W pewnym nastrojowym zaułku blisko wrocławskiego Rynku wzrok przyciąga mural z krótką historią literatury hiszpańskiej. W budynku ozdobionym tą grafiką mieści się Księgarnia Hiszpańska oferująca nie tylko hiszpańskojęzyczną literaturę, ale też solidny haust kultury z Półwyspu Iberyjskiego.
Meandryczny układ powierzchni świetnie sprzyja odizolowaniu się i nieprzeszkadzaniu sobie. – To zmienia się wieczorem, kiedy wpadają Hiszpanie czy amatorzy wina – przeistaczamy się wtedy w głośny, hiszpański bar – mówi Ewa Malec. – Jeśli jeszcze pojawią się zaprzyjaźnieni gitarzyści flamenco, to jest już całkiem jak w Hiszpanii: ktoś gra, dorośli siedzą przy barze i piją wino, dzieci bawią się obok…
Ale Hiszpańska to przede wszystkim księgarnia. Jest oczywiście przebogaty wybór literatury pięknej w języku hiszpańskim. Są książki dla dzieci. Są też pozycje z różnych humanistycznych dziedzin – np. historii kultury, sztuki. Są książki naukowe, chociażby z dziedziny lingwistyki czy dydaktyki, podręczniki do nauki hiszpańskiego. Są reportaże, nawet dział poradników. Jest też literatura tłumaczona na hiszpański – turyści błyskawicznie wykupili np. Gottland Mariusza Szczygła.
Przymiotnik „hiszpańska” w nazwie księgarni może być dla poszukiwaczy książek nieco mylący, bo znajdziemy tu też literaturę po polsku. Swoistym łącznikiem między Polską a Hiszpanią jest „Pali się!” Jana Brzechwy, z tekstem w oryginale i w języku hiszpańskim, z pięknymi ilustracjami. Dział literatury po polsku jest starannie wyselekcjonowany; – Nie interesują nas książki, których sami nie chcielibyśmy czytać – wyjaśnia Ewa Malec. Dla właścicieli Hiszpańskiej prowadzenie księgarni to nie jest zwykły handel książkami, tu można liczyć na doradztwo, czy po prostu na rozmowę o książkach. – Jako księgarze staramy się zasłużyć na zaufanie czytelnika – deklaruje pani Ewa.
Będąc w Hiszpańskiej nie przegapcie Czytelni – to miejsce, gdzie zgromadzono książki raczej już niedostępne na rynku, część z nich pochodzi z prywatnych zbiorów. Tych książek nie można kupić, ale można na miejscu czytać do woli. Za to wymienić można książki z działu bookcrossingowego, którego nie da się przegapić; usytuowany jest przy samym wejściu.
Hiszpańska to także idealne miejsce dla tych, którzy chcieliby podszkolić się w umiejętnościach językowych – po jednej i po drugiej stronie. To nie tylko codzienne rozmowy w przeplatających się polskim i hiszpańskim, ale też np. cowtorkowe Spanish Meeting. Tu zresztą odbywa się wiele ciekawych wydarzeń – spotkania autorskie, koncerty, warsztaty a nawet… wymiana ubrań. Można trafić i na taki obrazek – na kanapach, krzesełkach siedzą dzieci, głównie urwisowato wyglądający chłopcy i czytają bajki… psom. I te psy grzecznie leżą, a dzieciaki chętnie czytają. A propos zwierząt – miejsce jest generalnie przyjazne zwierzakom.
Hiszpańska słynie też oczywiście z hiszpańskiego wina i tapas – przekąsek, dla których specjalnie część gości odwiedza to miejsce (oliwki hiszpańskie z pestką w zalewie – pycha!). ■Beata Kaniewska
Zdjęcia: Krzysztof Kaniewski
Wrocław, ul. Szajnochy 5,
otwarte: poniedziałek – czwartek w godz. 10:00 – 21:00, piątek – sobota 10:00 – 23:00, niedziela 12:00 – 21:00
Strona Księgarni na FB
Zobacz także:
Książkowe miejsca Wrocławia odcinek 1
Książkowe miejsca Wrocławia odcinek 2
Książkowe miejsca Wrocławia odcinek 3
Książkowe miejsca Wrocławia odcinek 4
Książkowe miejsca Wrocławia odcinek 5
Książkowe miejsca Wrocławia odcinek 6
Książkowe miejsca Wrocławia odcinek 7