Weekend podczas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie należy do literackich gwiazd i ich wielbicieli. Wymaga też uzbrojenia się w cierpliwość, bo długie kolejki po autografy całkowicie blokują możliwość poruszania się po wąskich alejkach między stoiskami oblężonymi przez miłośników pisarzy.

20. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie - sobota

O ile czwartek i piątek podczas krakowskich Targów Książki to dni poświęcone przez wystawców w większości nawiązywaniu kontaktów branżowych, o tyle sobota i niedziela należą w stu procentach do czytelników, którzy mają okazję spotkać swoich ulubionych pisarzy i upolować upragnione autografy.

Na stoiskach wydawców zagościło w tym roku kilkuset autorów, a do stolików przy których zasiadali, tworzyły się mniejsze, większe lub gigantyczne kolejki – tak jak miało to miejsce w przypadku Martyny Wojciechowskiej czy Katarzyny Bondy, niekwestionowanych faworytek publiczności.

Katarzyna Bonda

Wielu sympatyków czekało też na Michaela Cunninghama, autora powieści „Godziny” czyli światowego bestsellera, który w 1999 roku zdobył Nagrodę Pulitzera i PEN/Faulkner Award potwierdzając, że to świetna książka. Na jej podstawie Stephen Daldry nakręcił film z Meryl Streep, Julianne Moore i Nicole Kidman, nagrodzonej Oscarem i Złotym Globem za wybitną rolę Virginii Woolf.

Michael Cunningham

Nieopodal swoje książki podpisywali też Małgorzata i Michał Kuźmińscy. Czytelnicy nie mogli się ich nachwalić – szczególnie znakomitego kryminału „Śleboda”, którego akcja osadzona jest w Zakopanem, a sposób w jaki autorzy odmalowali współczesne tło społeczne Podhala w polskiej literaturze kryminalnej nie ma sobie równych. Krakowscy pisarze promowali również swoją najnowszą powieść pt. „Pionek”.

Małgorzata i Michał Kuźmińscy

Nad autografami musiał napracować się też Marek Kamiński, znany polarnik, który podpisywał książkę „Trzeci biegun” – owoc swej pieszej wędrówki z rosyjskiego Kaliningradu do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Podróż tę odbył w 2015 roku i chociaż wcześniej zdobył oba bieguny, kilka górskich szczytów, a także przemierzał pustynne bezdroża, to dziś twierdzi, że właśnie ta najnowsza, europejska wędrówka, stała się dla niego największym wyzwaniem i najtrudniejszą wyprawą w życiu.

Marek Kamiński

Niezłomnie, bo już trzeci dzień, rozdawał autografy Ojciec Leon Knabit. Jego książki „Dusza z ciała wyleciała” czy „Młodość to nie tylko wiek. Młodość to stan ducha” tak bardzo podobają się czytelnikom, że kolejka sympatyków o. Knabita, proszących o pamiątkowe zdjęcie czy podpis, zdaje się nie mieć końca, a gdyby zsumować wszystkie godziny spędzone z czytelnikami podczas Targów, to skromny benedyktyn popularnością bije na głowę wszystkich najmodniejszych pisarzy razem wziętych.

Ojciec Leon Knabit

Na krótką pogawędkę mogli liczyć też fani Remigiusza Mroza i chętnych nie zabrakło, bo książkowe serie i odrębne powieści pisane przez tego autora poruszają różnorodne problemy, interesujące z punktu widzenia bardzo zróżnicowanych odbiorców. Choć najbardziej znany z kryminałów, Remigiusz Mróz ma w swoim dorobku także powieści historyczne czy cykl publicystyczny „Kurs pisania” kierowany do osób pragnących postawić pierwsze kroki we własnej literackiej karierze.

Remigiusz Mróz

W niedzielę – ostatni dzień 20. Międzynarodowych Targów Książki na zwiedzających także będzie czekać wielu pisarzy. Z czytelnikami spotkają się między innymi: Zośka Papużanka, Szczepan Twardoch, Magdalena Parys, Zygmunt Ficek (to autor znakomitych poezji tatrzańskich i przepięknych zdjęć – warto go poznać), Andrzej Pilipiuk, Olga Tokarczuk, Sylwia Chutnik, Marcin Meller, Mariusz Szczygieł, Adam Wajrak, Tomasz Samojlik i wielu innych. Dokładna lista spotkań podana jest na oficjalnej stronie Targów Książki.

Ale uwaga! Aby zdążyć na spotkanie koniecznie trzeba wyruszyć przynajmniej z dwugodzinnym wyprzedzeniem. Liczba zwiedzających jest tak duża, że zdobycie miejsca na parkingu przed halą Targów graniczy z cudem, taksówki i busy stoją w niemożliwych do ominięcia korkach. Najszybciej można dotrzeć piechotą, od przystanku tramwajowego przy Al. Pokoju (pod centrum handlowym M1), ulicą Centralną, a następnie Galicyjską.

piechotą najszybciej

To dość długi spacer (hala Targów położona jest na terenie poprzemysłowym, na peryferiach), trzeba na niego przeznaczyć nie mniej niż 20 minut. Trzeba liczyć się także z oczekiwaniem w kolejce na zakup biletu wstępu na Targi, a następnie poświęcić sporo czasu na dotarcie do stoiska, na którym odbywa się upatrzone spotkanie – płynne poruszanie się po targowych alejkach w sobotę nie było możliwe ze względu na ogromną liczbę gości. W niedzielę, ze względu na obecność równie wielu znanych i lubianych pisarzy, sytuacja prawdopodobnie będzie wyglądać tak samo.

Grzegorz Bogusz, Agnieszka Kantaruk

 

 
Wesprzyj nas