Na potrzeby książkowej serii dla dzieci pt.„Mysi domek” Karina Schaapman samodzielnie zbudowała makiety: domu, cyrku i teatru, na tle których rozgrywają się przygody kukiełkowych bohaterów. Posługując się konwencją domku dla lalek, stanowiącego ilustrację dla fabuły, pisarka opowiada dzieciom urocze i pouczające historie.


Domek dla lalek to jedna z pierwszych zabawek wymyślonych przez człowieka. Elementy miniaturowych makiet, postaci i zwierzęta znajdowane są podczas wykopalisk przez archeologów i nie ma wątpliwości co do tego, że bawiły się nimi dzieci już w czasach starożytnych. Koncepcja takiej zabawki przetrwała dłużej niż dwa tysiąclecia i nic nie wskazuje na to by miała zniknąć.

Dla najmłodszych dzieci wciąż stanowi świetny sposób na poznawanie najbliższego otoczenia i uczenie się jak skonstruowane jest miejsce, w którym żyją.

Pisarka i artystka Karina Schaapman sięgnęła po konwencję domku dla lalek by opowiedzieć najmłodszym kilka uroczych i pouczających historii. Samodzielnie zbudowała trzymetrową makietę przedstawiającą ponad setkę pokoi, przejść, zaułków i zakamarków. Stanowią one tło dla przygód myszek: Julii i Sama, ich rodzin i znajomych.

W Holandii, skąd pochodzi Karina zachowały się szczególnie piękne okazy domków przechowywane w muzeach Amsterdamu i Utrechtu. Artystka miała więc skąd czerpać inspiracje i udało się to wybornie. Każda z wykonanych przez nią scen, uchwyconych na zdjęciach, to zachwycający festiwal detali, które można podziwiać godzinami objaśniając dziecku nazwy przedmiotów i ich przeznaczenie. A to przecież dopiero początek, bo w książkach Kariny Schaapman, prócz rozbudowanej warstwy wizualnej, nie zabrakło też zajmujących historii.

W posłowiu do książeczki „Mysi domek. Sam i Julia w cyrku” autorka napisała: „Opowiadane przeze mnie historyjki zawierają wiele autobiograficznych elementów. W każdej z książek ujęłam wydarzenia z mojego życia”. I cóż, to daje się odczuć. Treści kierowane do najmłodszych czytelników są proste, ale w żadnym razie infantylne.
Widoczny w nich realizm przyciąga, pozwala dziecku lepiej zaangażować się w treść. Karina pozwala swoim bohaterom bawić się i przeżywać wesołe przygody, ale nie unika też opisów zwyczajnych, codziennych zdarzeń jakich dziecko może doświadczyć, a także sytuacji smutnych. Szczególny nacisk kładzie na poznawanie różnorodnych tradycji i zwyczajów: żydowskich, muzułmańskich i katolickich. Świat Sama i Julii jest bogaty i ciekawy. Tytułowy mysi domek to kraina gdzie dziecięca wyobraźnia może w nieskrępowany sposób przemieszczać się przez kolejne pokoje, sytuacje i emocje.

Karina Schaapman, Mysi domek. Sam i Julia, Ilustracje: Karina Schaapman, Przekład: Jadwiga Jędryas, Wydawnictwo Media Rodzina, Premiera: 2012

Oficjalna strona autorki

 
Wesprzyj nas