W starym Krakowie każdy kąt i zaułek mają swoją historię. I to niejedną! Alicja Baluch w książce „Bajarz krakowski”, kierowanej do najmłodszych czytelników, przywołuje najciekawsze z nich, nie omijając współczesnych wątków z życia miasta.

Bajarz krakowskiAlicja Baluch ukazuje, za pomocą swej książeczki, że Kraków jest miejscem, gdzie wciąż rodzą się baśnie, a o zdarzeniach z naszych czasów w przyszłości krążyć będą legendy – tak jak dziś my opowiadamy dzieciom i wnukom stworzone niegdyś historie. „Bajarz krakowski” przypomina opowieści z przeszłości i zachowuje dla przyszłości symbole dzisiejszego Krakowa. Na jego kartach przez miasto polskich królów wędrują dziadek Antoni i wnuczka Tosia. Dziewczynka z uwagą słucha opowieści snutych przez swego sędziwego opiekuna – ten zaś z ochotą sięga w przeszłość przedstawiając wnuczce dawne historie. Podczas ich wspólnych spacerów ożywają legendy i baśnie, ale też magicznego wymiaru nabierają dobrze znane wszystkim krakowianom zdarzenia, których korzenie sięgają zaledwie kilku lat wstecz. Tosia, a razem z nią kilkuletni czytelnik, może zachwycić się zarówno opowieściami o królowej Jadwidze jak i o „Paradzie Smoków”. Co mają ze sobą wspólnego, że znalazły się w jednej książeczce?

Wspólnym mianownikiem kilkunastu przedstawionych w książce historii jest barwne dziedzictwo Krakowa. Zarówno to pochodzące z najdawniejszych czasów, jak i tworzące się na naszych oczach. Alicja Baluch, będąca profesorem literaturoznawstwa, doskonale rozumie w jaki sposób powstawały i powstają wszelkiego rodzaju baśnie, podania i legendy. Dawno, dawno temu ktoś przecież po raz pierwszy przebrał się za Lajkonika, tak jak współcześnie ktoś wpadł na pomysł smoczej parady. Czy za 100 lat pląsające w zakolu Wisły smoki będą tak popularne i zrośnięte z wizerunkiem Krakowa jak dziś jest pochodzący ze Zwierzyńca tatarski jeździec na kolorowym rumaku? Możemy na ten temat jedynie dywagować, w czym zresztą „Bajarz krakowski” doskonale pomaga. Autorka zamieniła bowiem w legendy i baśnie wiele współczesnych zdarzeń i zjawisk.

O ile same historie, podane w prosty, lecz zarazem obrazowy sposób przypadną do gustu dzieciom, to struktura „Bajarza krakowskiego” z pewnością zaskarbi sobie sympatię rodziców i dziadków, którzy szukają sposobu na zainteresowanie najmłodszych członków rodziny historią miasta. Książka została bowiem pomyślana w taki sposób, by ułatwić zaplanowanie różnorodnych aktywności z jej pomocą. Opowieści mogą stać się inspiracją do spacerów po mieście na miarę możliwości kilkuletniego dziecka. Wierszyki, piosenki i rymowanki zawarte w książce sprawdzą się w chwilach, gdy mały czytelnik będzie potrzebował przerwy w przyswajaniu dłuższych historii. Z kolei różnorodność tematów to ukłon w stronę tych rodziców, którzy wciąż muszą zaskakiwać dzieci czymś nowym, aby zatrzymać na chwilę ich uwagę. Nie da się bowiem uciec od faktu, że sposób percepcji treści przez dzieci w kolejnych pokoleniach zmienia się, kształtowany przez bodźce wysyłane przez otoczenie. Dynamika tej książeczki w mojej ocenie odpowiada potrzebom współczesnych kilkulatków nauczonych od najmłodszych lat świata, w którym nieustannie coś się dzieje, gdzie co chwila pojawia się coś nowego.

Agnieszka Kantaruk

Alicja Baluch
Bajarz krakowski
Wydawnictwo Skrzat 2012

 

Zaloguj się i skomentuj. Pośród autorów komentarzy losujemy nagrody książkowe.
Zobacz więcej informacji

 
Wesprzyj nas