDonald
TEMAT:  Coś wiadomo?
16 kwietnia 2018, 13:09

Cześć, SJ,

słyszałaś coś o planach na spektakl? Po przesłuchaniach wysłałam maila do Martina i Jamesa, ale nie dostałam odpowiedzi i nie chcę znowu zawracać im głowy.
Zakładam, że Helen zagra matkę, ale nie mogę się doczekać informacji, czy moi przyjaciele Sam i Kel dostali jakieś role.
Uściski
Issy

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Isabel Beck
TEMAT:  Re: Coś wiadomo?
16 kwietnia 2018, 13:22

Helen byłaby idealną Kate Keller. Ma najlepszy akcent i jest w odpowiednim wieku, nie wspominając o tym, że to najbardziej charyzmatyczna aktorka, jaką mamy.
Sarah-Jane MacDonald

OD:         Isabel Beck
DO:         Sarah-Jane MacDonald
TEMAT: Re:Re: Coś wiadomo?
16 kwietnia 2018, 13:34

Bez dwóch zdań! Helen to absolutny pewniak do zagrania matki. Ani przez chwilę nie myślałam, że jest inaczej. Zastanawiam się tylko, czy inne role są już obsadzone. Zachęcałam Sam i Kela, żeby dołączyli do zespołu, i teraz są bardzo entuzjastycznie nastawieni. Nie chcę, żeby uszła z nich para. Byłoby wspaniale, gdyby dostali role. Wiesz, jak to jest, kiedy jesteś nowa i nie znasz nikogo. Niedawno tak było ze mną, więc wzięłam ich pod swoje skrzydła, to wszystko. Mam nadzieję, że u Ciebie i Harleya wszystko w porządku. Ale on szybko dorasta, uroczy z niego młody człowiek. Daj znać, jak dowiesz się czegoś.
Uściski
Issy

OD:         Adm Fairway Players
DO:         Zespół
TEMAT:  Wszyscy moi synowie
17 kwietnia 2018, 17:38

Przepraszam, co nieco dzieje się u Haywardów, więc bez zbędnych ceregieli załączam obsadę. Nie mogę na razie potwierdzić dat prób. Proszę o cierpliwość.
Pozdrowienia

THE FAIRWAY PLAYERS
Arthur Miller, Wszyscy moi synowie
OBSADA
Kate Keller     Helen Grace-Hayward
Joe Keller     John O’Dea
Dr Jim Bayliss     Kevin MacDonald
Frank Lubey     Kel Greenwood
Sue Bayliss     Sam Greenwood
Lydia Lubey     Paige Reswick
Chris Keller     Barry Walford
Bert     Harley MacDonald
Ann Deever     Sarah-Jane MacDonald
George Deever     Nick Walford

OD:         Lauren Malden
DO:         Isabel Beck
TEMAT:  Przykro mi, kochana!
17 kwietnia 2018, 18:23

Cześć, kochana,

rany, chyba jesteś załamana. Tak mi przykro, że nie dostałaś roli. Przecież jako służąca wypadłaś świetnie, co ten Martin sobie ­myśli? Wczoraj ja i Josh mieliśmy naszą pierwszą rocznicę. Nigdy bym nie uwierzyła, że rok może minąć tak szybko. Tak się kochamy, że to aż krępujące. Przepraszam, że mnie zabrakło, ale wpadłam na przyjaciółkę, która znalazła sobie chłopaka, no i nie mogłam się wykręcić. Problem taki, że w tych klubach retro trzeba ostro tyrać (całe nocki w moim wieku, łeee), ale to niezły fun. Powinnaś wpaść, ściągnąć koleżanki. Kto wie, może załatwiłabym tańsze drinki po znajomości. Możesz trochę zaszaleć, skoro nie grasz w następnym spektaklu.
Całuski
L xx

OD:         Isabel Beck
DO:         Lauren Malden
TEMAT:  Re: Przykro mi, kochana!
17 kwietnia 2018, 18:33

Nie mam z tym problemu, że nie dostałam roli. Mogę pomóc innym w uczeniu się tekstu i zrobić coś za kulisami. Cieszę się, że masz dobry czas.
lssy

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Hurra!
17 kwietnia 2018, 18:39

Jest! Gratulacje! Bardzo się cieszę z Waszego powodu. Nie martw się o godzenie prób z dyżurami – coś wymyślimy. Nie miałam pojęcia, że Kel też pracuje w św. Annie, ale ja nigdy nie chodzę na psychiatryczny. Możemy się spiknąć, to pomogę Wam nauczyć się kwestii na przerwie albo po pracy. Jak już będziesz miała harmonogram prób, możesz zamienić się dyżurami z Gaynor i Rileyem (Gaynor ma długi, więc zawsze szuka nadgodzin, a chłopak Rileya nie cierpi jego nocnych dyżurów, więc chętnie weźmie dzienne zmiany). Czeka Was świetna zabawa!
Uściski
lssy

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Harmonogram prób
20 kwietnia 2018, 09:19

Martin, ciągle nie dostałam harmonogramu prób. Jeśli go wysłałeś, to proszę, wyślij jeszcze raz, bo muszę zorganizować opiekę nad dzieckiem itd. No i tekst. Wiem, że chciałbyś, byśmy wszyscy korzystali z wydania Drake Classics, ale jest najdroższe i nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy sami za nie płacić, zwłaszcza że ­Harley to dziecko.
Sarah-Jane MacDonald

OD:         Nick Walford
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Harmonogram prób
20 kwietnia 2018, 11:50

Hej, kiedy jest pierwsza próba? Nie mogę się doczekać.
PS Łomot 5:0.

OD:         Isabel Beck
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Przepraszam!
2 kwietnia 2018, 08:29

Drogi Martinie,

przepraszam, że zawracam Ci głowę, ale Sam, Kel i ja zastanawiamy się, kiedy rozpoczną się próby do Wszystkich moich synów. Minęły dwa tygodnie od ogłoszenia obsady. Wpadłam do The Grange, żeby sprawdzić, czy jest Helen, ale ta Polka w recepcji powiedziała mi, że ma wolne. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Kupiliśmy tekst (sama mam jeden, więc mogę pomóc w razie czego) i oni już uczą się swoich kwestii. Zabawne, jak łatwo przychodzi akcent, kiedy czyta się słowa napisane z tym akcentem. Nie możemy się doczekać prób. Pozdrów ode mnie serdecznie Helen, Paige, Jamesa i Poppy.
Uściski,
Issy

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Joyce Walford
TEMAT:  Harmonogram prób
2 kwietnia 2018, 09:11

Joyce, co się dzieje? Czy Marin i Helen mówili coś w pracy o próbach?

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Isabel Beck
TEMAT:  Harmonogram prób
21 kwietnia 2018, 09:14

Przysłali Ci harmonogram prób? Muszę się zorganizować, a bez dat nie mogę. Napisałam do Joyce, ona widuje się z Helen i Martinem. Zero odpowiedzi.
Sarah-Jane MacDonald

OD:         Isabel Beck
DO:         Sarah-Jane MacDonald
TEMAT:  Re: Harmonogram prób
21 kwietnia 2018, 09:18

Cześć, SJ,

miło, że napisałaś. Ja też nie mam harmonogramu prób. Mimo to Sam, Kel i ja ruszyliśmy z kopyta, uczymy się roli. Akcent jest o wiele łatwiejszy, niż myślisz, więc nie martw się, czy dobrze Ci wyjdzie. Sam naprawdę uwielbia czytać ze mną swoje kwestie. Nigdy wcześniej nie grała, ale ma naturalny dryg. Dziwna sprawa z tym harmonogramem. Helen i Martin są tak zajęci, że nie chcę im zawracać głowy. Harley pewnie nie może się doczekać pierwszej dorosłej roli, co? Jak miło, że Ty, Kevin i Harley gracie w jednej sztuce. Daj znać, jeśli chcesz się umówić na wkuwanie kwestii.
Uściski,
Issy

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Isabel Beck
TEMAT:  Re:Re: Harmonogram prób
21 kwietnia 2018, 09:20

Nie martwię się o akcent, tylko raczej o daty prób.
Sarah-Jane MacDonald

OD:         Barry Walford
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Próby
21 kwietnia 2018, 10:10

Czy będą próby 6, 14, 27 i 31? W pierwsze dwa z tych dni mam egzamin z krav magi, a w pozostałe jest futbol.
Na razie,
Barry

Olufemi Hassan
Charlotte Holroyd

Moi drodzy,

poprosiłem Sandrę, żeby przygotowała pełną listę osób zamieszanych w tę sprawę, wraz z krótkimi notatkami na temat ich rodzin i powiązań. Może Wam się to przydać jako punkt odniesienia, żeby się nie pogubić, gdy będziecie przedzierać się przez całą dokumentację. Najwyraźniej trochę się z tym spóźnia, więc przesyłam Wam jej wstępne opracowanie (zob. poniżej), wyszczególniające wszystkich członków zespołu teatralnego The Fairway Players. Więcej niebawem.
R.T.
Roderick Tanner, adwokat
wspólnik w kancelarii Tanner & Dewey

Zespół The Fairway Players

Martin Hayward, 59 lat, szef zespołu i współwłaściciel klubu The Grange
Helen Grace-Hayward, 62 lata, sekretariat zespołu i współwłaścicielka The Grange
James Hayward, 36 lat, ich syn
Olivia Hayward, 33 lata, jego żona
Paige Reswick, 33 lata, (z domu Hayward), ich córka
Glen Reswick, 32 lata, jej mąż
Poppy Reswick, 2 lata, ich córka
Hau-Hau, 3 lata, ich pies
Sarah-Jane MacDonald, 34 lata, (z domu Dearing)
Kevin MacDonald, 37 lat, jej mąż
Harley MacDonald, 10 lat, ich syn
Carol Dearing, 61 lat, matka Sarah-Jane
Margaret Dearing, 88 lat, matka Carol i Shelley, babcia Sarah-Jane
Shelley Dearing, 63 lata, siostra Carol, ciotka Sarah-Jane
Isabel Beck, 29 lat, pielęgniarka, oddział geriatryczny Szpitala św. Anny
Lauren Malden, 29 lat, była pielęgniarka, oddział geriatryczny Szpitala św. Anny
Josh, 30 lat, jej chłopak
Jej matka, ok. 57 lat
Kel Greenwood, 34 lata, pielęgniarz, odział psychiatryczny Szpitala św. Anny
Samantha Greenwood, 34 lata, pielęgniarka, oddział geriatryczny Szpitala św. Anny
Joyce Walford, 63 lata, catering w zespole i była recepcjonistka w The Grange
Nick Walford, 33 lata, jej syn
Barry Walford, 28 lat, jej syn
Harry, 62 lata, partner Joyce
John O’Dea, 56 lat, skarbnik
Denise Malcolm, 59 lat, kostiumy i charakteryzacja
Steve Malcolm, 60 lat, jej mąż
Marianne Payne, 48 lat, kostiumy i charakteryzacja
Mick Payne, 51, jej mąż
Karen Payne, 26 lat, ich córka
Jackie Marsh, 23 lata, obecnie w podróży
Joel Halliday, 54 lata, scenograf
Celia Halliday, 55 lat, jego żona
Beth Halliday, 16 lat, ich córka

CHARLOTTE
Doszłam do egzaminów Barry’ego Walforda ze sztuk walki i nic się nie dzieje poza przesłuchaniami przed wystawieniem sztuki. A Ty gdzie jesteś?

FEMI
Dalej. Dajesz, dajesz.

CHARLOTTE
A musimy przeczytać Wszystkich moich synów? Tekst jest w internecie.

FEMI
Nie. Nie wiemy jeszcze, co się stało, ale tu nie chodzi o spektakl.

OD:         Martin Hayward
DO:         Zespół
TEMAT:  Poppy
21 kwi 2018 14:47

Moi drodzy,

przepraszam za brak reakcji na telefony, SMS-y, wiadomości i maile. Jak wiecie, Helen stanowczo odmawia komunikowania się za pomocą elektroniki, więc mnie przypadło wysłanie tego maila. Nie ma sposobu, żeby osłodzić taką wiadomość, więc prosto z mostu: u naszej ukochanej wnuczki Poppy zdiagnozowano nietypowego raka mózgu. Jesteśmy załamani, zdruzgotani – również dlatego, że to wyszło całkiem niespodziewanie w wyniku rutynowych badań.
Do nowych członków zespołu, którzy nas nie znają: Paige jest naszą córką, a ona i jej mąż Glen mają córeczkę Poppy, która ma dopiero dwa latka. James to nasz syn. Jego żona Olivia jest w ciąży z bliźniętami i w tym przypadku również nie obyło się bez powikłań.
Ostatnie tygodnie to dla nas badania, prześwietlenia, konsultacje, podejmowanie trudnych decyzji i wylewanie morza łez. Ale łzami nie pokona się raka. Ach, gdyby można było. Lekarze opracowują w tej chwili plan leczenia, a Paige i Helen szukają różnych możliwości i zbierają opinię po całym świecie. Kobiety w rodzinie Haywardów niewątpliwie ulepione są z twardej gliny.
Braliśmy pod uwagę odwołanie inscenizacji Wszystkich moich synów i przez chwilę nawet wydawało się to przesądzone. Ale mieliśmy trochę czasu, żeby oswoić się z nową sytuacją – jesteśmy teraz rodziną dotkniętą nowotworem – i podjęliśmy decyzję o kontynuowaniu prac nad spektaklem. Lekarze podkreślają, że dla rodziny ważne jest zachowanie poczucia normalności, inaczej diagnoza wywróci nasze życie do góry nogami… dlatego show must go on.
Ja jednak się wycofuję, reżyserował będzie James, a ja będę jego asystentem na tyle, na ile czas mi pozwoli. Oczywiście Paige wypada z obsady, natomiast Helen – przynajmniej na tę chwilę – dalej gra Kate Keller. To duża rola, ale Helen tryska niespożytą energią i bardziej niż kiedykolwiek zależy jej, by rzucić się w wir pracy. Będzie musiała wspierać Paige i Glena w razie potrzeby, więc prosimy o potraktowanie załączonego harmonogramu prób jedynie jako ogólnych wytycznych.
Dziękuję wszystkim za zrozumienie.
Pozdrawiam
Martin

OD:         John O’Dea
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
21 kwietnia 2018, 14:59

Przykro nam z powodu tej smutnej wiadomości. Jesteśmy z Wami myślami w tym trudnym czasie.

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
21 kwietnia 2018, 15:08

Najdrożsi Helen, Martinie i cała rodzino,

jestem w szoku. Biedna Poppy. Sercem jestem z Wami. Martin, przekaż Helen i Paige moje najserdeczniejsze pozdrowienia. Zapewniam, że jeśli będziecie czegoś potrzebować, możecie walić do nas jak w dym. Pamiętam, jak Harley spadł z roweru i miał poważne wstrząśnienie mózgu. To było kilka najgorszych godzin w moim życiu, więc wiem, co czujecie.
Sarah-Jane MacDonald

OD:         Denise Malcolm
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
21 kwietnia 2018, 15:15

Mój kuzyn przed laty miał raka mózgu. Zrobili mu operację, odcięli kawałek czaszki i usunęli guza, i przez cały czas był przytomny. Od tamtej pory czuje się dobrze, w przyszłym roku stuknie mu sześćdziesiątka. Poppy jest malutka, a lekarze łebscy, nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Będzie dobrze, nie martwcie się.
Niech Bóg Was błogosławi
Denise

OD:         Marianne Payne
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
21 kwietnia 2018, 15:20

Och, Martin, tak mi przykro. Proszę, przekaż moje wyrazy współczucia Helen i Paige. Znam Was od tak dawna, że czuję się, jakby zachorował ktoś z mojej rodziny. Myślą i modlitwą jestem z Wami, a jeśli czegoś potrzebujecie, po prostu dajcie znać. W takich chwilach człowiek czuje się bezradny, prawda? Ale co można zrobić? Po prostu zaufajcie lekarzom i wiedzcie, że mała ma najlepsze warunki. Módlcie się, by to zwalczyła. Jeśli Poppy choćby odrobinę przypomina swoją mamę i babcię, to da radę. Zapalę świeczkę w jej intencji w kościele w niedzielę.
Jestem z Wami całym sercem
Marianne

OD:         Joyce Walford
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
21 kwietnia 2018, 15:22

Drodzy Martinie i Helen,
w tym tygodniu same złe wiadomości. Mój przyjaciel ze szkoły umarł nagle w niedzielę: zawał serca w wieku sześćdziesięciu trzech lat. We wtorek Harry miał telefon w sprawie corocznego prześwietlenia, więc nie wiemy, jak to się skończy. Wczoraj wpadła moja urocza sąsiadka, żeby powiedzieć, że ma raka trzustki. Teraz mała Poppy jest w tarapatach. Życie potrafi być okrutne. Jesteśmy z Wami wszystkimi myślą i modlitwą.
Joyce, Harry i chłopcy

OD:         Jackie Marsh
DO:         Martyin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
21 kwietnia 2018, 17:41

Jes;m na wakacjach w Marrakeszu ale chciałem napisać jak jestem wstrząśnięty wiadomością o Poppy modlę się o jej szybki powrót do zdrowia. Głowa do góry będzie lepiej, na pewno.
Wysłane z telefonu Samsung Galaxy S9
BUM! Masz umowę, choć możesz przejść na kartę SIM i zaoszczędzić do 30£** miesięcznie? Odwiedź www.vistadeals.com kod BUM** promocja ograniczona

OD:         Isabel Beck
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
21 kwietnia 2018, 17:50

Drodzy Martinie i Helen,

dziękuję, że w ogóle znaleźliście chwilę, żeby nas powiadomić. Tak mi przykro, że przez to przechodzicie. Rak to długa droga, ale standardy leczenia poprawiły się w ostatnich latach, nie ma więc powodu myśleć, że Poppy z tego nie wyjdzie. Co to za guz? Jest pod opieką w Szpitalu św. Anny? Wiecie, że pracuję tam na oddziale geriatrycznym, tak samo jak ta nowa dziewczyna Sam (Kel na psychiatrii), więc zrobimy wszystko, żeby pomóc.
Uściski,
Issy

OD:         Isabel Beck
DO:         James Hayward
TEMAT:  Mała sugestia
21 kwietnia 2018, 17:56

Drogi Jamesie,

bardzo mi przykro z powodu Poppy. Taka diagnoza to ciężki cios dla całej rodziny. Mam nadzieję, że u Ciebie i Olivii (i u bułeczek w piecyku) wszystko w porządku. Mam małą sugestię. Paige musi się wycofać ze Wszystkich moich synów, będziesz więc szukał nowej aktorki do roli Lydii. Chciałam Cię poinformować, że pomagam Sam i Kelowi nauczyć się ról i już kupiłam tekst. Jestem w idealnym wieku do postaci Lydii i chętnie zagram.
Uściski,
Issy

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Siemka!
21 kwietnia 2018, 18:54

Cześć, Sam,

załamująca jest ta wiadomość o małej Poppy. Mam nadzieję, że to podatny guz (zapytałam). Miło ze strony Jamesa, że się zgłosił i podjął reżyserii, a przecież sam ma dużo na głowie. Są wspaniałą rodziną. James nie odpisał mi w sprawie roli Lydii. Korci mnie, żeby spytać, czy podjął już decyzję, ale ma mnóstwo ważniejszych rzeczy do przemyślenia. Raz jestem podekscytowana możliwością zagrania, innym razem czuję zniechęcenie, bo to mało prawdopodobne. Nie widzę dużych szans w rywalizacji z Beth czy Emmą (Haywardowie są bardzo blisko z rodzicami Beth, a Emma to najlepsza przyjaciółka Paige), więc tylko liczę po cichu, że mają inne plany. Przepraszam, że się dziś nie zobaczymy – poprzesuwane przerwy, łeee.

Uściski,
Issy

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Sorki!
21 kwietnia 2018, 18:59

Sorki, sorki, kompletnie zapomniałam, o czym chciałam Ci napisać. Rozmyślałam o tym, co powiedziałaś – o postawie zespołu A w pracy. Masz rację, są niedoświadczeni, a ona nie jest najlepszym liderem na świecie (uwaga: to niedopowiedzenie), jednak według mnie na geriatrii zawsze tak było. Ludzie tam pracują, bo muszą, a nie dlatego, że chcą. Pogadaj z kimkolwiek na tym oddziale, a powie ci, gdzie wolałby trafić. Nie zmienisz tego. Unikam tych najtrudniejszych, nie zwracam uwagi na jojczenie i skupiam się na pacjentach. Spróbuj robić to samo, a dasz radę.

Uściski,
Issy

OD:         Beth Halliday
DO:         James Hayward
DW:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Wszyscy moi synowie
22 kwietnia 2018, 13:09

Cześć, James,

dzięki za propozycję zagrania Lydii. Przykro mi, ale nie mogę, mam egzaminy końcowe. Mimo wszystko dziękuję.

Beth

OD:         Emma Crooks
DO:         James Hayward
DW:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Wszyscy moi synowie
22 kwietnia 2018, 13:49

Bardzo przepraszam, ale nie mogę przejąć roli Paige w spektaklu. Zastępuję ją na zajęciach w The Grange i opiekuję się Hau-Hau – nie mogą teraz trzymać go u siebie w domu, bo zachodzi ryzyko zakażenia, a jak wiesz, ten pies to mały syfiarz (w zasadzie wcale nie taki mały). Poza tym nie miałabym teraz do tego serca. Bardzo przepraszam, mam nadzieję, że kogoś znajdziesz. Może ta myszka, która ostatnim razem grała pokojówkę?

Emma

OD:         James Hayward
DO:         Isabel Beck
DW:         Martin Hayward
TEMAT:  Wszyscy moi synowie
22 kwietnia 2018, 14:19

Najdroższa Issy, pomyślałem sobie: „Kto mógłby zagrać Lydię?”, i od razu Ty przyszłaś mi do głowy. Rola jest Twoja. Przesyłam poprawiony harmonogram prób i z niecierpliwością czekam na naszą współpracę.

James

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Wiwat!!!
22 kwietnia 2018, 14:22

Hurra!!! Mam tę rolę! James powiedział, że tak dobrze czytałam tekst na pierwszych przesłuchaniach, że od razu pomyślał o mnie. Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej w pracy, że się otrzaskałaś. Super znowu mieć przyjaciółkę na oddziale. Lauren i ja byłyśmy razem na szkoleniu i wylądowałyśmy tutaj na chwilę, ale ona odeszła rok temu. Mam nadzieję, że w tym tygodniu będziesz miała spokojne nocki bez żadnych przygód. Nie mogę się doczekać naszego spotkania – pozdrów Kela ode mnie i powiedz mu, żeby się porządnie zachowywał, skoro jesteśmy teraz małżeństwem (w spektaklu oczywiście)!

Uściski,
Issy

OD:         Claudia D’Souza
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Dziękuję
23 kwietnia 2018, 10:03

Droga Sam,

miło było pogadać z Tobą wczoraj o Twoim pierwszym miesiącu w św. Annie i życiu w Afryce. Niestety, dla mnie możliwość wyjazdu na wolontariat skończyła się z dziesięć lat temu, ale pomarzyć zawsze można…
Wiem, że rozmawiałyśmy nieoficjalnie, ale kwestie, które poruszyłaś, są bardzo poważne, więc chciałabym je tutaj omówić. Streszczę je następująco:
1. Niskie standardy zaangażowania personelu.
2. Brak zrozumienia wśród personelu, że członkowie rodziny mogą tak samo potrzebować opieki i empatii jak sam pacjent. Jako wzór przywołałaś najlepsze praktyki na oddziale pediatrycznym.
3. Atmosfera zastraszania, co uniemożliwia personelowi zajęcie się wyżej wymienionymi kwestiami.
4. Przypadki chamskiego zachowania ze szczególnym udziałem jednej osoby z personelu.
Z zadowoleniem przyjmujemy informacje zwrotne i gwarantujemy anonimowość każdemu, kto zgłosi przypadki nagannego zachowania ze strony współpracowników. Jeśli chcesz złożyć skargę dotyczącą punktów 1–3 powyżej, możemy uruchomić dla Ciebie oficjalną procedurę.
Pracuję w św. Annie od dwunastu lat i muszę przyznać, że na oddziale geriatrycznym zawsze była duża rotacja personelu. To mało popularna dziedzina i z trudem pozyskujemy i utrzymujemy doświadczonych pracowników. Masz całkowitą rację, twierdząc, że pacjenci i ich rodziny zasługują na bardziej zaangażowaną opiekę, a pediatria wykazuje pod tym względem podejście holistyczne. Być może nasze koleżanki i koledzy chętniej podejmują rozmowy z zatroskanymi rodzicami małych dzieci niż z trudnymi pacjentami w wieku podeszłym i ich krewnymi w wieku średnim.
Cały czas pracujemy nad poprawą zaangażowania naszego personelu. Widziałaś ogłoszenia o dokształcaniu w pokoju pielęg­niarek, ponadto w najbliższym półroczu nastąpi niewielka restrukturyzacja zespołów i powstaną mniejsze grupy. Miejmy nadzieję, że dzięki temu sytuacja ulegnie poprawie.
Odnośnie do punktu 4 powyżej: Szpital św. Anny absolutnie nie toleruje przypadków nagannego zachowania i chciałabym uświadomić tej koleżance, że w dowolnym momencie może skontaktować się ze swoim przełożonym – lub z moim działem. Doceniam, że nie zaognia sytuacji, ale ofiary takiego zachowania muszą osobiście to zgłaszać, aby odpowiednie procedury mogły zostać wdrożone.
Jeszcze raz dziękuję Ci, Sam, za rozmowę i z niecierpliwością czekam na nasze spotkanie w przyszłym miesiącu w sprawie dwumiesięcznej oceny Twojej pracy.

Z poważaniem
Claudia D’Souza
Dział Kadr
Szpital św. Anny

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Dzień dobry!
24 kwietnia 2018, 05:19

Cześć, Sam,

mam nadzieję, że w nocy na oddziale wszystko było w porządku. Przede mną kolejny podnoszący na duchu dzień na Piernikach. Przykro mi, że Ty i Kel przegapiliście próbę. Obrabialiśmy technicznie akt drugi, było trochę chaosu. Mówiąc między nami, James nie jest aż tak asertywny jak jego tata, więc można było odnieść wrażenie, że wszyscy chcą reżyserować. Ale przynajmniej pierwszy raz byłam Lydią! Dobrze zapomnieć o wszystkim na kilka godzin. Haywardowie nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Helen to stara wyga. Ona ma już odpowiedni akcent i łatwo sobie wyobrazić, jak rozwali widzów swoją interpretacją postaci matki. Kto by pomyślał, że jej wnuczka jest poważnie chora, a córka dostaje obłędu ze zmartwienia! Nigdy nie wiadomo, przez co przechodzą ludzie. Chciałam dowiedzieć się więcej o diagnozie Poppy, ale nie było okazji. Nie zadali mi żadnych medycznych pytań, a Tobie? Na pewno wszyscy z prawa i lewa zasypują ich poradami i opiniami. Pewnie jest inaczej niż wtedy, kiedy przyjaciele ciągle opowiadają ci o swoich schorzeniach. Widzimy się niedługo.

Uściski,
Issy

Wymiana SMS-ów pomiędzy Sarah-Jane MacDonald a Jamesem Haywardem z 24 kwietnia 2018 roku.

O 09:41 Sarah-Jane napisała:

Wiem, że wczoraj nie owijałam w bawełnę, ale naprawdę uważasz, że to egzaltowane dziewczę to najlepsza kandydatka do zagrania Lydii? Daj mi kilka dni, to przekonam Emmę.

O 09:48 James Hayward napisał:

Nie zawsze chodzi o to, kto najlepiej nadaje się do roli. Czasami chodzi o to, kto najbardziej skorzystałby z takiego doświadczenia. To teatr amatorski, nie Royal Shakespeare Company. Nie rozmawiaj o tym z Emmą. Isabel dobrze sobie radzi i zasługuje na szansę.

Wymiana SMS-ów pomiędzy Jamesem Haywardem a Isabel Beck z 24 kwietnia 2018 roku.

O 09:50 James Hayward napisał:

Nie daj się zdołować tym, co mówią inni. Uważam, że w roli Lydii sprawdzasz się znakomicie, a tylko moja opinia się liczy.

O 09:51 Isabel Beck napisała:

Och, dzięki. To dla mnie ważne. Szkoda, że Sam wczoraj zabrakło. Nikt nic złego mi nie mówi w jej obecności. Jestem przeszczęśliwa, że gram w tej sztuce – nie zawiodę Cię, dam z siebie wszystko! xx

OD:         Lauren Malden
DO:         Isabel Beck
TEMAT:  O nie!
24 kwietnia 2018, 19:43

Cześć, kochana!

Wpadliśmy wczoraj z Joshem do The Grange, żeby porozmawiać o ewentualnym wynajmie, i Helen powiedziała nam o Poppy. Wiedziałaś, że ma guza mózgu? Co Ty na to? Żałuję, że mam wykształcenie medyczne, bo inaczej mogłabym być nastawiona bardziej pozytywnie i mieć tyle nadziei co pozostali. Udawałam optymizm, ale szczęka normalnie mi opadła, gdy o tym usłyszałam. Na oko mają rajskie życie, jednak są tak samo bezradni jak każda rodzina, która staje w obliczu czegoś takiego. Paige przyprowadziła Poppy na chwilę, jak tam byliśmy. Akurat wracały z Mount More, bo zakładali jej cewnik. Była półprzytomna, ale zaśpiewała nam piosenkę. Druzgocące. A Ty jak się masz, moja kochana? Kumpel Josha z uniwerku właśnie się rozwiódł. Wpadnij na potańcówkę z muzyką z lat dziewięćdziesiątych w tę sobotę, to Cię przedstawię…

Całuski,
L xxx

OD:         Isabel Beck
DO:         Lauren Malden
TEMAT:  Re: O nie!
24 kwietnia 2018, 19:58

Tak, wiedzieliśmy od jakiegoś czasu. Martin wysłał maila do całego zespołu – może usunęli Cię z listy, bo od dawna nie przychodzisz na próby. Teraz to James reżyseruje. Paige musiała się wycofać, więc poprosił mnie, żebym przejęła jej rolę. Przepraszam, sobota odpada, mam nocny dyżur.

Issy

OD:         Martin Hayward
DO:         Zespół
TEMAT:  Poppy
26 kwietnia 2018, 12:45

Moi drodzy,

jeszcze raz przepraszam za brak odpowiedzi na SMSy i maile. ­Helen i ja jesteśmy bardzo wdzięczni za wszystkie myśli, modlitwy i chęć wsparcia nas. Czytamy z wdzięcznością każdą wiadomość, ale nie możemy odpowiadać na wszystkie i jednocześnie wspierać Poppy, Paige i Glena tak, jak tego wymagają. Mamy nadzieję, że to rozumiecie.
W ciągu kilku tygodni od zdiagnozowania Poppy Helen i Paige zbierały informacje z całego świata na temat rdzeniaka zarodkowego. W zeszłym roku przetestowano pionierską terapię lekową w czołowym szpitalu onkologicznym w Massachusetts. W trakcie tych gruntownych badań jedna konkretna kombinacja leków dała wyraźnie pozytywne wyniki w leczeniu tego rzadko spotykanego nowotworu, jaki ma Poppy. Uzyskane efekty są ekscytujące i wskazują, że jest to o wiele skuteczniejsze leczenie niż farmaceutyki obecnie stosowane w walce z rakiem mózgu w Wielkiej Brytanii. Problem polega na tym, że faza eksperymentalna dobiegła końca, a środek ten nie będzie dostępny u nas przez wiele lat z powodu procedur wymaganych do zatwierdzenia nowych terapii lekowych przez Ministerstwo Zdrowia. Obawiamy się, że taka zwłoka oznaczałaby, że dla Poppy byłoby za późno, dlatego pragniemy dokonać zakupu leków w laboratorium badawczo-rozwojowym.
Mamy w tym przedsięwzięciu wsparcie lekarzy Poppy z Mount More, zwłaszcza naszej nieocenionej onkolog dr Tish Bhatoa, która w poniedziałek przyjmie Poppy na wstępny etap konwencjonalnej chemioterapii, by zatrzymać postępy raka i ustabilizować jej stan, my tymczasem zaczniemy zbierać niezbędne środki. Teraz muszę wziąć głęboki oddech…
Ten zestaw leków amerykańskich kosztuje niebotyczne ćwierć miliona funtów. To ogromna suma, ale w obliczu swojej choroby Poppy wykazuje tyle odwagi i dobrego humoru, że za nic nie chcemy pozwolić, aby pieniądze stanęły na drodze do jej wyleczenia. Uśmiech na jej małej buzi opromienia nasz świat. Cały czas śmieje się i żartuje z pielęgniarkami i lekarzami, nawet gdy czuje się kiepsko. Wbrew wszystkiemu cieszy się z każdej najmniejszej dobrej chwili, a dla nas jest to wielka lekcja pokory.
W tej sytuacji wszyscy możemy zrobić coś pozytywnego i efektywnego. Otóż rozpoczęliśmy zbiórkę charytatywną i chcielibyśmy poprosić Was o udostępnienie linku do naszej strony wszystkim przyjaciołom, rodzinom, kolegom i znajomym. Każdy grosz się liczy. Zamieściliśmy tam też ulotkę dla tych, którzy chcieliby ją wydrukować i puścić dalej. Nie należymy do ludzi, którzy chętnie proszą o pomoc, ale jesteśmy to winni naszej małej Poppy – musimy wykorzystać wszystkie drogi i możliwości, żeby odzyskała zdrowie. Będziemy Wam dozgonnie wdzięczni za wsparcie. Razem możemy ocalić Poppy.

Z wyrazami miłości i wdzięczności
Martin, Paige, Glen, Helen i Poppy

Wesprzyj kampanię „Lek dla Poppy”,
www.zbiorka.com/lekdlapoppy,dziekujemy!

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
26 kwietnia 2018, 13:15

Wiesz, że przed urodzeniem Harleya zajmowałam się zawodowo zbieraniem funduszy. Proponuję, co następuje:
1. Duża impreza, by rozkręcić kampanię. Stroje wieczorowe, jedzenie, wino, muzyka, tańce, loteria, aukcja.
2. Sponsoring. Maratony, wycieczki rowerowe, sporty ekstremalne, biegi przełajowe, pływanie, spacery. Należy mówić ludziom przy zapisach, że celem jest wsparcie Poppy.
3. Skierowanie się z apelem o darowizny do osób zamożnych i wielkich korporacji. Potrzebna burza mózgów.
4. Media społecznościowe, żeby nadać kampanii jak największy rozmach.
5. Mniejsze imprezy, żeby nie utracić dynamiki pomiędzy dużymi inicjatywami.
Mogę to zacząć rozkręcać już dziś, poprosić parę osób o przysługę, zaangażować prasę lokalną i jak najszybciej ustalić oficjalną datę pierwszej imprezy. Wy za to będziecie mieli luz, by skupić się na Poppy.

Sarah-Jane MacDonald

OD:         Beth Halliday
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
26 kwietnia 2018, 13:40

Cześć, Martin,

po egzaminach mamy charytatywny konkurs wypieków i urządzimy to w ramach kampanii dla Poppy.

Powodzenia,
Beth

OD:         Joyce Walford
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
26 kwietnia 2018, 14:00

Nie klikam niczego, bo ostatnim razem ściągnęłam sobie wirusa, ale wyjęłam pieniądze z kasy oszczędnościowej na darowiznę dla Poppy i przekażę ją Helen na następnej próbie. Niech będzie błogosławione jej małe serduszko i módlmy się do Boga o jej wyleczenie.

Joyce

OD:         John O’Dea
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
26 kwietnia 2018, 14:14

Przekazaliśmy darowiznę na kampanię.

John z rodziną

OD:         Marianne Payne
DO:         Martin Hayward
TEMAT:  Re: Poppy
26 kwietnia 2018, 14:20

Drodzy Martinie i Helen,

właśnie przekazałam darowiznę przez Waszą stronę charytatywną, podobnie zrobi cała moja rodzina w dniu wypłaty. Roześlę Wasz mail w pracy, a potem do klubu piłkarskiego i siłowni. Mick wydrukuje ulotki i zabierze je do pubu, a Karen już pytała, czy może wziąć ich trochę do pracy. Oni są dobrzy w kwestowaniu i w przeszłości zbierali środki na różne cele charytatywne, więc zdobędziemy dla Was formularz. Te ćwierć miliona funtów zbierzemy w mgnieniu oka, sam się przekonasz.

Uściski dla Was wszystkich,
Marianne

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Siemka!
26 kwietnia 2018, 20:06

Cześć, Sam,

rdzeniak zarodkowy – fatalna wiadomość. Już kilka razy zaczynałam mail do Martina, lecz go kasowałam. Próbuję wykrzesać z siebie trochę optymizmu. Mam nadzieję, że znaleźli lek na to, ale jakie tak naprawdę są szanse? Mimo wszystko, jeśli skupią się na zbieraniu środków, to przynajmniej poczują, że nie siedzą z założonymi rękami, prawda? To pozytywne. I kto wie, może to naprawdę przełom w leczeniu tego raka. Rany, ćwierć miliona, to nam uświadamia, jakie mamy szczęście. Łatwo zapomnieć, że wszystko ma swoją cenę. Wczoraj przeterminowało się całe pudełko rywaroksabanu, więc wylądowało w koszu. Jedno wielkie marnotrawstwo. Masz chwilę w przerwie na lunch, żebyśmy się pouczyły ról? Ja jestem wolna, więc wyślij mi SMS-a na przerwie.

Uściski,
Issy

OD:         dr Alicja Szkatulska
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Re: Rak u przyjaciół
27 kwietnia 2018, 08:10

Szanowna Pani Greenwood,

wydaje mi się, że pamiętam Panią z ośrodka medycznego w Mobaye, chociaż minęło już sześć lat. Dziękuję za wiadomość. Bardzo współczuję z powodu wnuczki Pani koleżanki. Rdzeniak zarodkowy to zazwyczaj agresywny i trudny do leczenia guz. Miejmy nadzieję, że amerykański lek, o którym Pani pisze, okaże się krokiem we właściwym kierunku. Niestety, nie mam możliwości, by dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Prace badawczo-rozwojowe w Stanach Zjednoczonych są zazwyczaj finansowane przez podmioty komercyjne, dlatego pozostają utajnione w celu ochrony interesów handlowych danej firmy. Po wprowadzeniu leku na rynek amerykański firma bez wątpienia zwróci się do nas o jego zatwierdzenie w Wielkiej Brytanii, ale wiem, że procedury takie zajmują dziesięć lat. Nie mam możliwości, by dowiedzieć się, czy nowa kombinacja leków okaże się skuteczna, i nie słyszałam w ostatnich latach o żadnych nowych środkach przeznaczonych dla pacjentów chorych na rdzeniaka zarodkowego. Szpital Mount More z pewnością dysponuje najnowszymi dostępnymi metodami. Przykro mi, że nie mogę bardziej pomóc, ale życzę Pani przyjaciołom powodzenia w zbieraniu środków, a Pani w półmaratonie.

Z poważaniem
dr Alicja Szkatulska
lekarz specjalista, Wydział Onkologii
Szpital Uniwersytecki w Edynburgu

OD:         Lek dla Poppy
DO:         Zespół
TEMAT:  Bal dla Poppy
30 kwietnia 2018, 09:35

Serdecznie zapraszamy na Bal dla Poppy
w sobotę 19 maja 2018 r. o godz. 19.00.
Cały dochód przeznaczony jest na kampanię „Lek dla Poppy”.
„Lek dla Poppy” to kampania mająca na celu zgromadzenie 250 000 funtów, aby dwuletniej Poppy Reswick, chorej na rzadko spotykany typ nowotworu mózgu, zapewnić przełomowe leczenie farmakologiczne dostępne w Ameryce. W ramach inauguracji zbiórki pieniędzy urządzamy bal, który odbędzie się 19 maja. Tego hucznego i prestiżowego wydarzenia nie wolno przegapić! Obowiązują stroje wieczorowe.
W Horizon Room w The Grange Country Club goście będą ­mogli uraczyć się kolacją złożoną z trzech dań ze specjalnie wyselekcjonowanymi winami Casillero del Diablo, a także skosztować asortymentu wyśmienitych słodyczy w Grocie Cukierkowej oraz uwiecznić niezapomniane chwile tego wieczoru w naszych darmowych fotobudkach. O oprawę muzyczną zadba Tony Zucchero i jego swingowy big band, a Cameron Hilford, gospodarz wieczornej audycji Na ślepo w Radio 4, poprowadzi loterię z cennymi nagrodami i aukcję wśród gości.
Koszt biletów to 80 funtów. Aby uzyskać więcej informacji, należy kliknąć w poniższy link lub skontaktować się z koordynatorką kampanii Sarah-Jane MacDonald.
Wesprzyj kampanię „Lek dla Poppy”, www.zbiorka.com/lekdlapoppy,dziekujemy!

OD:         John O’Dea
DO:         Lek dla Poppy
TEMAT:  Re: Bal dla Poppy
30 kwietnia 2018, 19:37

Akurat wyjeżdżamy.
John z rodziną

OD:         Denise Malcolm
DO:         Lek dla Poppy
TEMAT:  Re: Bal dla Poppy
30 kwietnia 2018, 10:26

Steve nie pije chilijskiego wina i nikt z nas nie je słodyczy. Po ile będą bilety ze zniżką?

OD:         Martin Hayward
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Re: Sugestia
30 kwietnia 2018, 19:15

Dziękuję Ci za przemyślenia i sugestie. Rzeczywiście rozważaliśmy zorganizowanie kampanii mającej na celu przyśpieszenie procedury zatwierdzania leku, ale po namyśle uznaliśmy, że czas działa na naszą niekorzyść i zebranie pieniędzy na zakup to najszybsza i najskuteczniejsza opcja dla Poppy. Jesteśmy zdumieni skalą reakcji na naszą kampanię i naprawdę nie wiemy, jak wszystkim dziękować. Udanych treningów przed biegiem.

Pozdrawiam,
Martin

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Siemka!
1 maja 2018, 07:32

Cześć, Sam,
bardzo podobała mi się wczorajsza próba. Jest zupełnie inaczej, gdy u boku ma się przyjaciółkę. Barry i Nick mają okropny amerykański akcent, nie uważasz? Wiem, że ja swój chwilami gubię, ale pracuję nad tym. Tylko Helen opanowała to do perfekcji, ale ona ma dryg do akcentów. Ty i Kel też jesteście blisko celu. Widziałam, jak rozmawiałaś z Helen na przerwie na herbatę. Chodziło o sztukę? Jeśli czegoś potrzebujesz, daj mi znać, a ja to ogarnę, żeby nie zawracać jej głowy. Czy Ty i Kel kupiliście już bilety na bal? Myślałam, że to literówka, jak przeczytałam, że kosztują 80 funtów. Może złapię Cię po południu na końcu mojego dyżuru.

Uściski,
Issy

OD:         Isabel Beck
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Sorki!
1 maja 2018, 07:35

Przepraszam, zapomniałam o tym wspomnieć w ostatnim mailu – zamierzam zacząć biegać. Mogę iść z tobą na trening? Jeszcze nie dam rady machnąć półmaratonu, ale może mogłabym zaliczyć 5 kilometrów. W każdym razie fajnie byłoby pobiegać razem, a dla mnie to zdrowsze niż siedzenie samej w pokoju pielęgniarek.

Uściski,
Issy

OD:         Joyce Walford
DO:         Sarah-Jane MacDonald
TEMAT:  Mała Poppy
2 maja 2018, 09:24

Mam wspaniałą wiadomość, Sarah-Jane! Marianne dała mi formularz z Sainsbury’s. Trzeba tylko podać, ile się zebrało, a oni wypłacą równowartość tej kwoty. Naprawdę płacą – jej Karen zrobiła w zeszłym roku Wyścig dla Życia. Więc teraz wystarczy zebrać 125 tysięcy, a resztę dadzą oni. Poppy wyjdzie z tego i będzie zdrowa, zanim się obejrzymy!

OD:         Sarah-Jane MacDonald
DO:         Joyce Walford
TEMAT:  Re: Mała Poppy
2 maja 2018, 09:28

Nic z tego nie będzie, Joyce. Robią tak tylko dla zarejestrowanych organizacji charytatywnych i tylko wtedy, gdy ktoś z ich personelu wystartuje w sponsorowanej imprezie i ją ukończy. Kampania Poppy jest inna. To crowdfunding. Poza tym wydaje mi się, że obowiązuje górna granica, więc nie wypłaciliby 125 tysięcy, nawet gdybyśmy byli zarejestrowaną organizacją.

Sarah-Jane MacDonald

OD:         Martin Hayward
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Dzięki, ale…
2 maja 2018, 23:19

Helen powiedziała mi, że chciałabyś dowiedzieć się więcej o amerykańskim producencie tego leku, bo być może mogłabyś mieć wpływ na procedury jego zatwierdzenia. Musisz wiedzieć, że mamy wsparcie naszej onkolog w Mount More, która w naszym imieniu kontaktuje się ze Stanami. Chcemy skoncentrować się na zbieraniu funduszy i wolimy nie ryzykować, że ich do siebie zrazimy, nawet jeśli to bardzo mało prawdopodobne. Niemniej wielkie dzięki, Sam, naprawdę doceniamy to, że patrzysz z szerszej perspektywy.

Pozdrawiam,
Martin

OD:         dr Tish Bhatoa
DO:         Samantha Greenwood
TEMAT:  Re:
3 maja 2018, 16:40

Nie mogę wypowiadać się na tematy przez Ciebie poruszone. Leczenie pacjentów to sprawa poufna. Jestem pewna, że mając wykształcenie medyczne, doskonale to rozumiesz.

dr n. med. Tish Bhatoa
KONSULTANT ONKOLOG
SZPITAL MOUNT MORE

OD:         Joyce Walford
DO:         Sarah-Jane MacDonald
TEMAT:  Re:Re: Mała Poppy
3 maja 2018, 17:00

Jeśli kampania mająca na celu uratowanie życia dwuletniej dziewczynki nie jest uważana za zarejestrowaną działalność charytatywną, to ja już niczego nie rozumiem. Dam Helen ten formularz, jak ją zobaczę.

OD:         Tanya Strickland
DO:         Kel Greenwood
TEMAT:  Re: Cześć, koleżanko
3 maja 2018, 18:09

Cześć, Kel!

Fajnie, że się odezwałeś. Wróciliście do kraju? Nie wierzyłam już, że kiedykolwiek wrócicie. Trzeba się spiknąć, powspominać Lekarzy bez Granic. U Sam wszystko w porządku? Tak, pracuję w dziale badawczo-rozwojowym Koyami Corps, inaczej mówiąc, jestem lekarką bez pacjentów. Inna bajka.
Przykro mi z powodu dziecka Waszej znajomej. Nie mogę jednak oficjalnie sugerować, by stosowali niezatwierdzony lek. Nie bez powodu procedury dopuszczania leków do użytku trwają tak długo, pamiętasz talidomid… Ale nawet jeśli odłożyć na bok te zastrzeżenia, to każdy może zgłosić się do Ministerstwa Zdrowia z nowym cudownym lekiem, obiecując złote góry, jak to robią handlowcy. Jeśli nie przeprowadzimy własnych badań, to skąd mamy wiedzieć, czy taki lek jest bardziej, mniej lub tak samo skuteczny jak dotychczasowy? Wyrzucilibyśmy miliony w błoto. Nie uwierzysz, jakie pieniądze wchodzą w grę na tym poziomie.
To powiedziawszy, muszę przyznać, że gdyby moje dziecko miało rdzeniaka zarodkowego, a gdzieś na świecie dostępny byłby lek – dający choćby cień nadziei na wyleczenie – zrobiłabym dokładnie to samo co Wasi znajomi. Zasponsoruję Sam w jej maratonie – przyślij linka pod mój prywatny adres jak wyżej – i spotkajmy się niedługo.

Wszystkiego dobrego
Tanya

 
Wesprzyj nas