Nowa książka laureatki Literackiej Nagrody Nobla 2024. „Lekcje greki” to opowieść o zwykłych ludziach, którzy spotykają się w chwili osobistej udręki. Każde z nich ma, coś czego to drugie nie posiada. Ona zamilkła i otoczył ją całun ciszy, a jego oczy przestały widzieć – kurtyna przysłoniła mu świat. Egzystują w świecie cierpienia, ale poczucie jedności daje im pewność, że warto żyć.


Ona całkowicie przestała mówić. On mierzy się z utratą wzroku.

Powoli tych dwoje odkrywa głębokie poczucie jedności – ich światy wewnętrzne przecinają się w zaskakująco piękny sposób, gdy przechodzą od ciemności do światła, od milczenia do oddechu i ekspresji.

Ta powieść ukazuje znaczenie bliskości, która zawiązuje się między ludźmi w pełnym cierpienia świecie – oddziałuje na zmysły i przypomina, dlaczego warto żyć.

Han Kang (ur. 1970 r.) – koreańska pisarka i poetka. Debiutowała w 1993 roku pięcioma wierszami opublikowanymi w „Literature and Society”. Laureatka najbardziej prestiżowych koreańskich nagród literackich. Światową sławę przyniosła jej kontrowersyjna powieść „Wegetarianka” (2007; W.A.B. 2021), która została uhonorowana Międzynarodową Nagrodą Bookera w 2016 roku. Powieść „Nadchodzi chłopiec” (2014; W.A.B. 2020) również zyskała uznanie krytyków, którzy wymieniali ją wśród najważniejszych książek, natomiast „Biała elegia” (2016, W.A.B. 2022) była nominowana do wielu nagród literackich, m.in. Międzynarodowej Nagrody Bookera w 2018 roku. Książka „Nie mówię żegnaj” zdobyła Prix Medicis w kategorii literatura zagraniczna. Była też nominowana do Prix Femina, a francuski magazyn kulturalny „Transfuge” uznał ją za „najlepszą powieść azjatycką”. W 2024 roku Han Kang została uhonorowana Literacką Nagrodą Nobla.

Han Kang
Lekcje greki
Przekład: Justyna Najbar-Miller
Wydawnictwo W.A.B.
Premiera: 26 marca 2025
 
 


1

„Wziął miecz Gram i położył pomiędzy nimi”1 – taki napis nakazał umieścić na swoim kamieniu nagrobnym umierający Borges. Polecił to swojej sekretarce, półkrwi Japonce, pięknej i młodej Maríi Kodamie. Wyszła za niego za mąż, gdy miał osiemdziesiąt sześć lat, i spędzili jako małżeństwo ostatnie trzy miesiące jego życia. Czuwała przy jego łożu śmierci w Genewie, gdzie spędził chłopięce lata i gdzie potem pragnął być pochowany.

Pewien badacz zwrócił w swojej książce uwagę na symbolikę groźnego miecza pojawiającego się w tym krótkim napisie nagrobnym. Wierzył, że stanowi on arcyważny klucz do zrozumienia literatury Borgesa – że jest to ostrze tkwiące pomiędzy zastaną rzeczywistością literacką a jego pisarstwem – ja jednak odebrałem ten fragment jako nader ciche, osobiste wyznanie.

Wspomniany wers to cytat ze staroskandynawskiej sagi. Pomiędzy mężczyzną i kobietą, którzy spędzili wspólnie noc, aż do nadejścia świtu leżał na posłaniu długi miecz. Czym mogłoby być to stalowe ostrze, jeśli nie ślepotą, która pod koniec życia odcięła Borgesa od świata?

Podróżowałem kiedyś po Szwajcarii, ale do Genewy nie wstąpiłem. Nie musiałem koniecznie odwiedzać jego grobu. Zamiast tego zwiedziłem bibliotekę opactwa Świętego Galla, którą z pewnością bezgranicznie zachwyciłby się Borges (pamiętam szorstkość filcowych kapci, które nakazano turystom założyć na buty, by chronić tysiącletnie parkiety), a potem na przystani w Lucernie wsiadłem na statek i do zmierzchu pływałem po jeziorze w dolinie przykrytych lodem Alp.

Nie uwieczniałem niczego na zdjęciach. Krajobrazy zapisały się w moich źrenicach. Wszystkie dźwięki, zapachy, wrażenia dotykowe, których i tak nie można uchwycić aparatem, zachowały się ze szczegółami w moich uszach, nozdrzach, po wewnętrznej stronie moich dłoni. Zupełnie mi to wystarczało – pomiędzy mną a światem nie znajdował się jeszcze wtedy miecz.

 
Wesprzyj nas