Dobiegła końca trylogia z drogocennymi kamieniami w tytułach tomów. Kerstin Gier wyjawiła czytelnikom sekret, który próbowali odkryć powieściowi Strażnicy chronometru.

To już koniec przygód Gwendolyn i Gideona, kruka i diamentu. Koniec przemieszczania się przez czas i przestrzeń – ukazał się bowiem ostatni tom Trylogii Czasu: „Zieleń szmaragdu”. Autorka, poczytna niemiecka pisarka Kerstin Gier, rozwiązuje w nim wszystkie zagadki, jakie pojawiły się w tomach poprzednich. To z pewnością nie jest seria, którą można czytać w dowolnej kolejności lub wybrać jedną z książek i na niej poprzestać. „Czerwień rubinu”, „Błękit szafiru” i „Zieleń szmaragdu” trzeba przeczytać w całości – co zaś nie nastręczy żadnych trudności, bo fabuła wciąga od pierwszej do ostatniej strony tej magicznej historii. Przypomnijmy o co w niej chodzi.

Gwendolyn, nastolatka z Londynu, niespodziewanie odkrywa u siebie gen podróży w czasie. Jego działanie objawia się o tyle nagle, co kłopotliwie: pewnego dnia dziewczyna po prostu rozpływa się w powietrzu i przenosi w dawne czasy. Po kilku minutach wraca do współczesności lecz jest dla niej jasne, że od tej chwili całe jej życie się zmieni. I rzeczywiście – trafia pod opiekę tajnego stowarzyszenia, które opiekuje się kolejnymi przedstawicielami podróżników w czasie i strzeże tajemnicy chronometru: urządzenia, które pozwala przemieszczać się w przeszłość w sposób kontrolowany.

Szybko okazuje się, że Gwen ma do spełnienia misję, lecz nikt nie chce jej wytłumaczyć jaką! Dziewczyna próbuje rozwikłać tę zagadkę, ale sprawa nie jest prosta – do pełnienia roli podróżniczki w czasie w ogóle nie została przygotowana. Rodzina Gwen omyłkowo sądziła, że to Charlotta, kuzynka dziewczyny odziedziczy ów zagadkowy gen i to ją edukowano przez całe lata na przyjęcie owego nietypowego spadku po przodkach. Gwendolyn musi więc nie tylko przyswoić w skondensowanej formie wieloletnie szkolenie, ale też szukać odpowiedzi na liczne pytania, które pojawiają się na każdym kroku. Kim są strażnicy? Dlaczego jeden z dwóch chronometrów został ukradziony przez dwoje podróżników w czasie? Czego chce od niej pewien upiorny hrabia? – to tylko wierzchołek góry lodowej piętrzących się zagadek.

Czytelnik z przyjemnością towarzyszy młodej bohaterce w poszukiwaniu rozwiązań. Wprawdzie książka opowiada głównie o przygodach nastoletnich bohaterów i też do takich odbiorców jest kierowana, lecz to typowy przykład, gdy możemy powiedzieć, że książki dzielą się tylko na dwa rodzaje: dobre i złe. Opowieść o podróżnikach w czasie z pewnością należy do tej pierwszej kategorii i jej lektura sprawi wiele przyjemności osobom w każdym wieku, poszukującym błyskotliwej, przygodowej opowieści. (WP)

 
Wesprzyj nas