Tillar J.Mazzeo w książce „Hotel Ritz. Życie, śmierć i zdrada w Paryżu” opisała historię tytułowego miejsca koncentrując się przede wszystkim na latach II Wojny Światowej. Bogactwo wątków i mnogość bohaterów tej opowieści są imponujące.

Paryski Ritz to hotel legenda. Podczas II Wojny Światowej stał się osobliwym miejscem, w którym przecinały się ścieżki ludzi reprezentujących wszystkie strony tego konfliktu. „Spożywając lunch przy okrągłych stołach, projektanci, przemysłowcy i politycy tworzyli kolaboracyjną gospodarkę. Rozmowy te położyły fundamenty pod powstanie Unii Europejskiej” – pisze Tilar J. Mazzeo w książce „Hotel Ritz. Życie, śmierć i zdrada w Paryżu”. To krótkie zdanie doskonale ilustruje sedno tej publikacji, autorka ukazała bowiem w jaki sposób zdarzenia rozgrywające się w słynnym hotelu wpłynęły na powojenny kształt Europy.

Jednak ta opowieść rozpoczyna się o wiele wcześniej, bo w czerwcu 1898 roku, gdy Marie-Louise i Cesar Ritz przygotowywali się do otwarcia najbardziej luksusowego hotelu w XIX wiecznej Francji. Autorka książki i te lata ujęła w swojej publikacji, ale skoncentrowała się w niej przede wszystkim na latach II Wojny Światowej. A to dlatego, że w trakcie niemieckiej okupacji Paryża Ritz stał się miejscem jeszcze bardziej wyjątkowym niż dotychczas. Jego szczególne znaczenie wynikało z faktu, że pozostał otwarty. Inne hotele, czy to luksusowe czy podrzędne, w większości zostały porzucone przez umykających przed armią niemiecką właścicieli, a następnie zarekwirowane i przemienione w urzędy lub inne gmachy służące żołnierzom Rzeszy.

Georges Mandel, francuski polityk przed kapitulacją Paryża ostrzegał właścicielkę hotelu Marie-Louise Ritz, że jeśli zamknie obiekt i pozostawi bez dozoru to Niemcy jej go odbiorą. „Nigdy go pani nie odzyska, madame Ritz” – powiedział, a ona posłuchała jego ostrzeżeń. W rezultacie, w chwili gdy trwał exodus Paryżan, a opustoszałe miasto czekało na nadejście wrogiej armii, w Ritzu życie toczyło się jak zawsze. 13 czerwca, w ostatnim dniu wolnego Paryża, wydano wieczorne przyjęcie, a przy stole zasiedli dygnitarze odchodzącego w przeszłość świata.

Następnego ranka miasto zajęli Niemcy, a Ritz miał odegrać rolę miniaturowej Szwajcarii – miejsca wyjętego poza obręb działań wojennych. Przestrzeni, w której trwało pozorne zawieszenie broni, najwyżsi rangą oficerowie niemieccy zamiast mundurów nosili fraki i rozmawiali z wykwintnymi interlokutorami po francusku. Pałacowe wnętrza Ritza stanowiły scenografię dla rozgrywającej się w nich iluzji wolności.

zdarzenia rozgrywające się
w słynnym hotelu wpłynęły
na powojenny kształt Europy

Tuż po zajęciu Paryża najwyżsi niemieccy wojskowi zajęli sporą część hotelu, ale nie jego całość. Duża część pozostała otwarta dla cywilów, dzięki czemu w salach barowych i restauracyjnych gromadzili się zróżnicowani goście: dziennikarze, członkowie ruchu oporu, szpiedzy. Zdrajcy i bohaterowie. Ich wzajemne relacje stanowiły nie lada łamigłówkę. Do dziś nie we wszystkich przypadkach udało się rozstrzygnąć kto działał w jakiej sprawie, komu sprzyjał, a komu szkodził.

Konstrukcja książki na jaką zdecydowała się Tillar J. Mazzeo uwypukla najciekawsze wątki spośród setek istniejących. Zostały one sprowadzone do formy luźno powiązanych ze sobą esejów, w których daje się zauważyć ogrom pracy włożonej w selekcję i redakcję zgromadzonych materiałów. Mazzeo stara się ukazać czytelnikowi koncentrat informacji, a jednocześnie pozostawia go z poczuciem, że każdy akapit tej książki mógłby być rozwinięty do objętości samodzielnej opowieści.

Pojawiają się tutaj zarówno wielkie postaci międzynarodowej polityki, pisarze, artyści, bogacze i inni uczestnicy światowego życia, ale też zwykli ludzie, pracownicy obsługi hotelu, którzy balansowali na krawędzi obcując jednocześnie z okupantami i ruchem oporu, ukrywając zbiegów w tym samym budynku, gdzie rezydowali ich przeciwnicy. Już sam tylko wątek ukrytych wnęk i pokoi wymyślonych przez Cesara Ritza dla wygody gości, które w czasach wojny przydały się jako schowki i skrytki, gdzie przebywali ścigani ludzie i pożądane przedmioty, to temat na zajmujące opracowanie. A takich tematów w książce Mazzeo jest mnóstwo.

Uwydatnia się przy tym narracyjny talent autorki, która płynnie przechodzi od ogółu do szczegółu umiejętnie osadzając jednostkowe losy na tle dziejowych wydarzeń rozgrywających się równolegle. Historia opisywana jej piórem to absorbujący ciąg emocjonujących zdarzeń dlatego „Hotel Ritz” czyta się niczym powieść akcji – choć jest to drobiazgowo udokumentowana (przypisy i bibliografia zajmują kilkadziesiąt stron – przyp. red.) książka historyczna.

Książkę czyta się niczym powieść akcji – choć jest to drobiazgowo udokumentowana książka historyczna

I cóż, jej finał pozostaje nieodgadniony, ponieważ dalsza opowieść o słynnym hotelu wciąż jest pisana przez życie. Obecnie trwa jego remont, a jeszcze w tym roku Ritz ma ponownie otworzyć przed gośćmi swoje podwoje.
Odkąd, po wojnie, Paryż stracił swoją pozycję najwspanialszego miasta świata i przegrał wyścig o prymat w sławie i chwale z Nowym Jorkiem, na znaczeniu, stopniowo zaczął tracić także i Ritz. Ostatnie dekady przyciągały wprawdzie do hotelu bogaczy, ale w ich gronie nie pojawiła się żadna awangardowa kompania, tak, jak zdarzało się to od chwili otwarcia aż do końca II Wojny Światowej.

W każdym razie już wkrótce okaże się czy nowe oblicze hotelu zwabi wyjątkowych ludzi, którzy napiszą nowy, fascynujący rozdział jego historii. I czy przydarzy mu się coś wartego opisania w kolejnej książce.

Robert Wiśniewski

Tilar J. Mazzeo
Hotel Ritz. Życie, śmierć i zdrada w Paryżu
Tłumaczenie: Miłosz Habura
Wydawnictwo Znak
Premiera: 13 lipca 2015

 

 
Wesprzyj nas