To już było: wielka życiowa zmiana, determinacja, ale i chwile zawahania, zwycięstwo nad własnymi słabościami i wreszcie – szczęście. Anna Hunt, brytyjska dziennikarka opowiada starą jak świat historię od nowa. Po własne spełnienie wyjechała aż do Ameryki Południowej. Została tam uczennicą szamana.

Anna mieszka w Londynie. Przeprowadza wywiady z celebrytami do jednego z najpoczytniejszych czasopism w kraju. Jest przyzwyczajona do wystawnego życia i nigdy nie rozstaje się ze szpilkami. Dlatego, na wieść o jej pomyśle podróży do Peru, chłopak Anny, Edward, popada w rozbawienie: uważa, że dziewczyna nie ma szans by poradzić sobie w kraju, gdzie brakuje luksusów do jakich przywykła. Co więcej, Anna zamierza wyruszyć na wyprawę życia z Gaby, instruktorką jogi, którą ledwo co poznała. Pomysł wydaje się więc nie tylko szalony, ale wręcz nieroztropny, co Edward daje jasno do zrozumienia swojej dziewczynie. Anna kalkuluje więc: zaryzykować czy nie?

Z polskiej perspektywy problemy bohaterki, które motywują ją do poszukiwania życiowej zmiany, wydają się absurdalne: stresuje ją praca polegająca na chodzeniu na bankiety i pisaniu ploteczek o gwiazdach. W jej związku z szalenie przystojnym i bogatym finansistą panuje niewystarczająca głębia, a z nadmiaru stresu będącego pokłosiem powyższych boli ją żołądek.

Mając na myśli nasze krajowe realia można tylko gorzko się zaśmiać: wszak dziewczyna chce się uwolnić od tego wszystkiego, co większości polskich czytelniczek wyda się trudno osiągalną formą bezproduktywnego spędzania czasu w raju. Niemniej idea radykalnej zmiany to zawsze ciekawy temat i jeśli przełkniemy fakt, że życie od jakiego brytyjska trzydziestolatka chce się uwolnić byłoby szczytem marzeń być może dla większości ciężko pracujących ludzi na ziemi, to powieść od razu zyskuje punktację na plus. Jest bardzo dobrze napisana, dynamiczna i pełna zwrotów akcji.

Wiedza jaką uzyskała autorka podczas swoich podróży bardzo wpłynęła na kształt powieści

Już z opisu na okładce dowiadujemy się, że Anna wykazała zdecydowany sprzeciw wobec wątpliwości swojego chłopaka, spakowała manatki i pojechała do amazońskiej dżungli. Nie jest też tajemnicą, że podobna historia zdarzyła się naprawdę. Autorka Anna Hunt rzeczywiście pracuje jako dziennikarka i tak jak postać, którą stworzyła, udała się do Ameryki Południowej gdzie poznała tajniki terapii stosowanych przez szamanów. Obecnie łączy pracę publicystki „Daily Mail” z prowadzeniem wykładów i warsztatów na temat szamanizmu, a także organizuje seanse medytacyjne.

Nie da się przeoczyć, że wiedza jaką uzyskała podczas swoich podróży bardzo wpłynęła na kształt powieści. Perypetie Anny przeplatają się z bogatymi opisami szamańskich praktyk, w jakich licznie biorą udział przybysze z USA i Europy. Doświadczenia i obserwacje Anny potwierdzają smutny fakt, że nasza nowoczesna i rzekomo spełniająca wszelkie zachcianki cywilizacja wcale nie daje ludziom poczucia spełnienia. Tak jak Anna szukają go więc poza granicami rodzinnych krajów.

Wbrew pozorom „Szamanka na szpilkach” nie gloryfikuje wcale życia w dziczy – po prostu pokazuje różne jego odcienie. Choć mamy do czynienia z fikcyjną fabułą, to dziennikarski styl pisania, jakim Anna Hunt posługuje się w swojej codziennej pracy, wyraźnie daje o sobie znać. Na kartach książki pojawia się mnóstwo faktów, ciekawostek i opisów pełnych realizmu. Pisarka odbiega też od stereotypów: szaman, którego spotyka bohaterka, to wcale nie staruszek w odzieniu z liści siedzący w brudnej chacie, ale szalenie przystojny biznesmen prowadzący swój luksusowy ośrodek na obrzeżach peruwiańskiego miasteczka. Jeździ świetnym samochodem, nosi markowe ciuchy i wcale nie uważa aby było coś złego w zarabianiu dużych pieniędzy na przekazywaniu wiedzy o dobrodziejstwach natury spragnionym ich klientom.

To właśnie jego osoba pokazuje najdobitniej, że połączenie dziedzictwa przodków i nowoczesności jest możliwe i ono właśnie prowadzi do prawdziwej harmonii. Anna postanawia jej zakosztować – zamierza zostać szamanką bez rezygnowania ze szpilek i londyńskiego życia. Czy jej się to uda o tym warto przekonać się już samodzielnie.

Wanda Pawlik

Anna Hunt
Szamanka na szpilkach
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Premiera: 12 marca 2013

 

 
Wesprzyj nas