Dorobek literacki Ernesta Hemingwaya był przez lata towarem deficytowym na półkach polskich księgarń. Co sprawiło, że nowe wydania utworów tego pisarza nie ukazywały się w naszym kraju?

Przez wiele lat polscy czytelnicy nie mogli się doczekać nowych wydań książek Ernesta Hemingwaya. Zaowocowało to trudnościami w dostępie do ich lektury, ze względu na to, że egzemplarze biblioteczne zużywały się, a na ich miejsce nie sposób było zakupić nowych, jako że nie pojawiały się na księgarskim rynku. Z kolei w obiegu antykwarycznym zaczęły się pojawiać albo pozycje tanie, lecz bardzo zniszczone lub wręcz zdekompletowane albo, dla odmiany, we w miarę dobrym stanie za to niezwykle drogie. Ta sytuacja oczywiście rozbudziła pośród czytelników ciekawość, skąd bierze się ten stan rzeczy. Zwykle przecież bez problemu udaje się zakupić polskie edycje utworów najwybitniejszych pisarzy literatury światowej. Dlaczego zatem w przypadku Hemingwaya było inaczej?

Wydawaniem książek tego pisarza w Polsce zainteresowanych było kilka wydawnictw, ale współpracą z nimi nie byli zainteresowani spadkobiercy pisarza, posiadający prawa autorskie do jego twórczości. – Wynikało to z ich przeszłych doświadczeń – tłumaczy Agnieszka Tatera z Wydawnictwa Marginesy, jedynego, któremu ostatecznie udało się nawiązać współpracę z posiadaczami praw. – Nie były to niestety doświadczenia pozytywne, dlatego trwało bardzo długo przekonanie ich do zmiany zdania – dodaje. Negocjacje trwały ponad dwa lata, a w ich efekcie Marginesy zakupiły wszystkie dzieła Hemingwaya ze zgodą na ich nowe wydanie w Polsce. -W tym roku wydane zostaną trzy z nich, w przyszłym roku cztery i takie ma być mniej więcej tempo wydawania kolejnych. Dokładna decyzja co do liczby będzie zależała na przykład od tego, na ile tomów zostaną podzielone opowiadania i nowele – wyjaśnia Agnieszka Tatera.

Na dostarczenie książek do rąk czytelników potrzeba czasu, między innymi dlatego, że nowa będzie nie tylko szata graficzna, ale też tłumaczenia. – Pomysł nowych tłumaczeń zrodził się w czasie dyskusji redakcji z tłumaczami – mówi Agnieszka Tatera. – Nikt nie ma wątpliwości co do jakości poprzednich tłumaczeń, jednak powstały one kilkadziesiąt lat temu. Wielu tłumaczy zainteresowanych jest zmierzeniem się z tak wielkimi dziełami, jak “Komu bije dzwon”, “Pożegnanie z bronią” czy “Stary człowiek i morze”. Z kolei Wydawnictwo Marginesy współpracuje z młodymi, zdolnymi tłumaczami, by zapewnić czytelnikom nowe przekłady znanych i kochanych książek. Takie, które z jednej strony będą bardziej dostępne dla młodych czytelników, a z drugiej strony będą także atrakcyjne dla tych, którzy już te książki znają – dodaje.

Jako pierwszy w nowym wydaniu ukazał się „Stary człowiek i morze”. Druga w kolejności pojawiła się w księgarniach powieść „Zaś słońce wschodzi”, znana wcześniej w naszym kraju pod tytułem „Słońce też wschodzi”. Ta zmiana wśród czytelników wywołała pewną dozę nieufności, jednak spowodowała również dyskusję wokół książki, która przyczyniła się do tego, iż zwróciło na nią uwagę wiele osób, po czym posypały się pochwały za tłumaczenie. Zdaniem młodych czytelników najnowsze wersje dobrze trafiają do współczesnego odbiorcy, starsi z kolei mają przyjemność porównania wrażeń z lektury, zapamiętanej z innej wersji. Najważniejsze jednak, że książki tego pisarza znowu stają się dostępne dla każdego. Grzegorz Bogusz

 

 
Wesprzyj nas