Papierowe skarby klasztoru oo. Karmelitów w Krakowie

Istnieją na świecie takie miejsca, w których cenne księgozbiory od lat spoczywają spokojnie na zakurzonych półkach w bezpiecznym zaciszu magazynów czekając na swoje ponowne odkrycie. Czekają i powoli umierają. Książka bowiem, która leży odłogiem i nie cieszy oka badaczy skazana jest w pewien sposób na powolne zapomnienie. Tym bardziej możliwość odkrycia takiej książnicy, a zwłaszcza możliwość obcowania pośród papierowych skarbów to prawdziwy raj nie tylko dla historyków książki, bibliofilii, ale również dla naukowców z wielu dziedzin nauki. Takim wyjątkowym miejscem jest z pewnością biblioteka klasztoru oo. Karmelitów w Krakowie na Piasku, w której pieczę nad dwunastoma tysiącami tomów, datowanych na szesnasty i siedemnasty wiek, sprawują od setek lat bracia Karmelici.

Losy książek

Nie sposób wymienić wszystkich bezcennych woluminów, które znajdują się w klasztorze. Pośród cennych zbiorów na uwagę zasługuje kolekcja królewskiego lekarza Antona Scheebergera (1530-1581), ucznia Konrada Gesnera czy dary Stanisława z Krakowa, Andrzeja Burkarda, Stanisława Wielopole, Melchiora Sobka czy Erazma z Krakowa. Archiwista i aktualny bibliotekarz, doktor Szymon Sułecki, mógłby z pewnością godzinami z pasją wymieniać greckie, łacińskie, francuskie, włoskie oraz polskie tytuły ksiąg, opisywać ich proweniencje oraz, niestety, wyrażać czasami swoje ubolewanie nad stanem fizycznym niektórych leciwych mieszkanek klasztornej biblioteki. Niektóre książki bowiem, które przetrwały trzy, cztery wieki wymagają natychmiastowej pomocy, mają znaczne uszkodzenia okładek, ich karty są naderwanie, strony mocno przybrudzone. Czasami brakuje również środkowych zeszytów, które wyrwane przez nieznanych ignorantów vel złodziei podczas licznych przeprowadzek księgozbioru świadczą bez wątpienia o burzliwych losach konkretnego woluminu i dowodzą jego bujnej przeszłości, która mogłaby stanowić kanwę niejednej powieści fantasy.

Starodruki- zagadki

Badacz literatury dawnej musi czasem skonsultować nie tylko pozycję konkretnego autora, którym się zajmuje, ale przede wszystkim dotrzeć do określonego wydania, a czasami też i egzemplarza. Często również to właśnie poszczególne egzemplarze dawnych książek stanowią cel pielgrzymki naukowców do bibliotek na całym świecie, w którym chcą oni przyjrzeć się na „własne oczy” wszelkiego rodzaju ręcznym zapiskom (często po łacinie) , tzw. marginaliom. Te zabytkowe notatki stanowią bez wątpienia świadectwo intymnej relacji, jaka istniała między właścicielem, a samą książką. Tekstowi drukowanemu towarzyszy wtedy tekst pisany, który jest na ogół komentarzem, mniej lub bardziej obszernym, do danego ustępu w książce, zapiskiem mnemotechnicznym, schematem, słowem kwintesencją skojarzenia komentatora. Marginalia, raz zapisane w pospiechu, raz skrupulatnie wykaligrafowane otwierają kolejne drzwi do krainy historii dawnej książki i druku. Sprecyzowanie datacji komentarza, jego natury, ustalenie właściciela nieznanej „ręki” oraz określenie celowości zapisania marginaliów stanowi nie lada kąsek dla naukowców.

Pokazać światu

Klasztor przechowuje również ponad trzysta inkunabułów i piętnaście średniowiecznych kodeksów. Z uwagi na bogactwo ksiąg oraz ich tematykę, zdecydowaną większość klasztornej kolekcji należy nadal dokładnie systematycznie przeglądać, badać, opracowywać. Praca nad książkami wymaga akrybii filologicznej oraz bystrego oka badaczy z wielu dziedzin nauki z całej Europy. Klasztor dokłada więc wszelkich starań, aby umożliwić naukowcom niezapomniane tête-à-tête ze starodrukami.

W tym roku w została zorganizowana na przykład pierwsza z planowanego corocznego cyklu konferencji, mającego na celu ratowanie od zapomnienia wspaniałych starodruków, które znajdują się w klasztorze Karmelitów krakowskich. Ta pierwsza międzynarodowa konferencja, która odbyła się w dn. 6 czerwca 2014 r. w bibliotece klasztornej była poświecona zagadnieniu kolekcji starodruków o tematyce medycznej oraz ich właścicielom – lekarzom i kolekcjonerom, którzy żyli i praktykowali u progu epoki nowożytnej. Obrady przebiegały w języku francuskim pod honorowym patronatem profesora Jeana-Paula Pittiona (Trinity College, Dublin), specjalisty z dziedziny historii książki, druku oraz medycyny. Prelegentami byli światowej sławy specjaliści z różnych ośrodków we Francji (Tours, Caen, Paris), podejmujący w swych badaniach zagadnienia z zakresu historii edycji dawnych tekstów, historii myśli medycznej i sztuki drukarskiej.

dr Magdalena Koźluk

zdjęcia dzięki uprzejmości dra Szymona Sułeckiego

 
Wesprzyj nas