Zimowy klimat jest w tym roku sporym rarytasem w Polsce. Skoro trudno go doświadczyć w rzeczywistości, to postanowiliśmy poszukać go w książkach. Oto kilka bardzo różnych lektur, które dzieli wiele, a łączy jedno: śnieżna sceneria.
„W stronę Pysznej” Stanisław Zieliński
Gatunek: wspomnienia
Książka-legenda. Opowiada o czasach, gdy na tatrzańskie stoki wyruszali pierwsi narciarze, gdy formowała się ekipa górskich ratowników, a do historii przechodziły kolejne „wyrypy” czyli wyprawy, naprzeciwko których dzisiejsze sporty ekstremalne to tylko łagodne igraszki z naturą w tle. „W stronę Pysznej” to spowite śniegiem Zakopane dopiero co odkryte przez mieszkańców innych rejonów Polski, mnóstwo anegdot, a wraz z nimi faktów, magia wspomnień i czar klimatu dawnych lat. Tę książkę czyta się jednym tchem. To zarazem wspomnienia jak i kronika pełna barwnych postaci, a pośród nich jednej, szczególnej: Józefa Oppenheima, narciarza, taternika, ratownika wokół którego skupiało się grono najciekawszych bywalców Zakopanego. Można ją czytać bez końca, wiele, wiele razy. Jej urok jest ponadczasowy.
„Ponad wszystko” Tanis Rideout
Gatunek: fikcja historyczna
W tej książce czytelnik znajdzie zimę do kwadratu – jej surowe i zabójcze wręcz oblicze. Powieść napisana przez Tanis Rideout opowiada bowiem o ostatniej wyprawie George’a Mallory’ego w Himalaje. Nie ma tu nic z sielskiej atmosfery lecz są zapierające dech w piersiach scenerie opisane niezwykle plastycznie. Lód, śnieg, wiatr. Zjawiskowe formy stworzone przez naturę, ich surowość i groza, a także zmaganie człowieka z żywiołami – to wszystko przemyka przez karty powieści. Opowieść o światowej sławy wspinaczu wpisuje się w nurt fikcji historycznej. Autorka książki, korzystając z bogatych materiałów źródłowych, opisała słynną wprawę górską z dwóch perspektyw: ekspedycji zmierzającej na najwyższy szczyt Ziemi i żony Mallory’ego czekającej z niepokojem na jego powrót.
„Uczciwa oszustka” Tove Jansson
Gatunek: powieść obyczajowa
„Na wybrzeżu śnieg padał od miesiąca. Jak daleko sięgano pamięcią, nigdy nie było tyle śniegu; sypał nieprzerwanie, piętrzył się przy drzwiach i oknach, obciążał dachy, nie ustawał ani na godzinę” – to jedno z pierwszych zdań powieści „Uczciwa oszustka”, w której śnieg to wręcz jeden z bohaterów. Stworzona przez pisarkę zimowa aura podkreśla skłonność do izolacji w jakiej żyją bohaterki Katri i Anna, obie dość ekscentryczne. Tove Jansson snuje opowieść o tym, co wynikło z ich spotkania, a przy okazji kreśli wspaniałe skandynawskie pejzaże. Jej charakterystyczny styl znany polskim czytelnikom przede wszystkim z tomów o rodzinie Muminków daje się odnaleźć także w „Uczciwej oszustce”. Ta powieść pobudza wyobraźnię i daje do myślenia.
„Zamieć śnieżna i woń migdałów” Camilla Lackberg
Gatunek: kryminał
Wielka choinka, płonące przed wejściem do budynku pochodnie, złocisty blask sączący się z okien odmalowanego na biało budynku. I śnieg, wszędzie śnieg. W takiej scenerii czytelnik spotyka bohaterów stworzonych przez mistrzynię skandynawskiego kryminału. Ta jej powieść jest krótka (szkoda!) i stanowi ukłon w stronę najlepszej kryminalnej klasyki. Czytelnik ma do rozwiązania zagadkę: wiadomo na pewno, że na sali znajduje się morderca, zadanie polega na wskazaniu kto nim jest. Martin, młody policjant, który znalazł się w miejscu zdarzenia musi połączyć elementy układanki, a czytelnik wraz z nim. Zima w tym czasie szaleje nie pozwalając bohaterom na opuszczenie miejsca przestępstwa. Pięknie i strasznie.
„Miłość pod psią gwiazdą” Anna Łacina
Gatunek: powieść obyczajowa dla młodzieży
W tej książce znalazł się piękny zimowy pogrzeb. I zimowe Bieszczady ze ścieżką biegnącą stromo w górę, a także nostalgiczne Boże Narodzenie – dla odmiany bezśnieżne. Mnóstwo w niej klimatów i klimacików, a chociaż powieść, poprzez postaci głównych bohaterów, kierowana jest przede wszystkim do młodego czytelnika, to nie zabrakło w niej elementów, które sprawiają, że dorosłemu, a nawet mocno dojrzałemu odbiorcy zrobi się ciepło na sercu. Powieść Anny Łaciny uderza w delikatne struny skrywanych głęboko emocji, pobrzmiewa w niej zarówno serdeczność, jak i melancholia. W fabułę świetnie wpisują się cytaty z twórczości Edwarda Stachury. To doprawdy piękna książka o poszukiwaniu siebie, pragnieniach, poczuciu winy i także – o miłości.
„Zosia z ulicy kociej na zimę” Agnieszka Tyszka
Gatunek: powieść dla dzieci
Agnieszka Tyszka w swojej powieści odmalowała taką zimowo-świąteczną aurę, o jakiej chyba każdy marzy. To świąteczny czas widziany oczami dziecka, dla którego wszelkie przygotowania, domowe zadania i zimowa aura są jeszcze piękniejsze niż w rzeczywistości. „Zosia z ulicy kociej na zimę” spodoba się i dzieciom i dorosłym. Napisana z humorem, bogata w trafne spostrzeżenia i szalenie miła w odbiorze. Dodatkowo zilustrowana przez Agatę Raczyńską co czyni lekturę jeszcze przyjemniejszą. Warto mieć ten niewielki tomik pod ręką, idealnie się sprawdzi gdy pociechy zatęsknią za zimowym klimatem.
(WP, AK, RW)
“Zosię” kupiłam na gwiazdkę siostrzenicy. Urocza książeczka, polecam.
Ciekawe czy “Uczicwa oszustka” jest podobna do “Zimy w dolinie Muminków”?
Uczciwa oszustka czeka w kolejce:) Ciekawe….
Znam “W stronę Pysznej” i “Ponad wszystko”. Świetne książki.
“Królowa cieni” Markus Sedgwick – horror lub coś w tym stylu
Skąd się wzięły wampiry i “takie tam”
Ich największa aktywność zimą.
Dobrze napisana (przetłumaczona) ładnie się czyta…
Śnieżne elementy znajdziemy również w “Dziewczynie komendanta” Pam Jenoff – polecam
“W imię miłości” Katarzyny Michalak tez coś było o zimie – nie pamiętam dokładnie, bo ryczałam jak bóbr… 🙂
Potop!!! Tam to była zima 🙂
Była! Pamiętam taką scenę, że po pijatyce wychodzili się myć w śniegu czy coś 😉
Dodałabym tu jeszcze książkę “Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy” Sergiusza Piaseckiego, która to na zawsze pozostawiła w mojej głowie bardzo żywe wspomnienie srogiej zimy
Zima w dolinie muminków koniecznie
Przeczytałam wszystkie ksiązki Lackberg. Polecam.
Bardzo lubię książki w zimowym klimacie, zwłaszcza w takie wieczory gdy w mróz nie chce się nosa wyściubiać z domowego ciepełka. Z tego zestawienia przeczytałam jedynie “Zamieć śnieżna i woń migdałów” Camilli Lackberg. Literatura krótka i przyjemna, idealna na chwilę wytchnienia podczas świątecznych przygotowań. Jest to tradycyjny kryminał, detektyw Mohlin wyjeżdża na święta do rodziny narzeczonej, na wyspie. Potem następują nieprzewidziane wypadki, zamieć śnieżna, zostają odcięci od świata. Na wyspie, w wielkim domu, w rodzinnym gronie, senior rodu ogłaszając zmianę testamentu nagle pada. Mohlin jest zdany sam na siebie wiedząc, że morderca jest wśród rodziny…Znając dorobek Camilli Lackberg uznaję tę nowelę jako ukłon w stronę Agathy Christie czy Arthura Conana Doyle’a. Nowela dla kogoś kto ma mało czasu i ma ochotę na klasyczny lekki kryminał jest wręcz idealna.