„Morskie Oko – przyroda i człowiek” to kompendium ukazujące to tatrzańskie jezioro od wielu stron: począwszy od zjawisk przyrodniczych, a na kulturowych skończywszy.


Współcześnie pierwsze skojarzenie z Morskim Okiem może przywodzić na myśl tłumy wycieczkowiczów w kolorowych strojach, prawdziwe mrowie postaci oblegających latem brzegi jeziora. Taki obrazek pojawia się w mediach każdego lata zniechęcając do głębszej refleksji nad tym tatrzańskim zakątkiem.

Tymczasem poza sezonem wakacyjnym Morskie Oko wciąż może sprzyjać kontemplacji, przyciąga nie tylko osoby poszukujące turystycznych atrakcji do zaliczenia, ale przede wszystkim badaczy, naukowców i artystów, którzy widzą w nim coś więcej niż tylko efektowny pejzaż. Z wyników ich pracy powstała niezwykle ciekawa, fachowa i bogata książka “Morskie Oko – przyroda i człowiek” ukazująca współczesny stan wiedzy przyrodniczej i humanistycznej o Morskim Oku. Jej wydanie zbiegło się z jubileuszem dziewięćdziesiątych urodzin najznakomitszego znawcy Tatr Józefa Nyki, autora książki „Dolina Rybiego Potoku (Morskiego Oka). Monografia krajoznawcza” i Jemu jest dedykowana.

Książka ta, pod redakcją Adama Choińskiego i Joanny Pociask-Karteczki, gromadzi prace specjalistów zajmujących się Morskim Okiem i jego otoczeniem. Dzięki poszczególnym rozdziałom książki można prześledzić losy jeziora od najdawniejszych czasów po dziś dzień, z uwzględnieniem zjawisk geologicznych, chemicznych, fizycznych, przyrodniczych, historycznych i kulturowych. Czy jest to zatem publikacja, która może zainteresować przeciętnego czytelnika nie zajmującego się na co dzień badaniami tego obszaru? Odpowiedź brzmi: tak, jak najbardziej, ponieważ pasja autorów tej książki, ich autentyczne oddanie i zainteresowanie opisywanymi tematami uczyniły z niej wciągającą lekturę. Morskie Oko to przecież setki fascynujących historii, a ich znawcy dzielą się nimi z czytelnikami właśnie, między innymi, na kartach wspomnianej książki.

Opis sporu o to czyją własnością jest Morskie Oko to jedna z takich opowieści. Dziś trudno wyobrazić sobie, że jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w naszej ojczyźnie mogłoby przynależeć terytorialnie do innego narodu, ale w przeszłości taki scenariusz był jak najbardziej realny (a nawet ziścił się przecież, gdy Polska podzielona była pomiędzy zaborców). Przybliżył go czytelnikom Jerzy M. Roszkowski.

Natomiast Maciej Krupa opisał barwnie i ciekawie jak powstawały trakty prowadzące nad jezioro. Sporo stron poświęcono także historii schroniska, rozwojowi taternictwa, badaniom podwodnych obszarów jeziora, jak również literackim obliczom Morskiego Oka i jego obecności w twórczości plastycznej.

Wymienione zagadnienia to jednak tylko garstka, te które akurat mnie najbardziej zaciekawiły. Nie ulega jednak wątpliwości, że dobór tematów zadowoli gusta każdego odbiorcy. Książka jest tak obszerna i drobiazgowo zredagowana, że żadne zagadnienie związane z Morskim Okiem nie zostało w niej pominięte.

Co trzeba podkreślić, równie starannie została opracowana warstwa ilustracyjna książki i jej szata graficzna. Czytelnik znajdzie w tej publikacji profesjonalne zdjęcia ilustrujące wszystkie podjęte zagadnienia, reprodukcje dawnych publikacji, grafik, rysunków, map, a także dzieł sztuki. Zwraca uwagę ich przemyślany dobór i wysoka jakość, co dla prac naukowych i popularnonaukowych wciąż nie jest regułą, a szlachetnym wyjątkiem.

Książkę tę, ze względu na dobór tematów, ich obfitość i staranne opracowanie graficzne czyta się z prawdziwą przyjemnością. To lektura, po którą można sięgać raz za razem, zgłębiać się w ten rozdział, na który w danej chwili mamy ochotę i tak przez długi czas.

A warto to robić także po to, by wystąpić przeciwko powiedzeniu “Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Morskim Okiem bowiem zachwycają się od lat ludzie za granicą, “The Wall Street Journal” pisał o nim jako o jednym z najpiękniejszych jezior świata, a my? Czy na pewno wiemy jaki skarb mamy na wyciągnięcie ręki?

Tomasz OrwidMorskie Oko – przyroda i człowiek
redakcja: Adam Choiński, Joanna Pociask-Karteczka
Wydawnictwa Tatrzańskiego Parku Narodowego
Zakopane, grudzień 2014

 

 
Wesprzyj nas