Nadchodzi świąteczny czas, w którym z jednej strony obdarowujemy się prezentami, z drugiej nareszcie wielu z nas ma wolne chwile i może poświęcić je na długie godziny lektury. Z tych dwóch powodów książka to świetny prezent gwiazdkowy. Tylko jaką wybrać, tak aby wybór był trafny względem zainteresowań? Spróbujmy doradzić – tym razem przyjrzeliśmy się niedawno wydanym książkom z Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Dla miłośników historii
Rewolucja francuska, ze względu na swoje ogólne znaczenie dla historii Europy, to temat niezmiennie ciekawy i należy się spodziewać, że jeszcze wielu badaczy w przyszłości zechce ten temat zgłębiać. Z tego powodu książki na temat tego wydarzenia z dużym prawdopodobieństwem mogą trafić w gust osoby lubiącej czytać o dawnych dziejach. „Rewolucja francuska…i co poszło nie tak” Stephena Clarke’a zwraca uwagę, pośród innych tytułów poruszających tę kwestię, ponieważ autor proponuje nieco inną interpretację rewolucji niż te, które są szeroko znane.
Zamiast skupiać się na wielkich ideach wolności, równości i braterstwa, autor analizuje konkretne wydarzenia i decyzje, które doprowadziły do chaosu i terroru. Clarke nie boi się formułowania niewygodnych pytań i podważania niektórych utartych przekonań na temat rewolucji. Dzięki temu czytelnik jest zachęcany do samodzielnego myślenia i wyciągania własnych wniosków, spojrzenia inaczej na to, co już o rewolucji wie. Zaletą tej książki jest też charakterystyczny styl Stephena Clarke’a, który dał się już poznać polskim czytelnikom dzięki jednej ze swoich wcześniejszych książek pt. „1000 lat wkurzania Francuzów” – pisze lekko, potoczyście, chwytliwie. Pomimo, że książka należy do obszernych, to czyta się ją błyskawicznie.
Stephen Clarke
Rewolucja francuska… i co poszło nie tak
Przekład: Magda Witkowska, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 21 listopada 2024
Przeczytaj fragment
Dla każdej wrażliwej duszy
Trzy opasłe tomiszcza utworów Agnieszki Osieckiej to elegancki i ponadczasowy prezent, który spodoba się ludziom wrażliwym, z zamiłowaniem do poezji i twórczości posługującej się wykwintną metaforą. „Sztuczny miód”, „Śpiewające piaski” i „Melodia złudzeń”składają się na cykl „Wiersze prawie wszystkie”. Można je czytać w kolejności, można wspak, można na wyrywki. Bogactwo tematyczne, szeroki wachlarz nastrojów, którymi w swojej twórczości posługuje się Osiecka, sprawiają, że meandrując pośród mnogości utworów z całą pewnością każdy znajdzie pośród nich takie, które wydadzą mu się szczególnie bliskie i trafne.
Poezja Osieckiej nadal, po wielu latach od jej powstania, urzeka prostotą i jednocześnie głębią wyrazu. Jej wiersze są pełne metafor i porównań, które zapadają w pamięć i chociaż powstały wiele lat temu, ich tematy wciąż są aktualne jako że poruszają problematykę, z którą na przestrzeni życia mamy do czynienia wszyscy. Co warto odnotować poetka nie bała się używania ironii i sarkazmu, co sprawia, że jej wiersze są nie tylko piękne, ale też zabawne. A dla wnikliwych niespodzianka: do zbioru zostały włączone także utwory wcześniej niepublikowane, odnalezione w trakcie prac prowadzonych przez Fundację Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej.
Agnieszka Osiecka
Wiersze prawie wszystkie 1-3
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 28 listopada 2024
Przeczytaj fragment
Dla tych, którzy uwielbiają fascynujące biografie
Fascynujące życie i kariera Ireny Santor doczekała się wreszcie biografii, na jaką od dawna zasługiwała. Książka Jana Osieckiego „Tych dni nie odda nikt” to nie tylko opowieść o życiu jednej z najpopularniejszych polskich piosenkarek, ale także fascynująca podróż przez historię polskiej muzyki i kultury. Jest napisana pięknym, barwnym językiem, co sprawia, że czyta się ją z przyjemnością.
Autor z wielką pasją opowiada o swojej bohaterce, zarażając czytelnika entuzjazmem, a z uwagi na to można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że to książka, która wciągnie każdego miłośnika wielkich życiorysów, bez względu na to czy dana osoba interesuje się akurat historią polskiej muzyki rozrywkowej czy nie.
Życie i zmagania Ireny Santor wybiegają bowiem znacząco ponad dokumentację kolejnych artystycznych przedsięwzięć. To nie jest żadna z tych książek, których autorzy w banalny sposób umieszczają na linii czasu następujące po sobie zdarzenia, o nie! To jest publikacja, którą czyta się od deski do deski, wczuwając się w atmosferę minionych lat, panujące wówczas mody, zwyczaje i konteksty społeczne, które kształtowały ówczesną rzeczywistość. Na co warto zwrócić uwagę, dzieło Jana Osieckiego obfituje również w anegdoty i wspomnienia dotyczące relacji Santor z innymi artystami. Dzięki temu czytelnicy mogą poznać kulisy współpracy z różnymi muzykami, kompozytorami i reżyserami.
Jan Osiecki
Irena Santor. Tych lat nie odda nikt
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 17 października 2024
Przeczytaj fragment
Dla pasjonatów gatunku true crime
True crime to gatunek literatury faktu, który skupia się na opisach rzeczywistych przestępstw. Autorzy takich książek szczegółowo analizują prawdziwe wydarzenia kryminalne, przeprowadzają własne badania, rozmawiają ze świadkami, a nawet z samymi sprawcami, jeśli jest to możliwe. Książkę w tym gatunku, omawiającą najbardziej skomplikowane, niejednoznaczne i wstrząsające zbrodnie popełnione pod Tatrami napisała Beata Sabała-Zielińska. Jej „Kryminalne Zakopane” to książka, od której włos się jeży. Historie prawdziwych zbrodni przywołane przez autorkę są pełne napięcia, zaskakujących zwrotów akcji i emocjonalnych rollercoasterów. Czytanie o tym, jak sprawiedliwość zostaje wymierzona, może dawać czytelnikom poczucie satysfakcji, choć czasami droga do niej jest bardzo długa i zagmatwana, jak chociażby w przypadku historii dwóch braci, którzy perfekcyjnie zwodzili śledczych i całe swoje otoczenie, a o mały włos wręcz uniknęliby odpowiedzialności za przerażający czyn, jakiego się dopuścili.
Książka Beaty Sabały-Zielińskiej jest wnikliwa, wręcz drobiazgowa. Autorka trzyma się jak najdalej od modnych obecnie wynalazków w postaci samodzielnego wchodzenia w myśli i interpretowania motywacji opisywanych osób stosowanych przez autorów książek z dziedziny literatury faktu. Mamy tutaj prawdziwe, rzetelne dziennikarstwo. Dzięki temu jej książka jest czymś więcej niż omówieniem poruszających zdarzeń, a mianowicie źródłem wiedzy o historii, kryminalistyce i psychologii ludzi dopuszczających się szokujących czynów.
Beata Sabała-Zielińska
Kryminalne Zakopane. Najgłośniejsze zbrodnie Podhala
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 22 października 2024
Przeczytaj fragment
Dla wielbicieli fantastyki
Bracia Arkadij i Boris Strugaccy to jedni z najbardziej znanych i cenionych rosyjskich pisarzy science fiction. Ich twórczość, pełna filozoficznych rozważań i społecznych komentarzy, zyskała sobie uznanie czytelników na całym świecie. Do rąk odbiorców trafił właśnie trzeci tom dzieł braci, zawierający cztery utwory: „Bajka o Trójce”, „Kulawy los”, „Miasto skazane” i „Obarczeni złem”. Tak jak i w innych najbardziej znanych powieściach Strugackich, które znalazły się w dwóch pierwszych tomach, jak choćby „Piknik na skraju drogi”, „Trudno być bogiem” czy „Żuk w mrowisku”, autorzy analizują wizje przyszłości, ustroju społecznego, postępu technologicznego i natury ludzkiej. Ich wizjonerska twórczość, często osadzona w kontekście czasów, w których przyszło im żyć, podejmuje tematykę nie tylko podróży kosmicznych i przygód w dystopijnej przyszłości, ale także skupia się na ludzkich słabościach, moralności, odpowiedzialnością za czyny mogące wpłynąć na los całej ludzkości.
W twórczości Strugackich nie brak satyry i ironii, dziwacznych sytuacji i postaci, mających swoje źródło w absurdalnej sowieckiej rzeczywistości, a prowadzących do rozważań na temat dobra i zła, sensu życia, wolności i niebezpieczeństw postępu technologicznego. To problemy uniwersalne i dotyczą każdego człowieka, niezależnie od miejsca i czasu. Utwory braci Strugackich to doskonała rozrywka, nie tylko dla miłośników fantastyki, ale także dobrej i wartościowej literatury, znakomite źródło refleksji nad naszą cywilizacją i kierunkiem, w którym ona zmierza.
Arkadij i Boris Strugaccy
Miasto skazane i inne utwory
Przekład: Paweł Laudański, Rafał Dębski, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 14 listopada 2024
Przeczytaj fragment
Dla przepadających za fantasy
„Ziemiomorze” Ursuli K. Le Guin to w chwili obecnej już klasyk, który na pewno znajdziemy na półce każdego miłośnika gatunku fantasy. Opowiadania składające się na ten cykl ukazywały się od 1968 do 2001 roku, wyjściowo w Stanach Zjednoczonych, a następnie w bardzo wielu krajach, ponieważ autorka zyskała międzynarodowy, w pełni zasłużony, rozgłos. Jej niesamowita wyobraźnia powołała do istnienia fascynujące światy zamieszkałe przez niezwykłe istoty, gdzie magia jest na porządku dziennym. Nie brak tutaj jednak głębszych refleksji, książki tej pisarki są na wskroś humanistyczne, przepełnione troską i rozważaniami nad kondycją ludzką.
Dlaczego jednak utwory mające już wiele lat znalazły się w tym zbiorze rekomendacji? Ano dlatego, że ukazało się przepiękne, rozszerzone wydanie „Ziemiomorza” z ilustracjami Charlesa Vessa, dopracowane w najmniejszych detalach od strony graficznej. Tak smakowicie piękne, wraz z ilustracjami umieszczonymi również na bloku książki, że każdego miłośnika fantasy po prostu zachwyci, bez względu na to, czy ma w swoich zbiorach tę książkę w innym wydaniu czy wersji językowej. To wydanie z 2024 roku znakomicie realizuje koncepcję książki jako połączenia treści i formy, a wrażenia estetyczne z kontaktu z tak pięknm przedmiotem dodatkowo rozbudzają przyjemność płynącą z lektury. Właśnie dlatego, gdy mowa o pomysłach na prezent, nie można pominąć tej pięknej publikacji.
Ursula K. Le Guin
Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone ilustrowane
Przekład: Stanisław Barańczak, Piotr W. Cholewa, Paulina Braiter, Agnieszka Sylwanowicz, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 17 września 2024
Przeczytaj fragment
Dla tych, którzy lubią książki popularnonaukowe
Wizja załogowych lotów na Marsa i kolonizacji tej planety zdaje się nabierać coraz bardziej realnych kształtów. Konkretniejszą perspektywę marsjańskiej przyszłości, niż ta, o której można poczytać w rozlicznych artykułach prasowych, proponuje Robert Zubrin, inżynier astronautyczny, który przez lata pracował w przemyśle kosmicznym i zrealizował kilkadziesiąt zadań dla NASA i sił powietrznych.
Z uwagi na te kompetencje jego książka „Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie” jest warta uwagi. Zawiera wiele szczegółowych informacji technicznych, które mogą zainteresować czytelników z zacięciem naukowym, jednak autor stara się przedstawić skomplikowane zagadnienia w sposób zrozumiały dla szerokiego grona odbiorców.
Robert Zubrin przedstawia w książce kilka aspektów potencjalnej kolonizacji Marsa – od problemów z dostaniem się na Czerwoną Planetę po techniczne, społeczne i gospodarcze aspekty życia tamże. Pierwsza część książki Zubrina koncentruje się na technologicznych aspektach życia na Marsie: dotarciu tam, budowaniu miejsc do życia, uprawie żywności i wytwarzaniu energii. Zubrin opisuje innowacyjne technologie, które umożliwią nam podróż na Marsa, stworzenie tam zamkniętych ekosystemów i zapewnienie sobie niezbędnych zasobów. Jego zdaniem nie ma żadnych przeszkód w zakładaniu osad ludzkich na Marsie, biorąc pod uwagę tylko obecny stan technologii. Druga część książki to rozważania o tym, jak zorganizować społeczeństwo marsjańskie, jakie wartości powinny przyświecać jego mieszkańcom oraz jak zapewnić im odpowiednie warunki życia. To propozycje i przewidywania dotyczące tego, jak ludzie żyliby w marsjańskich społecznościach, jaki byłby optymalny model rządów i działalności gospodarczej, możliwości rozwoju populacji i wreszcie – dość futurystyczna wizja, patrząc z dzisiejszej perspektywy, terraformowania planety czyli uczynienia Marsa na podobieństwo Ziemi. Dla osób, którzy chcieliby uczestniczyć w kolonizacji Marsa – pozycja obowiązkowa, dla pozostałych – ciekawy przyczynek do czekającego nas postępu nauki.
Robert Zubrin
Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie Nowy świat na Marsie
Przekład: Mariusz Seweryński, Urszula Seweryńska, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 31 października 2024
Przeczytaj fragment
Dla dzieciaków
Jeżeli nie znamy dokładnie upodobań dziecka, które chcemy obdarować, co do ulubionych postaci albo wiemy, ale nie mamy pojęcia jakie książeczki o nich już posiada, to jest prosty i zawsze sprawdzający się sposób jak z tego wybrnąć: wystarczy sięgnąć po książkę, która będzie uniwersalnie ciekawa dla każdego dziecka, omawiająca równie uniwersalny temat. Jeśli jeszcze taka książka w przystępnej i zabawnej formie przekazuje wiedzę, jaka bez wątpienia okaże się dla dziecka przydatna, to będzie strzał w dziesiątkę.
Można poszukać pośród książek o przyrodzie, cudach świata, ciekawostkach naukowych, a można też wybrać tytuł bliższy tematycznie i bardziej praktyczny, jak na przykład „Warszawa. Przewodnik dla młodszych i starszych podróżników” autorstwa Adriana Markowskiego. Nowoczesne, pełne koloru i emanujące optymizmem ilustracje zabierają dziecko w podróż po mieście i jego najciekawszych miejscach. Nie tylko takich, które wiążą się z najdawniejszą historią, ale również powstałych współcześnie, bez wątpienia z perspektywy dziecka ciekawych. To chociażby Centrum Nauki Kopernik czy fascynujące muzea w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie najmłodsi mogą się natknąć na takie osobliwości jak szkielet dinozaura. Ale uwaga! Należy liczyć się z ryzykiem, że po przeczytaniu tej ciekawej książeczki dziecko zażąda wycieczki do stolicy i odwiedzenia miejsc opisanych przez Adriana Markowskiego, ponieważ jego publikacja zdecydowanie działa na wyobraźnię i zachęca do dalszego poznawania miasta.
Adrian Markowski
Warszawa. Przewodnik dla młodszych i starszych podróżników
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Premiera: 26 września 2024
Robert Wiśniewski
Nikodem Maraszkiewicz
Agnieszka Kantaruk
Artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.
Ta książka „Kryminalne Zakopane” to takie… no cóż, prawdziwe odkrycie. Nigdy bym nie pomyślał, że takie historie mogą mnie tak wciągnąć. Otóż w prezencie ją dostałem, sam bym nie kupił. Oczywiście, tematyka jest ciężka, nie da się ukryć. Zbrodnie, morderstwa… to wszystko budzi wiele emocji, czasem aż trudno było czytać dalej. Ale z drugiej strony, to było jak zagłębianie się w ludzką duszę. To jest trochę jak wejść w umysł człowieka, któremu po głowie chodzą takie złe myśli. To fascynujące, choć przerażające także. Z jednej strony, chciałem odłożyć tę książkę niejeden raz, bo było w niej skrajne zło, tyle dramatycznych zawikłanych losów ludzkich, a z drugiej strony, nie mogłem się oderwać. Doczytałem do końca. Później zostają przemyślenia, czy czasem, nawet w najbardziej spokojnych osobach, nie drzemie jakaś ciemna strona? To są pytania, które długo po przeczytaniu książki zostają w głowie. A Zakopane? To takie piękne miejsce, a te historie pokazują, że nawet w raju mogą się dziać straszne rzeczy.
A coś o Wrocławiu dla dzieci poleci może ktoś?
Piękne książki, wszystkie tematy ciekawe. Najchętniej chciałabym dostać całą taką wielką pakę pod choinkę, to byłaby przyjemność i czytania aż do wiosny.