„Pewnego razu w Moskwie” to powieść o przemijaniu rozgrywająca się na tle panoramy Rosji lat sześćdziesiątych XX wieku. Simone de Beauvoir, francuska pisarka i filozofka ukazała w niej niemożność pogodzenia się z mijającym czasem i… rozczarowanie komunizmem.

Ta powieść przez wiele lat nie mogłaby ukazać się w Polsce. Powstała, gdy jakakolwiek krytyka jedynego słusznego ustroju była całkowicie zakazana. O tym, że starość przynosi rozczarowanie i gorzkie refleksje też lepiej było nie wspominać. Dozwolony był hurraoptymizm, zalecane radosne budowanie przyszłości bez zaprzątania sobie głowy filozoficznymi dylematami. „Pewnego razu w Moskwie” niewątpliwie miałoby wielką szansę trafić na listę ksiąg zakazanych przez cenzurę – ale nie trafiło, bo pierwsze wydanie tej powieści dopiero teraz ukazało się w Polsce.

Jest to historia starzejącego się małżeństwa, Nicole i Andre, które podczas pobytu w Moskwie u Maszy, córki Andre z pierwszego małżeństwa, przeżywa kryzys, wywołany niedomówieniami i tajonymi od lat urazami. W tle egzystencjalnych problemów i małżeńskich nieporozumień, widzimy panoramę Rosji lat sześćdziesiątych. Absurdy biurokracji, ograniczające obcokrajowcom możliwość poruszania się po kraju, niezbyt dobra kondycja kulturalna, bieda kontrastująca z ogromnym przepychem i bogactwem, napięte stosunki pomiędzy ZSRR a Chinami, przemiany społeczne ukazujące coraz więcej niekonsekwencji i sprzeczności w komunistycznej ideologii – wszystko to wywołuje rozczarowanie Andre, który w tym względzie stanowi alter ego autorki książki, zafascynowanej niegdyś tym krajem i jego ideologią.

„Pewnego razu w Moskwie” tym samym stanowi wstęp do ostrej krytyki komunistycznego reżimu, którą autorka podjęła kilka lat później, po zbrojnej inwazji na Czechosłowację. Brała aktywny udział w działaniach mających wyrazić sprzeciw francuskiego społeczeństwa przeciwko wojnie w Algierii. Nie mogła więc pozostać obojętna na agresywne działania ZSRR.

pierwsze wydanie tej powieści dopiero teraz ukazało się w Polsce

Zważywszy na dobór tematów nietrudno zrozumieć, dlaczego Simone de Beauvoir w swoich czasach budziła wielkie kontrowersje. Najważniejszy okres jej aktywności twórczej przypadł w momencie, kiedy względny porządek lat pięćdziesiątych, powojenny oddech i zwrot w stronę poszanowania tradycyjnych, mieszczańskich wartości, zaczynał podlegać kontestacji ze strony młodego pokolenia. Nadto rosło napięcie w stosunkach pomiędzy Europą Zachodnią a ZSRR, natomiast w kolejnych latach wybuchały też, jedna po drugiej, rewolty studenckie. W tym pejzażu twórczość Simone okazywała się prowokacyjna, a jeśli dodać do tego także i fakt, że pisarka prócz tematów politycznych najchętniej podejmowała wątki feministyczne (w latach kiedy kobiecie przeznaczone było w życiu miejsce kury domowej) to sumą może być tylko skandal.

To właśnie poglądy feministyczne sprawiły, że Simone de Beauvoir przez pewien czas sympatyzowała z komunizmem, ten bowiem głosił w teorii, że kobieta może realizować swoje ambicje tak samo jak mężczyzna: wszak w komunistycznych założeniach wszyscy mieli być równi. Jednak podróże do Chile, Chin i ZSRR, gdzie poznała między innymi: Fidela Castro, Che Guevarę i Mao Zedonga zweryfikowały te sympatie. Wyrazem nowych wniosków jest właśnie, między innymi pracami Simone, „Pewnego razu w Moskwie”. W tej powieści filozoficzno-politycznej czytelnik może odnaleźć przynajmniej kilka motywów charakterystycznych dla twórczości francuskiej pisarki.

Ukazuje ona czytelnikowi dwa odmienne sposoby postrzegania świata, męski i kobiecy, nie skupiając się jednak tylko i wyłącznie na różnicach miedzy nimi, ale wskazując też podobieństwa. Pozostając w tematyce feministycznej Simone po raz kolejny zastanawia się nad sensem instytucji małżeństwa i macierzyństwem, przedstawiając Nicole jako kobietę zaangażowaną w młodości w walkę o emancypację, po latach rozpamiętującą swoje ambicje, które przegrały z prozą życia i rodzinnymi obowiązkami.

nikt nigdy nie był, nie jest
i nie będzie w pełni gotowy
na schyłek życia

Inny ważki temat, nad którym pochyla się de Beauvoir, to starość, o której istnieniu boleśnie przekonują się bohaterowie powieści podczas wędrówek po Moskwie. Zarówno Nicole jak i Andre zmagają się z ograniczeniami, jakie nakłada na nich zaawansowany wiek, nie są na starość przygotowani i godzenie się z przemijaniem przychodzi im z ogromnym trudem. Obserwując poczynania tej dwójki, śledząc wędrówki ich myśli, wracających coraz częściej i dalej w przeszłość, dochodzimy do wniosku, że nikt nigdy nie był, nie jest i nie będzie w pełni gotowy na schyłek życia.
Simone zmusza czytelnika by zastanowił się nad tym, czego tak naprawdę oczekuje od życia, i w porę dokonał niezbędnych zmian.

Jakub Sobieralski




Simone de Beauvoir
Pewnego razu w Moskwie
Tłumaczenie: Paulina Błaszczykiewicz
Wydawnictwo Prószyński Media
Premiera: 21 maja 2015

 

 
Wesprzyj nas