Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą lecz dziś rzadko pamięta się o tych wyprawach, które nie tylko pozwalały na zdobywanie wiedzy i obycia, ale wręcz zmieniały bieg historii. Taką podróżą jest bez wątpienia rejs HMS Beagle w latach 1831 – 1836. Na pokładzie tej jednostki przemierzał świat Karol Darwin.

Książka „Podróż, która zmieniła świat” Alana Mooreheada opowiada o pięcioletniej wyprawie dookoła świata, dzięki której Karol Darwin, wówczas młody przyrodnik, utworzył podwaliny do jednej z najbardziej przełomowych teorii naukowych: teorii ewolucji. Ta lektura dostarcza kolejnego przykładu na to, że prawdziwe historie niemal zawsze okazują się znacznie bardziej niezwykłe i fascynujące niż najlepsza fikcja. I bardziej zaskakujące.

W historii tej wielkiej podróży największą niespodzianką jest fakt, że Darwin w ogóle w nią popłynął. Prawdopodobieństwo, że znajdzie się w składzie wyprawy badawczej i to w charakterze przyrodnika było niewielkie, niemal bliskie zeru. Przede wszystkim był bardzo młody: miał zaledwie 22 lata i nie dysponował dorobkiem naukowym, a za konkurenta miał poważanego wówczas naturalistę Chestera. Nadto nigdy wcześniej nie podróżował statkiem i to także mogło przyczynić się do dyskwalifikacji, szukano przecież kogoś kto zniesie bez trudu długie miesiące na pokładzie. Oprócz tego wyjazdowi sprzeciwiał się ojciec Darwina, oczekujący, że lada chwila syn przyjmie święcenia i zostanie duchownym! To osobliwy chichot losu zważywszy, że mowa o człowieku, który w przyszłości miał podważyć opis stworzenia świata zawarty w Biblii, traktowany dotychczas całkowicie dosłownie.
Charles Darwin by G.Richmond
Była też kolejna potencjalna przeszkoda: Darwin pochodził zaledwie z klasy średniej, a kapitan statku wywodził się z książęcego rodu. Istniała możliwość, że jego kandydatura właśnie z przyczyny tej różnicy zostanie przez kapitana odrzucona, a mężczyźni nie przypadną sobie do gustu. Los jednak bywa przewrotny: choć Darwin nie miał należytego dorobku ani imponujących koneksji, to jego ciekawość świata i żywy temperament spodobały się kapitanowi i młodzieniec posadę przyrodnika wyprawy otrzymał.

Reszta jest już historią, znakomicie udokumentowaną, opowiedzianą wiele razy: od artykułów prasowych po rozprawy naukowe. A to dlatego, że badania i spostrzeżenia poczynione przez Darwina podczas pięcioletniej włóczęgi dookoła globu stały się podstawą do wysnucia rewolucyjnej w owych czasach teorii mówiącej o tym, że poszczególne gatunki na Ziemi wywodzą się od wspólnych przodków. Nie zostały stworzone w stanie skończonym i niezmiennym, a dziedziczność i otoczenie prowadziły do powstania nowych form. Teoria ta, nad którą Darwin pracował po powrocie z wyprawy przez całe swoje życie, zburzyła panujący dotychczas ład: w nauce i w religii.

Alan Moorhead opowiedział czytelnikom o wyprawie HMS Beagle w przystępny i ciekawy sposób. To literatura faktu, rzecz popularyzatorska. Nie nowa, bo napisana w 1969 roku (pierwsze polskie wydanie ukazało się dopiero w 2014 roku), co jednak dla omawianego tematu jest bez znaczenia. Napisana barwnie, lekko i ze swadą. Wciąga niczym dobra powieść. „Cudowna historia, wyborna i mądra lektura, urocze ilustracje” – napisał o niej recenzent „The Times”. Nie jest to opinia na wyrost.

Agnieszka Kantaruk

Alan Moorehead – australijski pisarz, dziennikarz i korespondent. Autor kilku książek, z których w Polsce, poza „Podróżą, która zmieniła świat” ukazała się tylko „Nad Nilem Błękitnym i Białym”.
Reprodukcja portretu Charlesa Darwina autorstwa G. Richmonda: D. Bayes / Lebrecht Music & Arts

Alan Moorehead
Podróż, która zmieniła świat. Darwin na pokładzie Beagle’a
Przekład: Jacek Spólny
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Premiera: 19 maja 2014

 

 
Wesprzyj nas