Współczesne powieści dla młodzieży rzadko wykorzystują konwencję klasycznej baśni. Jeśli już mamy w nich do czynienia z niesamowitymi zdarzeniami lub bohaterami, to raczej przybierają oni postać modnego obecnie nurtu fantasy. Tym milej stwierdzić, że w powieści „Tygrysi Księżyc”, opublikowanej nakładem wydawnictwa Egmont, autorka Antonia Michaelis zawarła szereg baśniowych elementów udowadniając jednocześnie, że można to uczynić również współcześnie bez żadnej straty w walorach fabularnych powieści.

„Tygrysi Księżyc” czerpie nie tylko z tej prastarej formy literackiej, ale z równie wiekowych tradycji hinduizmu. Sięga do barwnych legend i wierzeń, by pokazać historię na wskroś uniwersalną, traktującą przede wszystkim o pokonywaniu własnych słabości. Bohater z przypadku okazuje się bardziej dzielny niżby można tego po nim oczekiwać, a predysponowany do bohaterstwa święty tygrys musi uporać się z wielką ilością własnych lęków. Jest prócz tego miłość, niekoniecznie oczywista i spełniona, przemiana charakteru, a nade wszystko mnóstwo przygód i zwrotów akcji, które usatysfakcjonują nie tylko nastoletniego czytelnika, do którego powieść ta jest adresowana. W tle magiczne Indie wraz z ich przebogatą, usianą symbolami kulturą, a także sprawnie nakreślony kontekst historyczny sytuujący akcję powieści w pierwszych latach brytyjskiego panowania na tej ziemi. Całość trzymająca w napięciu, zwieńczona jednocześnie oczekiwanym, co zaskakującym zakończeniem, o którym można powiedzieć z pewnością, że jeszcze długo po zakończeniu lektury kołacze się w głowie.

Tomasz Orwid

Antonia Michaelis – Tygrysi księżyc

 
Wesprzyj nas