Herbata to coś więcej niż liście, woda i elegancka zastawa – to odkrywanie przestrzeni, w której możemy odnaleźć harmonię z Wszechświatem. Aaron Fisher wprowadza nas w metafizyczny świat herbacianych rytuałów i ukazuje korzyści płynące z włączenia starożytnych tradycji do współczesnego życia.


Wkraczając na Drogę Herbaty, wraz z autorem przemierzamy prowincję Yunnan, by zgłębić genealogię jednego z najpopularniejszych napojów na świecie. Podążamy śladem taoistycznych wędrownych mnichów, najwcześniejszych orędowników herbaty, i odwiedzamy klasztory chan, przy których powstawały pierwsze plantacje. Przyglądamy się ceremoniom chińskiej dynastii Tang, poznajemy wyrafinowaną sztukę przyrządzania naparu w epoce Song, by przenieść się do Japonii i tam celebrować minimalistyczną wabicha. W podróży podziwiamy dzieła mistrzów inspirowane praktykami chanoyu, kaligrafię, malarstwo i ceramikę w ascetycznych wnętrzach pawilonów herbacianych.

Książka Aarona Fishera łączy filozoficzne aspekty Drogi Herbaty z przydatnymi wskazówkami dotyczącymi gatunków liści, utensyliów, sposobów ich parzenia i podawania gościom. Towarzyszące rytuałom praktyki medytacyjne i uważnościowe pomogą zadbać o dobrostan oraz potrzeby duchowe.

Zaparz filiżankę ulubionej herbaty i pozwól sobie na chwilę wytchnienia.

***

W Polsce wciąż jest za mało dobrych książek o herbacie, ale praca Aarona Fishera może to zmienić. Konkretne wskazówki dotyczące przygotowania naparu Autor łączy z technikami uważności, prezentując dwa uzupełniające się wymiary drogi herbaty: praktyczny i duchowy. A tego nam właśnie potrzeba!
Anna Brożyna, autorka książki „Herbata”

Obecność to skupienie się na teraźniejszości, bycie tu i teraz. Droga Herbaty zmusza każdego, kto nią kroczy, do bycia obecnym. Praktykujemy koncentrację poprzez skupianie uwagi na nalewaniu, piciu, wąchaniu i ruchu. Pomaga to wyciszyć umysł i skoncentrować go na chwili obecnej, bez rozpamiętywania przeszłości i bez zamartwiania się o przyszłość. Chwila obecna jest pełna odprężenia i spokoju.
Aaron Fisher

Aaron Fisher – antropolog, filozof i podróżnik. Od dwudziestu lat pogłębia swoją wiedzę i pisze o herbacie. Jest współzałożycielem i redaktorem naczelnym The-Leaf.org, starszym redaktorem czasopisma „The Art of Tea”. Publikuje artykuły na temat ceremonii herbaty w językach angielskim i chińskim. Autor książki Tea Wisdom. Inspirational Quotes and Quips about the World’s Most Celebrated Beverage.

Aaron Fisher
Droga herbaty. Zdrowie, harmonia i wewnętrzny spokój
Przekład: Barbara Gutowska-Nowak
Seria: Bona Vita
Wydawnictwo Bo.wiem
Premiera: 18 listopada 2024
 
Magazyn Dobre Książki objął publikację patronatem medialnym
 

Kilka wskazówek na temat osiągania wewnętrznej czystości poprzez czystość przestrzeni herbaty

Współczesne życie jest wyjątkowo zagracone. Zagracone są także nasze umysły, nic więc dziwnego, że i w naszej przestrzeni panuje bałagan: pełno w niej obrazów, przedmiotów, a nawet śmieci. Jedną z głównych przyczyn niezdolności do odprężenia się i wypoczynku jest bałagan, który panuje w naszym życiu, w naszej przestrzeni i naszych umysłach. Każdy, kto kiedykolwiek medytował w odosobnieniu, zaświadczy o tym, jak bardzo zagracone są nasze umysły, ponieważ kiedy tylko próbujemy się wewnętrznie wyciszyć, wyobrażenia, wspomnienia i słowa zalewają nas rwącymi strumieniami nonsensu. Nasze życie przypomina mętną wodę, a jak wiadomo, w takiej sytuacji najlepiej zostawić wodę w spokoju, by odzyskała Przejrzystość. W tym celu będziemy potrzebować miejsca, gdzie woda będzie mogła znaleźć spokój, wolnego od wstrząsów, które mogłyby ją jeszcze bardziej zmącić. Dlatego oczyszczanie przestrzeni herbaty powinno się rozpocząć od usunięcia wszystkich zbędnych przedmiotów, ozdób i mebli.
Powinniśmy stworzyć przestrzeń, która będzie prosta i czysta. Zagracona przestrzeń pogłębia tylko zamęt, który panuje w naszym codziennym życiu. Proste i puste wnętrze wspaniałej herbaciarni, herbacianego pawilonu albo pokoju jest jednym z czynników, które sprawiają, że od razu po wejściu czujemy się zrelaksowani. Najlepsze herbaciarnie są zawsze urządzone w ten sposób. Jeżeli w pomieszczeniu znajduje się zbyt wiele przedmiotów, umysł się rozprasza, skupia się na nich i nie pozwala, by woda znieruchomiała i odzyskała przejrzystość. Jestem świadom znaczenia tej różnicy, ponieważ mam dwa herbaciane pokoje. Jeden, w którym znajdują się dekoracje, stół i ławy, jest przeznaczony do sesji o bardziej „towarzyskim” charakterze. Trzymam w nim herbatę i przybory do parzenia. Drugi jest bardzo prosty i prawie pusty. Kiedy podaję herbatę w pierwszym z nich, goście rzadko siedzą w ciszy i spokoju. Najczęściej przyglądają się herbatom, przyborom, naczyniom i ozdobom, czasem nawet wstają po kilka razy, żeby przyjrzeć się czemuś z bliska. Czy w takiej atmosferze mętne wody umysłu mają szansę znieruchomieć i odzyskać przejrzystość?
Niezależnie od tego, jak duża jest twoja przestrzeń herbaty – czy jest to cały pokój albo pawilon, czy tylko kącik w pokoju – spróbuj zacząć proces jej uprzątania od usunięcia jak największej liczby ozdób, herbat, naczyń i mebli. Jeżeli masz do dyspozycji tylko kącik w pokoju, postaraj się oddzielić go od reszty pomieszczenia, stosując do tego na przykład azjatycki parawan. Pomyśl o wykorzystaniu niskiego stolika, przy którym siedzi się na podłodze; takie rozwiązanie wyeliminuje potrzebę używania krzeseł. Wstrzymaj się z ozdabianiem przestrzeni – weź pod uwagę, że zanim artysta zacznie malować, potrzebuje pustego płótna. Właściwe wykorzystanie przestrzeni dzieła jest jedną z najtrudniejszych do opanowania technik artystycznych. Na wielu obrazach malowanych tuszem pusta przestrzeń, sugestia teatralnej scenografii, zawiera więcej treści niż to, co zostało namalowane. Na tym etapie usuń wszystko, co się tylko da – nawet więcej, niż uważasz za konieczne. W punkcie wyjścia powiększ pustkę do granic możliwości – zawsze łatwiej coś dodać, niż usunąć. Jeśli możesz, przechowuj herbatę i zestaw do parzenia gdzie indziej i przynoś do swojej przestrzeni herbaty tylko na czas sesji.
Kiedy oczyścisz swoją przestrzeń w ten sposób, od razu zauważysz, że jej pustka głęboko kontrastuje z resztą twego domu i życia, i ma na ciebie kojący wpływ. To doprawdy zdumiewające, jak wielką ulgę odczuwamy po wejściu do pustej przestrzeni, gdzie nasz umysł może się wyciszyć bez przeszkód. W naszym zagraconym świecie odrobina pustej przestrzeni to skarb. Kiedy oczyścisz już swoją przestrzeń herbaty ze wszystkiego, co zbędne, możesz ją wypucować. Im częściej i staranniej będziesz sprzątać, tym prędzej akt sprzątania stanie się naturalnym elementem twoich herbacianych praktyk. Nie omijaj żadnego miejsca. To nieważne, czy twoi goście zauważą, że spodnia strona tatami jest czysta albo że na parapetach nie ma ani śladu kurzu. Jak już wspomniałem, nie sprzątamy po to, by osiągnąć określony rezultat. Sprzątanie jest jak oddychanie: skoro robisz wdech, musisz zrobić wydech. Inaczej mówiąc, doprowadzasz przestrzeń herbaty do stanu nieskazitelnej czystości, ale herbaciana sesja za każdym razem ją „psuje”. Praktykowanie czystości jest podróżą, nie zaś opozycją między „czystością” a „brudem”. Warto więc sprzątać przestrzeń herbaty przed każdą sesją i po jej zakończeniu. Nie zaniedbuj tej praktyki, nawet jeśli pijesz herbatę w samotności. Wiele z tego, co w nas „nieczyste”, koncentruje się wokół braku dyscypliny, pospolitego lenistwa. Garbienie się, na przykład, jest zawsze oznaką zanieczyszczenia umysłu. Nie możemy zaniedbywać sprzątania przestrzeni herbaty tylko dlatego, że jesteśmy zbyt leniwi, żeby się o nią należycie zatroszczyć, podobnie jak nie możemy się garbić, jeśli chcemy prawidłowo medytować (albo przygotowywać herbatę). Przestrzeń herbaty jest odbiciem naszego umysłu. Jeżeli panuje w niej bałagan, podobnie dzieje się w naszym życiu. Można bardzo wiele wyczytać ze sposobu, w jaki człowiek urządza swój dom. Jeżeli nie robimy porządków w przestrzeni herbaty, nie robimy ich też w sobie. Podczas medytacji należy oczyścić wszystkie zakamarki umysłu tak, by nie została w nich ani jedna drobinka kurzu. Traktuj sprzątanie przestrzeni herbaty jako element tego samego procesu.
Potrzeba dziesięcioleci, by osiągnąć mistrzostwo w sztuce dekorowania przestrzeni herbaty. Mamy tu na myśli przede wszystkim „czystość” przestrzeni herbaty, która dla większości z nas oznacza wyeliminowanie niechcianych rzeczy z naszego życia. Choć oczyszczenie – przestrzeni i umysłu – może być działaniem afirmatywnym, we współczesnym świecie polega ono głównie na usuwaniu przeszkód, powstrzymywaniu się od niezdrowych praktyk i opanowywaniu zamętu w naszych umysłach tak, by mętna woda stała się znów czysta i świeża i by inni pragnęli z niej czerpać. Zacznij od jak najmniejszej liczby elementów dekoracyjnych. Na początek postaw wazon z kwiatami albo powieś na ścianie jeden malowany zwój. Będą stanowiły dobry punkt wyjścia. Należy podkreślić, że trwałe, stałe dekoracje nie wpisują się w estetykę herbaty, dlatego dekoracja kwiatowa jest zawsze dobrym rozwiązaniem. Ulotny duch kwiatów zapewnia im szczególne miejsce w poezji i duchowych praktykach Wschodu, a co za tym idzie także w kulturze herbaty. Dzięki częstej zmianie dekoracji podkreślisz wyjątkowość każdej herbacianej sesji, która jest niepodobna do żadnej innej w całej wieczności. Zmiana dekoracji będzie także wyrazem twojej dbałości o uczestników sesji, którzy zauważą, że dokładasz starań, by wzbogacić ich doświadczenie herbaty. Wniesie też powiew świeżości do przestrzeni herbaty i umili twoje indywidualne sesje.
Podczas przygotowywania herbaty opłucz wszystkie naczynia, a nawet samą herbatę. Rób to także wtedy, kiedy parzysz herbatę tylko dla siebie. Wielu z nas nie ma ogrodu, ścieżki pokrytej rosą (roji) ani zbiornika na wodę do obmywania (tsukubai). Można jednak łatwo ominąć tę przeszkodę. Jednym ze sposobów jest umycie rąk i twarzy przed wejściem do przestrzeni herbaty. W moim domu podajemy gościom wilgotne ręczniki – zimne latem, ciepłe w zimie – do wytarcia rąk i twarzy przed sesją. Kiedy pory w naszej skórze się otwierają, czujemy się bardziej odprężeni, odświeżeni i życzliwiej nastawieni do otoczenia – muł w zmętniałej wodzie zaczyna powoli osiadać na dnie. Płuczę wszystkie czarki bardzo starannie, powolnymi, kolistymi ruchami, by zmyć z nich ślady wszystkich wcześniejszych sesji i przygotować miejsce (a więc także nasze umysły) na obecną.
Po zakończeniu sesji także starannie myję cały mój zestaw do herbaty. Jednym z najpoważniejszych problemów współczesnego świata jest to, że utraciliśmy szacunek dla „obiektów”, które wprowadzamy do naszego życia. Nawet proces wytwarzania najprostszych przedmiotów radykalnie się zmienił za sprawą rewolucji przemysłowej. Zabytkowe naczynia do herbaty spełniają swoją funkcję bez porównania lepiej niż nowe, ponieważ zostały wykonane z dumą. Za czasów naszych pradziadków dorośli kupowali po jednej parze butów, która miała im wystarczyć do końca życia. Były to buty uszyte ręcznie, przez szewca, który z dumą wykonywał swój fach. Później, ilekroć zostały uszkodzone, naprawiał je tak samo zręczny rzemieślnik. Brak szacunku dla przedmiotów, które zużywamy i wyrzucamy w przerażającym tempie, leży u podstaw wszystkich naszych problemów związanych z zanieczyszczeniem środowiska. Jeżeli pijesz herbatę w podobnym stylu, na przykład pracując na komputerze (wielozadaniowość jest po prostu inną nazwą zagracania), pogłębiasz tylko stres, który pragniesz złagodzić. Dbaj o swoje przybory i naczynia do herbaty. Są one cennymi towarzyszami podróży z herbatą. Nie pozwól, by splamił je brud twego zaniedbania. Myj je starannie, wycieraj i odkładaj na miejsce po każdym użyciu, by odpłacić im przyjaźnią za przyjaźń, którą ci okazują.
Po wyjściu gości albo po zakończeniu sesji gruntownie posprzątaj przestrzeń herbaty i uprzątnij naczynia i przybory. Zgodnie ze wskazówkami dawnych mistrzów powinniśmy wykorzystać ten czas, by posiedzieć przez kilka minut w przestrzeni herbaty i w milczeniu rozmyślać o sesji, która właśnie dobiegła końca, o tym, jak zmieniła nas i naszych gości, z przyjemnością wspominać jej elegancję i życzyć gościom przyjemnej podróży przez życie, umilanej przez dobre towarzystwo i herbatę.
Początkowo te ćwiczenia mogą ci się wydawać żmudne i monotonne. Z dyscypliną zawsze tak jest. Wkrótce odkryjesz, że sprzątanie, oczyszczanie nie jest przygnębiające, nudne ani męczące. Stanie się ono takim samym elementem twego obcowania z herbatą jak wybór liści albo imbryka, których chcesz użyć danego dnia. Co więcej, przekonasz się, że twoja herbata nabrała głębszego smaku i silniej oddziałuje na twoją sferę duchową właśnie dlatego, że delektowałeś lub delektowałaś się nią w czystej i pustej przestrzeni. W miarę jak twój umysł będzie się coraz bardziej oczyszczał, twoja przestrzeń herbaty zacznie nabierać naturalnego blasku Przejrzystości, która wykracza poza zwykłą, oczywistą czystość. Właśnie wtedy, w chwili kiedy twoja przestrzeń herbaty będzie się mienić i błyszczeć, ty także się uśmiechniesz, wyciągniesz rękę i zasypiesz tę przestrzeń kaskadą liści.
Stworzysz przestrzeń herbaty obdarzoną mocą transcendencji, oddziałującą na wszystkich, którzy do niej przychodzą. Każda czarka będzie tam zanurzona w Dao, a ludzie będą opuszczać owo miejsce z przeświadczeniem, że zostawili świat za sobą i wrócili do
domu cudownie odświeżeni, tak jakby sama Wiosna zjawiła się niespodzianie i obsypała ich życie kroplami rosy, a w każdej z nich odbija się tarcza księżyca.

[. . .]

Codzienna przestrzeń herbaty

Opisałem tylko kilka metod, które nauczyłem się stosować, by moja przestrzeń herbaty przyczyniała się do pogłębienia przyjemności, jaką czerpię z obcowania z herbatą. Jest jeszcze wiele innych. Możesz na przykład wykonać samodzielnie albo kupić witrynę, w której będziesz eksponować swoje przybory i naczynia do herbaty, możesz powiesić na ścianie piękny przykład chińskiej kaligrafii, nauczyć się ikebany i układać wyszukane kompozycje z kwiatów; lista możliwości jest bardzo długa. Oczywiście niektórzy nie zechcą zainwestować w bardziej kosztowne metody upiększania swojej ceremonii herbaty, takie jak antyki albo srebra, inni natomiast uznają, że warto na nie przeznaczyć oszczędności. Nie trzeba wydać dużo pieniędzy, by stworzyć przestrzeń herbaty, która inspiruje, sprzyja wyciszeniu i poczuciu więzi z innymi oraz z Dao. Niektóre z najlepszych naparów, jakie kiedykolwiek piłem, zostały przygotowane w niewiarygodnie ascetycznym otoczeniu. Nie zastanawiaj się nad tym, która część twojego herbacianego pokoju albo ceremonii herbaty wymaga zmian; zacznij czerpać ze źródła inspiracji, jakim jest herbata, i ciesz się kreowaniem przestrzeni, w której możesz się delektować herbatą.
Mistrzowie, tacy jak Rikyū, potrafili całkowicie odmienić charakter wnętrza herbacianego pawilonu, umieszczając w nim pojedynczy piękny kwiat w naczyniu z wodą, kamień o ciekawym kształcie, którego używali jako podstawki pod pokrywkę, a nawet samodzielnie wykonaną rzeźbę z drewna albo bambusa. Jeśli wprowadzisz artystyczną energię do swoich herbacianych sesji i do swego życia, będziesz czerpać jeszcze większą przyjemność z obcowania z herbatą, a twoje życie w harmonii z Cha przemieni się w życie w harmonii z Dao.
Wielu miłośników herbaty, łącznie ze mną, odnajduje radość w wyrażaniu siebie poprzez codzienną aranżację przestrzeni herbaty. Zaczynam od wybrania odpowiedniej maty – podkładki pod przybory i naczynia (chabu); następnie wybieram herbatę i naczynia, po czym ustawiam je za każdym razem nieco inaczej – „jedno spotkanie, jedna szansa”. Później mogę przynieść kwiat zerwany w ogrodzie, postawić wazę albo powiesić na ścianie zwój z wykaligrafowanymi chińskimi znakami. Dzięki temu każda herbaciana sesja jest wyjątkowym odbiciem dnia, w którym się odbywa, subtelnie oddaje mój nastrój i przekazuje go moim gościom. Kiedy wybieram rozmaite warianty dekoracji i aranżacji przestrzeni herbaty, nie muszę wykorzystywać kolekcjonerskich naczyń, antycznych waz, dzieł sztuki ani niczego w tym rodzaju. Mogę sam coś namalować, przynieść oryginalny kamień znaleziony nad rzeką, wykorzystać gałązkę o ciekawym kształcie do wyczyszczenia dzióbka imbryka, a nawet rozsypać garstkę liści lub kwiatów na powierzchni wody w misie albo na podkładce pod zestaw do herbaty. Każdy wariant jest piękny, ponieważ dokonując wyboru, kieruję się sercem.
Jak nauczali starożytni święci, mędrcy i prorocy, kiedy naprawdę zrozumiesz jedną rzecz, zrozumiesz wszystko. Liczy się nie to, co kupujesz – nawet bezcenny srebrny czajnik może być do niczego – ale twoja postawa wobec ceremonii. Zamiast parzyć herbatę od niechcenia na kuchennym blacie, postaw tackę z przyborami na stoliku kawowym, a obok niej wazonik z kwiatami. Twoja motywacja otworzy przed tobą wiele możliwości, a kreatywna energia sprawi, że herbata będzie nie tylko napojem, lecz także formą sztuki.
Naturalnie dziś nasze życie nie jest tak czyste, ascetyczne, proste i uduchowione jak życie tamtych mędrców w ich chatach na zboczach gór – a przynajmniej moje takie nie jest – i nie wchodzimy do naszej przestrzeni herbaty tak nieskalani i gotowi na wewnętrzny spokój; nasze podejście do Dao i łączność z nim są niedoskonałe, dlatego wielu z nas potrzebuje środowiska, które sprzyja odprężeniu i wyciszeniu, a także przyborów i naczyń do herbaty, które dzięki swej urodzie nie tylko motywują nas do uczestniczenia w herbacianych sesjach i czerpania przyjemności z obcowania z herbatą, lecz także wzbogacają jej smaki i aromaty, dostarczając nam bogatszych zmysłowych doznań. Większość z nas potrzebuje pomocy takich miejsc i przedmiotów, metod i praktyk, aby uwolnić się spod presji codziennych problemów i odnaleźć wewnętrzny spokój, który jest fundamentem harmonii z Dao. Kiedy zaczynamy naprawdę doceniać herbatę, posiadanie piękniejszych imbryków, czarek, przyborów, tacek i innych utensyliów poszerza naszą zdolność doświadczania najbardziej subtelnych walorów herbaty i rozkoszowania się nimi. Dzieje się tak między innymi za sprawą szacunku i szczególnej atmosfery, inspirowanych naszym poważnym podejściem do ceremonii herbaty i kreowaniem środowiska, które odzwierciedlają nasze zaangażowanie. Przejawami oddziaływania tej samej energii są kompozycje kwiatowe i kaligrafowane napisy, będące wkładem Japończyków w wystrój herbacianych pokojów i pawilonów.
W ten sposób uświęcamy naszą przestrzeń herbaty i nasze życie.

 
Wesprzyj nas